11-letnia trójnoga kotka była skazana na eutanazję. Właściciele już jej nie chcieli
Nierzadko starsze zwierzęta domowe potrzebują opieki swoich właścicieli częściej właśnie kiedy wkraczają w okres jesieni życia. Niestety 11-letnia kotka na własnej skórze przekonała się, że nie zawsze można na nich liczyć. Miała tylko 3 łapki, w związku z czym personel schroniska, do którego trafiła, obawiał się, że nikt nie zechce dać jej kochającego domu.
Kocia seniorka wylądowała na bruku
Kotka o imieniu Kalani trafiła do miejscowego schroniska, które prowadzi organizacja Chat d'Oc. Po sprawdzeniu jej stanu okazało się, że trójnogi mruczek nie należy do najmłodszych. Z informacji zamieszczonych w sieci wynika, że jej właściciele przestali się nią opiekować, choć mimo trzech łapek radziła sobie świetnie.
Wolontariusze, pod których opiekę trafiła kotka, nie mogli pogodzić się z myślą, że ludzie tak po prostu chcieli poddać ją eutanazji z powodu brakującej łapki. Zwierzę od razu zrobiło na nich pozytywne wrażenie. Choć zawiodła się na opiekunach, nie zraziła się całkowicie do innych.
Oddali kota do schroniska, choć był aniołkiem. Taka wymówka była do przewidzenia Bocian bronił swoich młodych. Pojedynek w gnieździe zakończył się tragicznieTrójnoga kotka szukała kogoś, kto ją pokocha
Personel schroniska, do którego trafiła trójnoga kotka, podkreśla, że brak jednej łapki nie sprawia jej wiele problemów. Zupełnie normalnie się porusza, dba o czystość, a nawet pomimo dorosłego wieku, bawi. Trudno im zrozumieć, dlaczego jej ówcześni opiekunowie zrezygnowali z futrzastego pupila, który spędził z nimi tyle lat.
Jedno było pewne, nie mieli zamiaru zgodzić się na eutanazję, o co prosili jej właściciele. Postanowili, że zrobią wszystko, by znaleźć dla niej nowy dom. Kalani nie odnajduje się w towarzystwie innych kotów, więc musi trafić do domu, w którym będzie jedynym zwierzakiem.
Kalani czeka w schronisku na adopcję
Kotka czeka w schronisku na osobę, która pokochają ją za to, jaka jest i da jej ciepły dom, gdzie spędzi resztę swoich dni. Jest wysterylizowana i odrobaczona, ma czip oraz wszystkie szczepienia. Niewątpliwie musi minąć jeszcze trochę czasu, zanim w pełni zaufa nowym opiekunom, po tym co ją spotkało.
Organizacja, która pełni nad nią opiekę, chciałaby, aby nowi właściciele Kalani mieszkali w Paryżu lub jego okolicach. Jeśli przez dłuższy czas nie znajdzie się nikt chętny, by zapewnić jej stały dom, rozpoczną poszukiwania domu zastępczego.