Słonie to zwierzęta, które kojarzą się wszystkim z gorącym klimatem. Tym razem te zwierzęta postanowiły wybrać się jednak na przechadzkę po zaśnieżonych ulicach. Przechodnie byli w szoku! Słonie to majestatyczne istoty, które na co dzień przemierzają afrykańską sawannę lub zarośla i lasy Azji. Globalizacja zawiodła te zwierzaki w bardzo odległy od ich naturalnego środowiska kawałek świata. Słoniki nie zrobiły sobie jednak nic z tych dziwnych okoliczności i wybrały się na przechadzkę ruchliwą ulicą.
Niedźwiedź zaatakował swojego trenera podczas występu. Zwierzę przewróciło mężczyznę i zaczęło go okładać. Do akcji wkroczył przerażony asystent, jednak nie był w stanie zatrzymać dramatycznej sytuacji. Konieczne były radykalne środki. Cyrk uważa, że atak to wina publiczności. Mężczyzna, którego zaatakował niedźwiedź, cudem uszedł z życiem. Teraz nie zgadza się z opinią cyrku i ma własną, zupełnie inną teorię. Przerażający jest fakt, że na niebezpieczeństwo była narażona także publiczność, bo organizatorzy nie zadbali o odpowiednie ogrodzenie. Wszystko zostało nagrane.
Słoń wciąż wykorzystywany jest do występów jako jedna z większych cyrkowych atrakcji. Dokładnie 25 lat temu słonica imieniem Tyke została zastrzelona przez policjantów, gdy w przerażeniu uciekła z cyrkowej niewoli. Jej historia wzrusza do łez, pokazując ludzkie okrucieństwo w całej okazałości. Tyke przez 20 lat była maltretowana przez cyrkowców i mimo że uciekała z cyrku kilkakrotnie, to dopiero pamiętnego dnia w 1994 roku udało jej się uwolnić raz na zawsze od losu, który zgotowali okrutni ludzie.