4-latka ze Zduńskiej Woli pogryziona przez psa. Rodzice zbierają środki na operację
Pies, mieszaniec w typie amstaffa zaatakował grupę bawiących się dzieci. 4-letnia Nadia została dotkliwie pogryziona przez zwierzę i przewieziona do szpitala. Chociaż wybudziła się ze śpiączki, wciąż potrzebuje kosztownej operacji.
Koszmar 4-letniej Nadii Kaczmarek ze Zduńskiej Woli rozegrał się 19 lipcu br. Dziewczynka wyszła wraz z rodzeństwem na podwórko wielorodzinnego budynku, gdzie bawiła się grupa dzieci. W pewnym momencie podbiegł do nich pies, mieszaniec w typie amstaffa. Biegające bez opieki zwierzę bez ostrzeżenia zaatakowało dziewczynkę, gryząc ją w policzek.
Pies w typie amstaffa rozszarpał dziecku twarz
Jak relacjonują rodzice Nadii - Sylwia i Kamil Kaczmarek, agresywnego psa cudem udało się odciągnąć i uratować dziecko. Na miejsce wezwano pogotowie, a kilkulatka została przetransportowana do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie przeszła operację.
- Nadia przez tydzień przebywała na oddziale intensywnej terapii w stanie śpiączki farmakologicznej. Jej stan był bardzo ciężki, miała też przetaczaną krew. Całe dnie modliliśmy się przy łóżku naszej córeczki, żeby jej stan się wreszcie poprawił - przekazują rodzice dziewczynki.
Życiu 4-letniej Nadii nie grozi już niebezpieczeństwo, ale blizny na twarzy zawsze będą jej przypominały o przeżytym koszmarze. Przed dziewczynką bardzo długa droga, zanim wróci do sprawności fizycznej i psychicznej.
Rodzice 4-letniej Nadii uruchomili zbiórkę na operację
Rodzice Nadii szukają wsparcia finansowego na operację plastyczną i dalsze leczenie dziecka. W tym celu zwrócili się do internautów, zakładając dla córeczki zbiórkę.
- Naszą córeczkę czeka wiele prywatnych konsultacji, wizyt lekarskich i liczne operacje plastyczne. Nadusia wymaga wsparcia psychologa, w związku z traumą, której doznała - opisują rodzice.
Cel, jaki chcą osiągnąć to 200 tys. zł. Na obecną chwilę udało się uzbierać nieco ponad 10% kwoty, dlatego liczy się każda złotówka. Serdecznie zachęcamy do wsparcia zbiórki - link do niej znajduje się TUTAJ.
Z zebranych dotychczas informacji wynika, że dziewczynka znała zwierzę. Funkcjonariusze ustalili, że pies nie posiadał aktualnych szczepień. Dokładne okoliczności tego zdarzenia są wyjaśniane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zduńskiej Woli.
Policja przypomina, że psa należy wyprowadzać na smyczy - najlepiej z kagańcem. Niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu psa może doprowadzić do wyrządzenia szkody innej osobie. W zależności od skutków, właściciela może spotkać mniej lub bardziej surowa odpowiedzialność, z karną włącznie. Za przestępstwo narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, właścicielowi psa grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Niemniej jednak żadna kara nie przywróci dziewczynce pierwotnego wyglądu.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Opiekunka spełnia ostatnie życzenie suczki przed śmiercią. Łzy same cisną się do oczu
Ile śpią koty? Zdradzamy, jak dużo snu potrzebują w zależności od wieku
Wszyscy mijali go szerokim łukiem. Tylko jedna osoba zatrzymała się, aby pomóc małemu kotkowi
Źródło: https://zrzutka.pl/h48abd