Straszna śmierć we wrocławskim zoo. Nie żyje uwielbiane przez turystów zwierzę, miało tylko rok

Gibon umarł przez utonięcie 

Gibon białopoliczkowy jest krytycznie zagrożony wymarciem. Ma status CR w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych, co czyni, że jest jednym z popularniejszych zwierząt w zoo. Odwiedzających z chęcią kierują swoje kroki, aby przyjrzeć się wyjątkowej małpie. Niestety, zwierzę, które przyszło na świat rok temu we wrocławskim zoo nie żyje.

Jak podaje fakt.pl, 3 listopada 2020 roku doszło do wypadku. Zwierzątko wpadło do wody, a ponieważ ten gatunek nie umie pływać, utopiło się. Wrocławskie zoo zgłosiło śmierć gibona do systemów rejestracyjnych, ale nie podało informacji jego śmierci do wiadomości publicznej.

– Nie mamy w zwyczaju podawać wszystkich informacji o urodzinach, wyjazdach, przyjazdach czy śmierci naszych zwierząt, lecz wybrane. Przy 12 tys. osobników w zoo nie da się inaczej – zapewnia w rozmowie z Faktem rzeczniczka ogrodu zoologicznego Joanna Kij.

Dodała, że po wypadku zmieniono zabezpieczenia, aby zapobiec takim wypadkom.

Gibony we wrocławskim zoo

Gibony białopoliczkowe przybyły do wrocławskiego zoo w 2013 roku. Pierwszym z nich był 9-letni samiec Xian z czeskiego zoo w Pilznie, a drugim samica Carusa z niemieckiego zoo w Osnabrücku. Para po pierwszym roku przywitała na świecie, samica Dao. W 2017 roku urodziło się ich kolejne młode. Gibon białopoliczkowy, który zmarł w listopadzie 2020 roku był trzecim dzieckiem pary.

W Polsce nie mieszka za wiele gibonów białopoliczkowych. W 2019 roku tvn24.pl, informował o istnieniu czterech osobników we wrocławskim zoo i jednego w gdańskim. W 2020 roku gibonów było już 6, po listopadzie 2020 roku ponownie jest ich 5.

Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:

• Bardzo smutna wiadomość. Nie żyje drugi pies, który został zaatakowany przez owczarki

• Dramatyczne odkrycie psa GOPR-owców. Niestety, potwierdziło się najgorsze

• Właścicielka owczarków, które zagryzły dwa psy przeprosiła. Zrobiła też niezwykłą rzecz dla 10-latki