Anna Karwan pochwaliła się owczarkiem australijskim. Czy kupowanie rasowych psów to snobizm?
Anna Karwan zamieściła w mediach społecznościowych wpis, dotyczący kupna szczenięcia z hodowli. Pies rasy owczarek australijski okazał się być wymarzonym prezentem dla jej córki. Nie wszyscy internauci gratulowali tej decyzji. Wiele osób zwróciło uwagę na los bezdomnych zwierząt żyjących w schroniskach.
Wśród propagatorów adopcji zwierząt ze schroniska panuje zgodne przekonanie, że w przeciwieństwie do rasowych psów czy kotów z hodowli, którym nie brakowało ptasiego mleka, czworonogi z przytulisk zawsze są wdzięczne, przywiązane do właściciela i wiecznie merdające ogonkiem na widok swojego wybawiciela. Dyskusja na ten temat wywołuje wiele emocji w środowisku miłośników wszelakich zwierząt, ale czy zakup wymarzonego zwierzaka rzeczywiście należy stygmatyzować?
Anna Karwan otworzyła się w temacie kupna psa z hodowli
Anna Karwan to polska piosenkarka, której popularność przyniosło przede wszystkim zajęcie trzeciego miejsca w siódmej edycji show "The Voice of Poland". W ostatnim czasie wokalistka nie tylko zajmuje się tworzeniem drugiego albumu muzycznego, ale także podjęła decyzję o powiększeniu rodziny. Okazuje się, że jej córka Oliwia zyskała czworonożnego przyjaciela.
Karwan postanowiła zrobić dziewczynce niespodziankę. Po powrocie z Zielonej Szkoły w domu czekał szczeniak rasy owczarek australijski. Jej przedstawiciele zaliczani są do grupy psów pasterskich, których pierwotnym zadaniem było zaganianie bydła i owiec.
Jak wynika z opisu pod zdjęciem, córka artystki przez dwa miesiące każdego dnia wychodziła rano na dziedziniec z pustą smyczą i wypełniała wszystkie obowiązki związane z opieką nad żywą istotą. Wytrwale dążyła do celu, udowadniając, że podoła nowemu wyzwaniu. Jej trud został nagrodzony w postaci wymarzonego szczenięcia. Nowy podopieczny o imieniu Kokos z miejsca podbił serce dziewczynki.
Owczarki australijskie, znane jako "aussie", wyróżniają się żywiołowym i przyjaznym usposobieniem, łatwością w przyswajaniu nowych komend, a przy tym unikatowym wyglądem oraz sierścią w różnych wariantach kolorystycznych. Natura obdarzyła te zwierzęta cechami charakteru, które sprawiają, że zasługują na miano czułych, ale przebojowych towarzyszy dnia codziennego. Niemniej jednak właścicielka Kokosa spotkała się z falą krytyki za wybór rasowego pupila i rzekome promowanie zwierząt z hodowli, a nie schronisk.
Pies? Tylko ze schroniska! Czy należy potępiać kupowanie rasowych zwierząt?
W sekcji komentarzy pod zdjęciem Kokosa z nową rodziną pojawiły się niewybredne opinie, jakoby wokalistka promowała kupno zwierząt, aniżeli pomaganie psom skazanym na pobyt w schronisku. Karwan przyznała, że po publikacji zdjęć podopiecznego została obrzucona inwektywami, a jej skrzynkę zasypały wiadomości przepełnione hejtem.
- Uważam, że jako osoba publiczna i artystka powinnaś promować pomoc najbiedniejszym, czyli psom ze schronisk. To, co dzieje się w tym kraju jeżeli chodzi o bezdomność, woła o pomstę do nieba. I dzieci trzeba uczyć, że obok nas jest też zwierzę, które już ktoś kiedyś kochał, ale już go nie chce - napisała jedna z internautek. - Szkoda, że psiak kupiony, a nie adoptowany. To też wielka nauka dla dzieciaczków. Zwłaszcza w czasach, gdy bezdomność zwierząt rośnie ogromnie, i tak wiele psich i kocich istnień jest skazanych na życie za kratami. Tak czy inaczej, powodzenia - wtórowała kolejna osoba. Tymczasem głos w sprawie zabrała zaprzyjaźniona właścicielka owczarków australijskich, której podopieczni pochodzą z tej samej hodowli, co Kokos. Zwróciła ona uwagę na fakt, iż zwierzę zostało zakupione za pośrednictwem legalnej hodowli zarejestrowanej przez Związek Kynologiczny w Polsce.
Należy mieć na uwadze, że istotny powód dla ludzi, którzy kupują rasowe psy, to charakterystyka rasy pasująca do osobowości, stylu życia i otoczenia opiekunów. Nie zapominajmy, że rasy tworzone były lub powstawały w określonym celu – użytkowości, dla cech charakteru, ze względów estetycznych, a więc największe korzyści wynikające z wyboru psa rasowego to przewidywalność i ograniczenie kłopotów wynikających z niewłaściwego wyboru. Psy ze schroniska mają często bardzo trudną przeszłość za sobą, co oczywiście nie jest powodem, dla którego należy je skreślać. Zrozumiałe są więc frustracje wynikające z doświadczeń z udziału w wolontariacie w schronisku, kontaktu z nieuczciwymi hodowcami i właścicielami traktującymi rasowych podopiecznych jak zabawki. Bywa bowiem, że niektórzy kupują psy dla wyglądu, który bywa wyznacznikiem prestiżu, stylu lub aspiracji właściciela. Prawdziwymi winnymi nie są jednak osoby decydujące się na zakup pupila z rodowodem od renomowanego hodowcy, lecz ci, którzy w pogoni za trendami wybierają pseudohodowle, by ich portfel na tym zbytnio nie ucierpiał.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Jeże masowo giną pod kołami samochodów. Czy można temu zapobiec?
Przerażone psy nie mogą przestać się przytulać. Mają tylko nadzieję, że nikt ich nie skrzywdzi
Szczeniak owczarka niemieckiego pierwszy raz widzi kocięta. Właściciel nagrał niezwykłą scenę
Źródło: instagram/aniakarwan, magwet.pl, igimag.pl