Takiego gościa na ślubie się nie spodziewali. Krowa skradła całe show

Bajkowy ślub planowali od dawna

Amy i Harry to nowożeńcy, którzy wymarzyli sobie plenerowy ślub niczym z bajki w bajkowej posiadłości w Wielkiej Brytanii. Tego wyjątkowego dnia, w uroczych okolicznościach przyrody mieli towarzyszyć im wszyscy najbliżsi, bez których nie wyobrażali sobie stać się mężem i żoną. Nic nie wskazywało na to, że podczas ceremonii wydarzy się coś tak nieoczywistego.

Choć pogoda była idealna, młoda para prezentowała się wspaniale, a goście dopisali, nie obyło się bez wpadki. W tej chwili wszyscy, zamiast patrzeć na przysięgę nowożeńców, swoje głowy obrócili w bok.

86-latek przewoził w aucie pszczoły. Doszło do wypadku z tragicznym finałem Czytaj dalej Psa znaleźli nad rzeką. Wyrzucili go z całym dobytkiem, czekał na pomoc Czytaj dalej

Zwierzę skradło całe show

W chwili gdy prowadzący ceremonię zapytał, czy ktoś z zebranych ma coś przeciwko pobraniu się tej dwójki, z boku od młodej pary wydobył się zaskakujący dźwięk. Wszyscy zebrani natychmiast odwrócili głowy, by przekonać się, kto protestuje przeciw zawarciu związku małżeńskiego pary. Nie mogli uwierzyć w to, co widzą.

Okazało się, że tuż obok miejsca, w którym odbywał się ślub, znajduje się hodowla krów. Jedna z nich przyszła do siatki odgradzającej ją z uroczą posiadłością i w najmniej oczekiwanym momencie zaczęła muczeć. Na szczęście całą sytuację na kamerze uchwycił wynajęty operator.

Sprzeciw krowy rozbawił gości weselnych do łez

Nie da się ukryć, że mucząca w tak podniosłej i ważnej chwili krowa mogłaby wyprowadzić z równowagi nie jedną osobę. Na szczęście nowożeńcy wykazali się dużym poczuciem humoru. Wraz z resztą gości zaczęli się głośno śmiać. Dzięki niej będą mieć wyjątkową pamiątkę, którą na filmie będą mogli wspominać do końca życia.

Po niezaplanowanej przerwie oczywiście reszta ceremonii odbyła się tak, jak powinna. Pomimo sprzeciwu zwierzęcia żadna ze stron nie zdecydowała się odpuścić. 

źródło: instagram/sb_weddingvideos