Kobieta przez przypadek odkryła czyjąś kryjówkę. Lokator nie spuszczał jej z oka
Pewna kobieta o imieniu Lauren udała się na spacer po pięknym Dwustuletnim Ogrodzie Rodziny Tanger. W trakcie przechadzki przez przypadek odkryła czyjąś kryjówkę. Kobieta nie ukrywała zaskoczenia, gdy zobaczyła, że pod liśćmi znajduje się żywa istota i postanowiła uwiecznić ją na zdjęciu. Obiekt jej fascynacji nie odrywał od niej wzroku.
Jesień to doskonała pora roku na spacery w pięknych okolicznościach natury. Spadające, kolorowe liście, promienie słońca prześlizgujące się przez korony drzew i rześkie powietrze to warunki, które odpowiadają również zwierzakom w trakcie ostatnich przygotowań przed zimą.
Podczas jesiennych spacerów często towarzyszą nam nasi czworonożni przyjaciele. Należy pamiętać, że choć kolorowe liście stanowią piękny widok, mogą czaić się w nich pułapki szczególnie niebezpieczne dla naszych pupili. Jest kilka rzeczy, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę.
Niecodzienne spotkanie na spacerze
Pewnego jesiennego dnia mieszkanka Karoliny Północnej udała się na spacer do Dwustuletniego Ogrodu Rodziny Tanger w Greensboro. Przechadzała się po jego terenie, fotografując jego zakamarki, które o tej porze roku wyglądały szczególnie zjawiskowo. Dla Lauren była to doskonała okazja, aby odpocząć od życia w biegu i codziennych problemów.
Ku zdziwieniu kobiety, w pewnej chwili coś małego bardzo szybko przebiegło jej drogę. Zaintrygowana kobieta nie potrzebowała wiele czasu do namysłu, aby podążyć śladami zwinnego stworzenia, chcąc przyjrzeć mu się bliżej i udokumentować ich spotkanie zdjęciem.
- Widziałam, jak małe stworzenie przeskakuje przez ścieżkę i zanurza się w dziurze, gdy się zbliżałam (i tak, miało przekąski wpakowane w małe policzki) – opowiedziała serwisowi "The Dodo" Lauren.
Na tropie dzikich mieszkańców parku
Kobieta chciała przyjrzeć się bliżej zwierzątku, które ukryło się we wnętrzu kryjówki. Całość przykrywały jeszcze opadłe z drzew liście, dlatego w bezruchu czekała, aby maluch zaszczyci ją swoją obecnością, aby zrobić mu pamiątkową fotografię.
- Czekałam minutę lub dwie, aż wychyli się, żeby sprawdzić, czy okolica jest bezpieczna – wyjawiła Lauren, aż w końcu zrobiła zdjęcie i zdała sobie sprawę, że wiewiórka bacznie obserwuje ją ze swojej ukrytej norki.
Kiedy kobiecie udało się uwiecznić napotkane na spacerze zwierzę, odeszła, a wiewiórka wyskoczyła ze swojej norki i pobiegła dalej. Co ciekawe, na zdjęciu, którym Lauren podzieliła się z serwisem "The Dodo", wcale nie tak łatwo dojrzeć wiewiórkę w swojej norce. To prawdziwy test na spostrzegawczość. Ciekawe, czym Wam uda się od razu znaleźć ukryte zwierzę!
Czy udało Wam się je dostrzec? Rozwiązanie zagadki znajduje się poniżej:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
Weterynarz myślał, że nikt go nie widzi. Na filmie widać, jak traktuje zwierzęta
źródło: The Dodo