Zwierzęta hodowane masowo na rzeź to w dalszym ciągu głośny problem. Laureat tegorocznego Oscara niedługo po odebraniu nagrody, zdobył się na heroiczny gest. Postanowił udać się do jednej z takich hodowli i… powrócił z niej z kimś jeszcze. Zdobywca Oscara podczas odbioru nagrody wygłosił szczerą i wzruszającą przemowę. Poruszył w niej między innymi temat brutalnego skazywania bezbronnych istot na rzeź. Nie ukrywał, że zwierzęta to dla niego bardzo ważny temat. Tuż po otrzymaniu statuetki udał się do rzeźni i udowodnił wszystkim swoje stanowisko. Ten szlachetny czyn stał się potwierdzeniem jego słów.