Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Władze kraju wypowiadają wojnę kotom, miliony zwierząt do odstrzału. Przerażająca maszyna już gotowa
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 18.07.2023 12:22

Władze kraju wypowiadają wojnę kotom, miliony zwierząt do odstrzału. Przerażająca maszyna już gotowa

Kot w trawie
Kot w trawie, źródło: pexels.com @zhang kaiyv

Wiele właścicieli kotów uważa, że nie ma nic złego w wypuszczaniu pupila na zewnątrz. Niestety, okazuje się, że każdy osobnik może być poważnym zagrożeniem dla wielu dzikich zwierząt. Masowe pojawianie się sprytnych drapieżników sprawia, że małe gatunki naturalnie występujące w środowisku naturalnym stają się ich pokarmem. To z kolei zagraża całym ekosystemom. Dlatego w Australii podjęto bardzo drastyczne, ale konieczne działania. Miliony dzikich kotów wkrótce zostanie zabite.

Zdziczałe koty zagrażają wielu dzikim zwierzętom

Od właścicielskiego kota, swobodnie przechadzającego się po różnych terenach, do zdziczałego osobnika jest niedaleka droga. Wiele osobników mających wybór wybiera drugą opcję i po wypuszczeniu z domu, nie wraca do niego i rozpoczyna nowe życie “na własną łapę”. Nie potrzebują wiele czasu na to aby się rozmnożyć i w ten sposób regularnie powiększać populację zdziczałych kotów. 

W dodatku te urocze czworonogi to urodzeni drapieżcy. Koty chętnie polują  na ptaki, płazy, gady, ssaki oraz bezkręgowce. Jeden pupil, przyjacielsko nastawiony do ludzi, w ciągu jednego dnia jest w stanie uśmiercić nawet kilkanaście małych zwierząt. Z tego względu zdziczałe oraz wolno wychodzące koty są coraz większym problemem w wielu miejscach na świecie. Nawet w Polsce, pozwalanie swojemu pupilowi na samodzielne spacery może wkrótce stać się nielegalne. 

W innych miejscach na świecie już podejmowane są dużo bardziej drastyczne środki. W Nowej Zelandii organizowano liczne akcje mające na celu wyeliminowanie zdziczałych kotów ze środowiska naturalnego. Ze złej sławy słynie konkurs dla dzieci, polegający na polowaniu na zdziczałe koty. Z jeszcze większą skalą tego problemu borykają się Australijczycy.

Kobieta upadła na ziemię po tym, co zobaczyła w aucie. Tych 15 minut nie wybaczy sobie do końca życia

W Australii walka ze zdziczałymi kotami trwa od kilku lat

Zdziczałe koty zostały wprowadzony do Australii przez Europejczyków i odnalazły się wyjątkowo dobrze. Obecnie zamieszkują całą Australię kontynentalną. Szacuje się, że ich populacja wynosi ponad dwa miliony osobników. Zwierzęta te przyczyniły się do wyginięcia na terenie tego kontynentu kilku gatunków ptaków. Dzikie koty przyczyniły się do wyginięcia co najmniej 22 gatunków ssaków i spadku wielu innych. Wśród nich były endemity, czyli gatunki, które nigdy nie występowały w żadnym innym miejscu na świecie. 

Ludzka interwencja jest konieczna. W przeciwnym wypadku koty wytępią wiele innych gatunków małych zwierząt i przyczynią się w ten sposób do zmniejszenia bioróżnorodności oraz poważnego zachwiania równowagi całych ekosystemów. 

Walka z tym problemem trwa od 2015 roku. Przeprowadzano już masowe odstrzały, w wyniku których zabito ponad 600 000 osobników. W latach 2019-2020 do wytępienia kotów używano zatrutych kiełbasek. Niestety, pomimo dużej śmiertelności kotów, żadne z tych działań nie okazały się być wystraczająco skuteczne

Opracowano maszynę do zabijania kotów

Już niebawem do walki ze zdziczałymi kotami ma zostać wykorzystana maszyna, zaprojektowana specjalnie do tego celu. Felixer, wyposażony w profesjonalne czujniki i kamery, ma namierzać koty a następnie wystrzeliwać w ich kierunku truciznę, która osadzi się na ich sierści. Koszt pojedynczego urządzenia wynosi około 15 tysięcy dolarów. 

Zwierzęta podczas wylizywania się będą połykać trutkę zawierającą fluorooctan sodu, który powoduje zgon w ciągu kilkunastu minut. 

To stosunkowo humanitarna metoda. Jest uznawana za taką przede wszystkim dlatego, że dla kotów jest bezbolesna. Ponadto, maszyna do zabijania kotów została zaprojektowana tak, by inne, rodzime gatunki, takie jak wombaty czy kolczatki, były bezpieczne. 

Źródło: koty.pl, aubreaking.com