Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Zobaczyła guzek na psim pyszczku. Trudno uwierzyć, co zagnieździło się w jego nosie
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 18.04.2023 10:42

Zobaczyła guzek na psim pyszczku. Trudno uwierzyć, co zagnieździło się w jego nosie

Pysk psa
facebook/I Love Veterinary Medicine

Taco to pies, który został adoptowany ze schroniska przez Tess. Po dwóch miesiącach kobieta zauważyła, że na jego pyszczku znajduje się dziwny guzek. Z uwagi na to, że jest asystentką weterynarza, wiedziała, że musi działać od razu. Na jej miejscu nie wszyscy zdawaliby sobie sprawę z powagi sytuacji.

Na pyszczku psa pojawiła się czerwona krostka, która nie umknęła uwadze czujnej opiekunki. Kobieta doskonale zdawała sobie sprawę, że wcześniej jej tam nie było. Doświadczenie w medycynie weterynaryjnej pozwoliło na skierowanie zwierzaka do specjalisty i postawienie prawidłowej diagnozy.

Na nosie psa pojawił się nietypowy guzek

W pierwszej chwili, widząc ropień na czubku guzka na nosie Taco, Tess podejrzewała, że jej pupila użądliła osa. W związku z tym starała się go wycisnąć, jeśli wewnątrz miałoby się znajdować żądło. Próby zdały się na nic. Wówczas zrozumiała, że ma do czynienia z czymś znacznie innym. 

Kobieta chwyciła za pęsetę i chciała sprawdzić, czy w podrażnionym miejscu znajduje się kłos, drzazga czy inne ciało obce powodujące obrzęk i ból u czworonoga. Jednak to, co odkryła po chwili, bardzo mocno ją zaskoczyło. Ku przestrodze swoim doświadczeniem podzieliła się za pośrednictwem facebookowego profilu “I Love Veterinary Medicine”.

Z rany wyciągnęła coś przypominającego sznurek

Tess udało się złapać pęsetą wystający koniuszek “nitki” w białym kolorze, którą dostrzegła w ranie na nosie. Po chwili wyciągnęła coś, co przypominało sznurek i miało około 4 cm długości. Tajemniczy przedmiot pokazała w klinice weterynaryjnej, w której pracowała, a lekarze potwierdzili jej podejrzenia. 

Okazało się, że to wcale nie sznurek, a żywe stworzenie - nicień sercowy. Otóż Taco chorował na dirofilariozę - robaczycę serca. Choć leczenie tego schorzenia nie należy do najprostszych, pozostaje mieć nadzieję, że psiak szybko upora się ze schorzeniem i będzie mógł cieszyć się życiem u boku swojej ukochanej opiekunki.

 

Czym jest dirofilarioza? Jakie są objawy robaczycy serca u psa?

Jeszcze do niedawna przyjmowało się, że na robaczycę serca mogą zachorować jedynie zwierzęta występujące na określonych szerokościach geograficznych, głównie czworonogi mieszkające w ciepłym klimacie. Od pewnego czasu o przypadkach zachorowań słyszy się również w innych częściach świata, także w Polsce. To pasożytnicza choroba, którą przenoszą komary. Niewykryta i nieleczona w odpowiednim czasie może prowadzić nawet do śmierci zwierzaka.

Niewielkie larwy przenoszone przez komary przedostają się do organizmu zwierząt podczas ukłucia. Największe okazy mogą nawet osiągnąć do 30 cm długości w ciele żywiciela. Początkowo trafiają do mięśni, a stamtąd wraz z krwią do tętnicy płucnej, gdzie bytują.

U psów dirofilarioza najczęściej objawia się problemami z oddechem i dusznościami. Wśród najczęściej występujących symptomów wymienia się kaszel z krwią, podwyższoną temperaturę, utratę masy ciała, nagłe poczucie zmęczenia, a nawet omdlenia przy najmniejszym wysiłku.

źródło: wamiz.co.uk; psy.pl

Przywieźli psa do kliniki z bólem brzucha. Weterynarze nie dowierzali, co wyciągnęli mu z żołądka
rentgen psa
Droktor Shelby Baden w social mediach znana jako Traveling Dogtor podzieliła się niecodzienną sytuacją, jaka ostatnio spotkała ją w gabinecie weterynaryjnym. Jeden z jej psich pacjentów miał wyraźne problemy z brzuchem, jednak podczas badania na jaw wyszła szokująca prawda o jego stanie. Lekarze musieli działać od razu.Nie da się ukryć, że niektóre psy mają tendencję do zjadania naprawdę dziwnych rzeczy. Jednak w brzuchu tego czworonoga weterynarze znaleźli coś, co spowodowało, że ich buzie same otworzyły się z niedowierzania. Te przedmioty doprowadziły go do bardzo ciężkiego stanu, a gdyby nie szybka reakcja specjalistów, ta historia mogłaby się naprawdę smutno zakończyć.
Czytaj dalej
Lekarka weterynarii pokazała hybrydę wilka i psa. Syrus ma tylko 3 miesiące a już waży 15 kilogramów
Doktor weterynarii Lindsay Butzer, która historiami ze swojego gabinetu często dzieli się na TikToku, tym razem pokazała internautom, jak wygląda szczenię zrodzone ze skrzyżowania wilka i psa. Choć zwierzak miał zaledwie 12 tygodni, jego wygląd może zaskoczyć nawet największych miłośników czworonogów. Syrus - ponieważ tak się nazywa - to naprawdę "kawał szczeniaka”.Jeśli zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wygląda hybryda wilka i psa, dr Lindsay Butzer udostępniła w swoich social mediach nagranie, które zaspokoi waszą ciekawość. Zwierzę pomimo młodego wieku jest już imponujących rozmiarów, a uroku zdecydowanie nie można mu odmówić.
Czytaj dalej
Powiązane