Z basenu wyłowili tajemnicze stworzenie. Potrafi "kontrolować umysły", przekonuje nawet do samobójstwa
Basen to doskonałe miejsce relaksu, ale i siedlisko niebezpiecznych dla zdrowia patogenów. Poza drobnoustrojami namnażającymi się w wodzie można tam znaleźć również mniej lub bardziej interesujące żyjątka. W Internecie opublikowano zdjęcie zwierzęcia, które zostało znalezione w basenie. Na pierwszy rzut oka przypomina węża, choć wcale nim nie jest. Zagadkę rozwiązał jeden z profesorów z Uniwersytetu w Sydney, dodając, że groźny pasożyt potrafi zapanować nad umysłem swojego żywiciela.
Spokojny poranek nad basenem zamienił się w horror. W basenie pływało zwierzę przypominające węża
Nie ma chyba nic lepszego niż możliwość skorzystania z uroków posiadania własnego basenu, zwłaszcza kiedy aktywności fizycznej towarzyszy słoneczna pogoda. Sprawa komplikuje się w sytuacji, kiedy mieszkasz w Australii, miejscu uchodzącym za naturalne siedlisko jadowitych pająków, skorpionów, węży oraz krokodyli. Kontynent leżący na południowej półkuli Ziemi słynie z tego, że najbardziej niebezpieczne stworzenia można spotkać w najmniej oczekiwanym miejscu, np. we własnym domu bądź ogrodzie.
Jeden z członków rodziny z południowego Brisbane zdał sobie sprawę z tego, że w wodzie przydomowego basenu dryfuje stworzenie, którego jeszcze nigdy wcześniej nie widział na oczy. W pierwszej chwili myślał, że to wąż, ale im dłużej przyglądał się tajemniczej istocie, tym więcej wątpliwości i pytań rodziło się w jego głowie. Aby zaspokoić swoją ciekawość, postanowił ostrożnie wyłowić nieproszonego gościa, po czym zrobić mu zdjęcie i udostępnić je w mediach społecznościowych. Miał szczęście, bowiem odpowiedzi na nurtujące go pytanie udzielili mu specjaliści z Wydziału Nauk Przyrodniczych i Środowiskowych Uniwersytetu w Sydney. Naukowcy nie mieli dla niego dobrych wieści.
Cała Polska w mocnym uścisku mrozu. Wydano ostrzeżenie, chodzi o naszych bliskich i nie tylkoW basenie dryfował groźny pasożyt. To "łupieżca umysłów"
Organizmem o wydłużonym ciele nie był gad, a nitnikowiec z gatunku Spinochododes tellinii. To niewielkich rozmiarów stworzenie ma bardzo prostą budowę ciała. Charakteryzują się obłymi, wydłużonymi ciałami, wewnątrz których brakuje części układów: oddechowego, wydalniczego i krążenia. Może i na pierwszy rzut oka wydają się być bezbronne, jednak nic bardziej mylnego. Ten typ pasożytów jest śmiertelnym zagrożeniem dla wielu gatunków małych bezkręgowców, w tym koników polnych czy szarańczy.
Jaja nitnikowców składane są w wodzie. Ich larwy są zjadane przez małe, wodne drapieżniki, które z kolei pożarte zostają przez większe zwierzęta lądowe. Nitnikowce rozwijają się wewnątrz organizmów swoich żywicieli do momentu osiągnięcia dojrzałości płciowej i konieczności opuszczenia ciała gospodarza. Zanim pasożyty wkroczą w wiek umożliwiający im przejście w stadium dorosłe, infekują mózg żywiciela, pośrednio wpływając na jego zachowanie. Innymi słowy, są mistrzami w “kontrolowaniu umysłów”.
Pasożyt dąży do celu po trupach
Pasożytnicze stworzenia są w stanie zmusić koniki polne do wskoczenia do wody, mimo że te nie potrafią pływać. Spinochododes tellinii musi mieć kontakt z wodą, aby przeobrazić się w formę dorosłą, zdolną do rozmnażania, dlatego gdy żywiciele toną, nitnikowce opuszczają ich ciała i szukają partnerów, aby rozpocząć cykl od nowa.
Śmierć konika polnego jest konieczna do tego, aby pasożytniczy nitnikowiec był w stanie przedłużyć własny gatunek. Warto dodać, że naukowcy nie mają pojęcia, w jaki sposób Spinochododes tellinii wpływa na zachowanie owadów, zmuszając je do samobójstwa. To zagadka, nad którą każdego dnia głowi się wielu przyrodników.
Źródło: dailystar.co.uk, http://dziwowisko.pl/