Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Zostawiła psy pod opieką petsitterki. Nigdy nie wyobrażała sobie, że skończy się to wielką ROZPACZĄ
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 11.10.2023 11:31

Zostawiła psy pod opieką petsitterki. Nigdy nie wyobrażała sobie, że skończy się to wielką ROZPACZĄ

Petsitterka odpowie za śmierć psa
Petsitterka odpowie za śmierć psa, fot. NBC Miami

Właścicielka pięciu psów i jednego kota zaufała petsitterce znalezionej w Internecie. Kiedy wróciła przedwcześnie do domu, jej oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. Nie mogła uwierzyć w okrucieństwo, które rozegrało się przed jej oczami. Musiała natychmiast pojechać do weterynarza.

Przed wyjazdem na wakacje oddała psa pod opiekę petsitterki. Już nigdy nie zobaczyła go żywego

Kobieta uznała, że należą jej się wakacje. Zanim wyjechała, musiała mieć jednak pewność, że jej zwierzęta znajdą się pod jak najlepszą opieką. W internecie udało jej się znaleźć idealną petsitterkę dla pięciu psów i kota. Spokojna o los swoich zwierząt, w końcu udała się na urlop.

Niestety nie wiedziała, jaka tragedia rozegra się w mieszkaniu pod jej nieobecność. Znaleziona w internecie opiekunka reklamowała się miłością do zwierząt. To, co powrocie zastała właścicielka pupilów, zdawało się przeczyć zapewnieniom o trosce wobec mniejszych istot.

Dodaj do karmy swojego kota. Składnik niespodzianka wzmocni organizm, to punkt obowiązkowy tej jesieni

Sprzątaczka zastała w domu obraz nędzy i rozpaczy. Musiała powiadomić pracodawczynię

Okazało się, że nie tylko właścicielka zwierząt planowała udać się na wakacje. Podobny urlop zrobiła sobie petsitterka, zostawiając zwierzęta bez opieki. Chociaż zdążyła z niego wrócić jeszcze przed pracodawczynią, nie zrobiła tego w trosce o los psów i kota.

Petsitterka, Antonella Rivoir, pod nieobecność właścicielki, postanowiła zaprosić do mieszkania swojego chłopaka. Korzystali z dobrodziejstw mieszkania, zupełnie ignorując zwierzęcych lokatorów. W międzyczasie Antonella odpowiadała na każdy telefon pracodawczyni, zapewniając, że psy są w doskonałej formie i że wszystko jest w porządku.

Sprawa mogłaby skończyć się jeszcze gorzej, gdyby nie sprzątaczka, którą zatrudniono do ogarnięcia mieszkania przed powrotem właścicielki. Kiedy zauważyła na podłodze liczne kałuże moczu i kawałki kału, wiedziała, że coś jest nie tak. Wystarczyło jedno spojrzenie na zwierzęta, żeby zrozumieć rozmiar zaniedbania, jakiego dopuściła się petsitterka.

Ponadto, w całym mieszkaniu nie zauważyła żadnych misek z jedzeniem i wodą. Dwa psiaki – Daisy i Lucy – leżały sztywno na podłodze i nie mogły chodzić. Zaniepokojona sprzątaczka zadzwoniła do pracodawczyni. Kobieta wiedziała, że musi jak najszybciej wrócić do domu. Zanim to jednak zrobiła, postanowiła zadzwonić do petsitterki.

Rozmawiałam z tobą 30 minut temu i wszystko było idealnie, co się dzieje? – spytała właścicielka, Patricia Gutierrez.

Odpowiedzi petsitterki jej nie przekonały. Wsiadła w samochód i pojechała prosto do domu.

Właścicielka poszła z psami do weterynarza, jednak było już za późno

Widok nieruchomych szpiców miniaturowych, Daisy i Lucy, złamał Patricii serce. Natychmiast wzięła je do weterynarza.

Wszystko zmyśliła. Nie wiedzieliśmy, że przez 10 dni ich nie karmiła – mówi właścicielka zwierząt, Patricia Gutierrez.

Niestety dla Daisy było już za późno. Zmarła u weterynarza tego samego dnia. Zrozpaczona Patricia nie mogła uwierzyć w to, co ją spotkało.

Zrzut ekranu 2023-10-11 113034.png

Raport z sekcji zwłok potwierdził jej obawy. Zwierzęta były skrajnie wyczerpane i odwodnione. Kobieta nie mogła tego tak zostawić. Wezwała policję, która jeszcze tego samego dnia zatrzymała petsitterkę, Antonellę Rivoir. Miała odpowiedzieć przed sądem za znęcanie nad zwierzętami.

To osoba, która zrobi to dziecku, psu, więc chcę, żeby zapłaciła za swój czas, życie Daisy zostało przerwane – mówi właścicielka tragicznie zmarłej Daisy.

Kobieta nie planuje się poddawać. Walczy o sprawiedliwość dla suni, która odeszła z tego świata przedwcześnie. Chce także, żeby nikt już nie padł ofiarą podobnego zaniedbania. Pieniądze wygrane w procesie sądowym planuje przeznaczyć na ratowanie psów. Liczy, że uświadomi innych właścicieli zwierząt na temat niebezpieczeństwa związanego z oddawaniem pupilów pod opiekę nieznajomych.

Źródło: nbcmiami.com, wamiz.pl