Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Wszyscy trzymali kciuki. Nie żyje rzadkie białe tygrysiątko porzucone na śmietniku. "Odeszła bez bólu"
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 12.04.2023 14:58

Wszyscy trzymali kciuki. Nie żyje rzadkie białe tygrysiątko porzucone na śmietniku. "Odeszła bez bólu"

None
facebook/Αττικό Ζωολογικό Πάρκο - Attica Zoological Park

Kilka tygodni temu media na całym świecie obiegła przerażająca wiadomość o podrzuconym do kontenera na śmieci 3-miesięcznym tygrysie. Kocię o rzadkim umaszczeniu znaleziono nieopodal jednego z greckich zoo. Teraz członkowie parku zoologicznego Attica w Atenach poinformowali o najgorszym z możliwych scenariuszy, który rozegrał się ze Hasiją. Smutna prawda obiegła świat i doprowadziła miłośników zwierząt do rozpaczy.

Niestety znalezionego tygrysa, który otrzymał imię Hasija, pomimo długich starań nie udało się uratować. Ekspertom trudno powstrzymać się od komentarzy, że do tego okropnego zdarzenia doszło przez ludzką nieodpowiedzialność, a przede wszystkim nieudolną walkę z przemytnikami i handlarzami dzikimi zwierzętami.

Tygrys znaleziony w kontenerze na śmieci był w bardzo ciężkim stanie

Weterynarze i specjaliści współpracujący z ateńskim zoo od razu ocenili stan znalezionego w śmietniku tygrysa albinosa jako bardzo poważny. Zwierzę miało trudności z najdrobniejszymi ruchami, a dalsza diagnoza wykazała, że w jednej z jego tylnych łap znajduje się metalowa pinezka. 

Oprócz tego najprawdopodobniej zła dieta, jaką zapewnił mu niedoświadczony właściciel, sprawiła, że jego kości były w bardzo złym stanie. 3-miesięczna samica była również mocno wychudzona i odwodniona. Jednak pracownicy zoo wraz z lekarzami nie poddawali się w próbach postawienia jej na nogi. Przez blisko sześć tygodni starali się robić co w ich mocy, jednak ich chęci i umiejętności okazały się niestety niewystarczające w walce z problemami genetycznymi.

Czy pies może jeść jajka - surowe lub gotowane? Jakich potraw nie podawać psu?

Młodej samicy tygrysa nie udało się uratować

Problemy zdrowotne wywołane wadami genetycznymi niewątpliwie sprawiały młodej tygrysicy wiele bólu. W końcu zwołano dwunastoosobowy zespół ekspertów weterynaryjnych, który miał za cel ocenić stan zwierzaka oraz oszacować jego szanse na przeżycie. Niestety, po długich rozmowach i wnikliwych badaniach doszli do wniosku, że Hasiji nie da się uratować.

Za pośrednictwem social mediów zoo, w którym toczyła się walka o życie tygrysicy, poinformowało, że zwołany zespół zdecydował, żeby poddać ją eutanazji. 

- Niestety, jego poważne nieuleczalne, bolesne problemy genetyczne, niezgodne z jakością życia i zasadami dobrostanu, skłoniły zarówno greckich lekarzy weterynarii, którzy byli członkami komitetu, jak i zagranicznych ekspertów, do jednogłośnie sugerowania właściwym władzom, że eutanazja była jedyną opcją, gdzie zwierzę cierpi bez nadziei na poprawę - czytamy we wpisie.

 

Ta przykra historia to wołanie do zaprzestania nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami

Hasija odeszła w otoczeniu osób, do których zdążyła się już przyzwyczaić przez sześć tygodni, kiedy przebywała w zoo. Jej ciało natomiast przeniesiono do laboratorium anatomii patologicznej Szkoły Weterynaryjnej Uniwersytetu Tesalii. 

Niestety ta przykra historia to naoczny dowód na to, na jak wielkie cierpienie człowiek naraża dzikie gatunki zwierząt, chcąc na siłę je udomowić. Większość hodowców nie ma pojęcia o odpowiedniej opiece, a do poważnych problemów zdrowotnych, jak widać, może przyczynić się nawet nieodpowiednio dobrana i zbilansowana dieta. Władze ateńskiego zoo nawołują również do wzmożonej walki z nielegalnym handlem dzikimi zwierzętami, co zdarza się nie tylko w Grecji.

 

źródło: lastampa.it, instagram/four_paws_international

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Podarowali kociakowi jego pierwszą maskotkę. Teraz nie wyobraża sobie życia bez niej
Pewna kobieta znalazła na werandzie w miejscu pracy małego kotka. Był cały brudny, wyraźnie się bał, a w okolicy nie było ani śladu po jego rodzeństwie lub mamie. Nie miała innego wyboru, jak zabrać go ze sobą do domu i zająć się maleństwem w niedoli. Obawiała się jednak, że sama nie będzie w stanie uratować mu życia. Remedium na całe zło okazała się... maskotka.Kobieta, która znalazło bezpańskie kociątko, słusznie zauważyła, że jego stan jest dosyć ciężki. Był mocno wychudzony, a na dodatek zmagał się z problemami żołądkowymi. Gdyby nie ona, strach pomyśleć, jak potoczyłby się jego los. Po kilku godzinach kotek był już pod opieką organizacji Chatons Orphelins Montreal.
Czytaj dalej
Niedźwiedzie do odstrzału? Wójt Soliny wnioskuje o eliminację drapieżnika, który stracił bojaźń
W Wielki Piątek wójt Soliny Adam Piątkowski zabrał głos w sprawie niedźwiedzi panoszących się w pobliżu domostw. Podejmowane dotychczas działania w postaci odstraszania i płoszenia nie zapewniają należytego bezpieczeństwa, dlatego domaga się odstrzału drapieżników. Jego wniosek o eliminację niechcianych gości nie spodobał się większości mieszkańców.Jezioro Solińskie jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Podkarpaciu, gdzie już niebawem zjadą się urlopowicze z całej Polski. Niemniej jednak warto mieć się na baczności, gdyż niedawno informowaliśmy o bliskich spotkaniach z niedźwiedziami w gminie Solina. Drapieżniki z lasu nic nie robią sobie z obecności ludzi, a w poszukiwaniu pożywienia zakradają się na posesje. 
Czytaj dalej