Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Zażądał od swojej dziewczyny, by porzuciła dwa psy. W zamian chciał zatrzymać swojego
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 01.03.2023 15:24

Zażądał od swojej dziewczyny, by porzuciła dwa psy. W zamian chciał zatrzymać swojego

None
EAST NEWS; pixabay/YamaBSM

Pewien użytkownik amerykańskiego forum Reddit postawił swoją partnerkę przed trudną decyzją - jeśli chce wprowadzić się do jego mieszkania, musi porzucić swoje dwa owczarki niemieckie. Mężczyzna jednocześnie nie zamierzał zrezygnować z własnego czworonoga. Reakcja komentujących mogła być tylko jedna.

Decyzja o wspólnym zamieszkaniu to ważne wydarzenie w życiu każdej pary, zaawansowany krok w kontekście etapów związku, ale też często próba dla relacji. Ukoronowanie miłości poprzez spełnienie potrzeby bliskości wiąże się z wieloma kompromisami, jak i wyrzeczeniami - również w kwestii opieki nad zwierzętami domowymi.

Kazał swojej dziewczynie porzucić psy

Użytkownik Reddita wyjawił internautom, że jakiś czas temu przeprowadził się do większego mieszkania. W związku z tym wraz ze swoją partnerką doszedł do wniosku, że to odpowiedni czas, aby razem zamieszkali. Wszystko prawdopodobnie przebiegłoby bez problemu, gdyby nie fakt, że kobieta miała pod swoją opieką dwa kilkunastomiesięczne owczarki niemieckie, a on ośmioletniego psa rasy chihuahua o imieniu Johnny.

- Niedawno przeprowadziłem się do większego mieszkania, a moja dziewczyna, która planuje zamieszkać ze mną, nalegała na przyprowadzenie swoich psów. Ma dwa owczarki niemieckie, którymi opiekuje się wraz ze współlokatorem. Oba psy widziałem tylko kilka razy i niestety oba psy zachowują się agresywnie w stosunku do mojego chihuahuy Johnny'ego - pisze.

Zdaniem autora wpisu młode owczarki niemieckie są po prostu niewychowane, nie znają granic, a przez to są nieposłuszne. Dlatego wprost zakomunikował swojej partnerce, że jeśli chce zamieszkać z nim pod jednym dachem, musi albo zostawić swoje psy pod opieką współlokatora w starym mieszkaniu, albo po prostu oddać je do schroniska. 

rrhsfb.jpg
unsplash/Anna Dudkova

Oczywiście właściciel Johnny'ego zaznaczył, że nie miałby nic przeciwko, aby jego partnerka jeździła spotykać się ze swoimi pupilami, jednak wyraźnie zdziwił się, kiedy ultimatum, które jej postawił: on albo psy, wywołało u niej złość i łzy. 

Kazał dziewczynie wybierać: on albo kot. Nie wahała się ani sekundy

Reakcja kobiety mogła być tylko jedna

Ultimatum, które mężczyzna postawił swojej ukochanej, bez dwóch zdań miało prawo mocno ją zirytować. Zwłaszcza że zachował się, jakby zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego, jak mocno człowiek przywiązuje się do czworonożnych przyjaciół, choć sam miał jednego pod opieką. 

Właścicielka owczarków przez długi czas starła się wytłumaczyć swojemu chłopakowi, że to jeszcze młode psy, które wciąż uczą się żyć według jej zasad, lecz nieskutecznie. W końcu dyskusję przerodziła się w kłótnię.

- Po godzinie jej prób przekonania mnie trochę straciłem panowanie nad sobą i powiedziałem, że powinna po prostu pozbyć się swoich psów. Wstała i wyszła i nawet nie odbiera żadnego z moich telefonów, minęło już kilka dni - wyznaje mężczyzna.

Mało którego internautę dziwi reakcja właścicielki owczarków po usłyszeniu tak absurdalnego wymogu ze strony partnera. Komentujący nie mieli złudzeń, do czego mogą doprowadzić wymogi, które postawił autor wpisu postawił swojej ukochanej. W odpowiedziach dosadnie przekazali mu, co myślą o całej sytuacji. 

Internauci nie mieli wątpliwości, co powinna zrobić kobieta

Większość komentujących w zupełności rozumie zachowanie kobiety, której ukochany kazał wybrać pomiędzy mieszkaniem z nim, a czworonogami. Jednak niewielka część z nich uważa, że chcąc wprowadzić się do niego, powinna wziąć pod uwagę wyznaczone przez właściciela zasady.

- To twoje mieszkanie i nie jesteście ze sobą prawnie związani. Musi uporządkować szkolenie swoich psów i/lub pozwolić współlokatorowi je zatrzymać - pisze jeden z internautów.

- Myślę, że twój związek się skończył. Rzuciłeś ultimatum - ty lub psy - i wybrała swoje psy. Nie jestem pewien, dlaczego jesteś zaskoczony, że nie zrezygnuje ze swoich psów, kiedy wiesz, że ty również tego nie zrobisz - dodaje kolejny.

- Ten rodzaj ultimatum jest do bani i jest dość niedojrzały. Musicie nad tym pracować razem, a ultimatum nikomu nie pomaga - zauważa inny.

Myślicie, że udało im się dojść do porozumienia i w końcu zamieszkać pod jednym dachem? Czy któreś z nich musiało wybrać partnera ponad wyjątkową relację z pupilem?

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!


źródło: mirror.co.uk