Znaleźli starszego labradora śpiącego na zewnątrz. Wybrał to miejsce z bardzo ważnego powodu
Becky Albon spostrzegła starszego labradora śpiącego na zewnątrz, którego widok mocno chwycił ją za serce. Pies wybrał miejsce przed domem z bardzo ważnego powodu. Wszystko tłumaczyła karteczka przyłączona do płotu tuż nad jego głową.
Labradory to piękne, dobrze zbudowane psy, po których można spodziewać się dużej dawki wigoru oraz chęci do aktywności fizycznej. Uwielbiają kontakt z ludźmi i zabawę z nimi, zwłaszcza w aportowanie. Doskonale sprawdzają się również jako ratownicy, przewodnicy i tropiciele, lecz niestety nie są tak żywotne jak psy miniaturowe, które czasem dożywają nawet do 20 lat.
Starszy labrador spał na zewnątrz
Pewnego dnia podczas powrotu do domu Becky Albon zobaczyła, że pod jednym z domów w Brighton w Wielkiej Brytanii na swoim posłaniu leżał czekoladowy pies w typie labradora. Gołym okiem można było dostrzec, że jest raczej starszym przedstawicielem swojej rasy.
Connie, bo tak nazywa się piesek, leżał grzecznie na swoim posłaniu i uważnie przyglądał się przechodniom. Kiedy Becky i jej mąż wracali zmęczeni po całym dniu w pracy, widok merdającego ogonem na ich widok psa od razu wywołał u nich uśmiech. Jednak gdy podeszli nieco bliżej, wiadomość wywieszona nad jego głową zaskoczyła ich jeszcze bardziej.
Pies wybrał to miejsce nie przez przypadek
Do ogrodzenia znajdującego się tuż za Connie przymocowano dwie karteczki. Obie u dołu były podpisane imieniem zwierzaka. Gdy para podeszła bliżej, miała okazję przeczytać, co dokładnie znajduje się na ogłoszeniach.
„Darmowe przytulasy, jestem stara i mam artretyzm, ale nadal pełno we mnie miłości, którą chce się dzielić z innymi”- widniała napis na jednej z kartek.
„Jestem bardzo stara i kulawa, ale pełna miłości” – Becky i jej mąż dostrzegli na drugiej informacji.
Małżeństwo nie potrzebowało dużo czasu do namysłu. Podeszli do psa i poświęcili mu kilka minut, a zadowolone zwierzę merdało ogonem i wyraźnie cieszyło się z zainteresowania, jakie okazywali mu przechodnie.
- Była bardzo przyjazna i szczęśliwa, że nas zobaczyła. Pozwoliła nam nawet głaskać się po brzuchu - powiedział pan Albon "The Dodo".
Connie od dłuższego czasu poprawia w ten sposób humor przechodniom, a sama czuje się doceniona i potrzebna, natomiast gdy pada deszcz i przebywa w domu, ludzie z sąsiedztwa wyczekują, kiedy pogoda się poprawi, aby znowu cieszyć się wspólną chwilą z przyjaznym labradorem.
- Machała ogonem na widok wszystkich sąsiadów, którzy przechodzili obok. Jest bardzo delikatna – czytamy w serwisie "The Dodo" wypowiedź męża Becky.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Kobieta przez przypadek odkryła czyjąś kryjówkę. Lokator nie spuszczał jej z oka
Kot przyniósł do domu nowego przyjaciela. „Ciekawe, czy ma go za dziwnie wyglądającego kociaka"
źródło: The Dodo