Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Zając wił się w krzakach, leśnik podszedł i zrozumiał, co się dzieje. Akcja prowadzona w tym dniu, miała temu zapobiec
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 25.01.2024 12:17

Zając wił się w krzakach, leśnik podszedł i zrozumiał, co się dzieje. Akcja prowadzona w tym dniu, miała temu zapobiec

zając we wnykach
zając we wnykach, źródło: facebook/NadleśnictwoSiedlce

Podczas obchodu leśnik zauważył w krzakach zająca, który wyraźnie wpakował się w tarapaty. Zwierzę szamotało się, zupełnie jakby chciało wyrwać się z pułapki. Gdy podszedł bliżej, zrozumiał, co się dzieje. Mieszkaniec lasu potrzebował natychmiastowej pomocy.

Kłusowników nie brakuje. Zastawiają na zwierzęta śmiercionośne pułapki

W bardzo ciężkim dla zwierząt okresie zimy w przyrodzie toczy się nieustanna walka o przetrwanie. Zwierzęta toczą ciężki bój o pokarm, schronienie, ale jak się również okazuje o uniknięcie śmierci z rąk człowieka. Kłusownictwo to bezprawne zabijanie, ściganie, bądź chwytanie zwierzyny. I choć świat poszedł już do przodu i wydawać by się mogło, że ludzie nie potrzebują polować na zwierzęta z powodu doskwierającego im głodu, to niestety nadal kłusowników w lasach nie brakuje.

Na zaplątanego we wnyki nieszczęśnika natknął się leśniczy z Siedleckiego Nadleśnictwa. Zaplątany zając nie byłby w stanie sam się z pułapki uwolnić. Przerażone sytuacją dzikie zwierzę próbowało uciekać.

To nie Chiny, ani Korea. Opatów na ustach Polaków, zdjęcia z targowiska grozy mrożą krew w żyłach Tylko niewielki procent internautów dostrzega na obrazku TO oprócz wielbłąda. Zaliczasz się do nich?

Doświadczony leśniczy pomógł zwierzęciu. Zając był przerażony

Leśniczy Jerzy Owsiak, który znalazł uwięzione zwierzę, od najmłodszych lat interesował się lasem i żyjącymi w nim zwierzętami. Spacerując po lasach, samodzielnie usuwał zastawione przez kłusowników sidła. Zdobyte doświadczenie w dzieciństwie skłoniło go, do podjęcia pracy w nadleśnictwie. Zając miał wiele szczęścia, że trafił akurat na leśniczego. Pan Jerzy uspokoił zwierzę i sprytnie usunął zajęczą łapę z wnyków. 

Leśniczy, który upewnił się, że zając nie jest ranny i nie potrzebuje pomocy, oddalił się, żeby uwolnione zwierzę swobodnie mogło uciec w głąb lasu. 

Lasy są patrolowane. Kłusownicy jednak wciąż zastawiają sidła

Akcje usuwania kłusowniczych pułapek przeprowadza się dwa razy do roku. Leśniczy, mają jednak obowiązek dokonywania przeglądu lasu pod kątem poszukiwania wnyków minimum raz w tygodniu. Tego dnia, akurat z innymi leśnikami i myśliwymi z koła łowieckiego przeprowadzał taką akcję. Zając był jedynym potrzebującym tego dnia ich pomocy zwierzęciem. 

Leśniczy jednak wie, że tego typu sytuacje będą się niestety powtarzać. Mimo licznych patroli, kłusownicy wciąż zastawiają sidła na dzikie zwierzęta, narażając je na ból i cierpienie. Jeżeli podczas spaceru po lesie natkniemy się na takie śmiertelne pułapki, to powinniśmy je usunąć i powiadomić leśniczych, którzy znając działania kłusowników, pozbędą się pozostałych.

 

Źródło: facebook/NadleśnictwoSiedlce