Tofik nie miał dostępu do ocieplonej budy. Musiał spać w wykopanej w ziemi dziurze
Nowy rok, a ludzka mentalność niestety pozostaje bez zmian - tego zdania są wolontariusze z kujawsko-pomorskich Animalsów, którzy znaleźli wychudzonego i przerażonego psa na jednej z posesji. Właścicielka pozostawiła go na pastwę losu. Ratownicy podkreślają, od dawna nie mieli do czynienia z tak wyziębionym czworonogiem. Kolejna interwencja inspektorów OTOZ Animals i kolejny zwierzęcy dramat. Tym razem ratownicy położyli kres cierpieniu kundelka z gminy Nowa Wieś Wielka, nazywanego Tofik. Zwierzę trzymane na łańcuchu nie miało zapewnionych podstawowych warunków bytowych.
Pies spał w wykopanej w dziurze ziemi
Przybyli na miejsce inspektorzy nie zastali właścicielki zaniedbanego zwierzęcia. Okazało się, że jest nią starsza kobieta, która cały czas przebywa u siostry. Pod jej nieobecność Tofik nie miał dostępu do karmy i wody.
Kundelek miał co prawda budę, lecz nie mógł nawet do niej wejść. Zamiast w bezpiecznym i ocieplonym przed mrozem schronieniu, spał w wykopanej w dziurze ziemi.
Inspektorzy biorący udział w akcji ratunkowej zaznaczają, że interwencja nie była łatwa. Przerażone zwierzę chowało się, nie pozwalało do siebie podejść, piszczało i uciekało. Odpięcie łańcucha graniczyło z cudem. - Dopiero kiedy inspektorka Iwona zdjęła swoją kurtkę i psiaka okryła, przytulił się i pozwolił wziąć na ręce. Dawno nie mieliśmy do czynienia z tak wyziębionym czworonogiem! Wiele zwierząt musi funkcjonować cale życie na łańcuchach, ale zimą, bez odpowiedniego jedzenia i ocieplonej budy nie mają szans - czytamy w komunikacie na Facebooku.
Nowy początek
Tofik został zabezpieczony dzięki współpracy OTOZ Animals o. kujawsko-pomorski, policji oraz Urzędu Gminy Nowa Wieś Wielka, zawinięty w koce i ręczniki, a następnie zawieziony do siedziby organizacji. W trakcie drogi przez cały czas trząsł się, ale jednocześnie machał ogonem, nie mając pojęcia, co czeka go w najbliższej przyszłości.
Na miejscu stwierdzono u niego znaczne osłabienie, odwodnienie, skrajne niedożywienie, anemię oraz hipotermię. Kiedy stan jego zdrowia ulegnie poprawie, wolontariusze rozpoczną poszukiwania nowego domu, w którym nigdy więcej nie doświadczy ludzkiej obojętności.
- Obiecujemy piesku, że znajdziemy Ci dom, w którym przekonasz się, że są na świecie ludzie, dla których trzymanie psa na łańcuchu jest barbarzyństwem. W którym będziesz kochany i nie będzie Ci zimno. A ze swojej strony, wspólnie z innymi instytucjami, dopilnujemy żeby była właścicielka już nigdy nie miała żadnego zwierzęcia pod opieką - zapewniają Animalsi.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: facebook/OTOZ Animals o. Kujawsko - Pomorski
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Włamywacze chcieli zastrzelić mężczyznę. Dobermany nie wahały się ani chwili
-
Mężczyzna potknął się podczas spaceru w lesie. Tak znalazł grób liczący 130 lat
-
Sąsiedzka wojna o wózki dziecięce na klatce schodowej. Sąsiedzi zostawili w nim psie odchody