Szczeniaki, które ocalili miejscowi ratownicy, zostały niezwłocznie przewiezione do kliniki weterynaryjnej. Gdy specjalista zdradził im, co to za zwierzęta, dosłownie zaniemówili. Przekonani byli, że w ich aucie znajdują się czarne labradory. Prawda okazała się zupełnie inna. Ratownicy dostali informację, że w jednym z kanałów burzowych zaklinowały się szczeniaczki. Pomimo usilnych prób samodzielnie nie dałyby rady się stamtąd wydostać. Strażnicy natychmiast udali się na miejsce i przystąpili do akcji ratunkowej. Mieli pełną świadomość, że w tej sytuacji każda sekunda jest na wagę złota. W grę wchodziło życie malutkich i bezbronnych piesków.