Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Sunia znaleziona w lesie. Nosiła na skórze setki nabrzmiałych kleszczy
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 07.03.2024 12:49

Sunia znaleziona w lesie. Nosiła na skórze setki nabrzmiałych kleszczy

Suczka
fot. facebook/Fundacja dla Szczeniąt Judyta

O tym, że ugryzienie przez kleszcza jest niebezpieczne dla psów, wie już chyba każdy posiadacz pupila. Niestety czworonogi porzucone w lasach są narażone na wzmożone ataki tego powszechnie spotykanego pajęczaka. Wolontariuszka działająca w organizacji pomagającej zwierzętom znalazła wystraszoną suczkę na poboczu drogi. Od razu zobaczyła na niej kleszcze i czym prędzej zawiozła ją do kliniki weterynaryjnej. Specjaliści nie mieli dobrych wieści.

Suczka została porzucona w lesie. "Przestraszona leży przy samej drodze"

Początek marca, a wraz z nim rozkwitające pączki roślin i pierwsze promienie słońca, pobudziły wszystkich do działania. W ostatnich dniach Polacy chętniej decydują się na wyjście z bezpiecznej zimowej kryjówki i zaczerpnięcie orzeźwiającego powiewu wiosny podczas spaceru po lesie czy parku. Warto jednak pamiętać, że wraz z budzącą się do życia przyrodą uaktywniły się pasożyty, których samo ugryzienie nie boli, ale może być niebezpieczne ze względu na patogeny obecne w ich ślinie. Specjaliści ostrzegają: w polskich lasach aż roi się od kleszczy. Wbrew obiegowej opinii żerują one przez cały rok i nawet krótki spacer może zakończyć się niemiłym spotkaniem z tym pajęczakiem. 

Dla Fundacji dla Szczeniąt Judyta nowy tydzień rozpoczął się przykrym znaleziskiem na poboczu drogi. Jedna z wolontariuszek znalazła tam porzuconego psa, który z trudem utrzymywał się na łapach. Mikrusek na krótkich łapkach błąkał się po lesie samiutki jak palec.

Czarny, podpalany kundelek ostatkiem sił wybiegł na jezdnię, gdy zbliżył się samochód przejeżdżającej tamtędy ratowniczki zwierząt. Dziewczyna natychmiast się zatrzymała i nie potrzebowała dłuższej chwili do namysłu, by zorientować się, że z suczką jest coś nie tak.

431322023_825477652958992_4596613130996773465_n.jpg
fot. facebook/Fundacja dla Szczeniąt Judyta, Suczka znaleziona w lesie
Dostał szansę, ale tylko na chwilę. Tak cierpi Roki, który wrócił z adopcji Fotopułapka nagrała wyjątkową scenę przy paśniku. W roli głównej jeleń

Technicy weterynarii ściągnęli z suczki 100 kleszczy

Suczka sama pchała się do samochodu. Nie tracąc cennego czasu, wolontariuszka zabezpieczyła zwierzę i przewiozła je do najbliższej kliniki weterynaryjnej. Tamże personel naliczył aż setkę kleszczy, które wbiły się w skórę suczki i gryzły każdy centymetr jej ciała. Pasożyty spijające krew żywiciela były wypukłe i nabrzmiałe, dlatego techniczki weterynarii niezwłocznie chwyciły za pęsety i rozpoczęły usuwanie pasożytów z ciała psiej pacjentki.

430999949_825477609625663_1970183816117824906_n.jpg
fot. facebook/Fundacja dla Szczeniąt Judyta, Kleszcze

W związku ze znaczną utratą krwi zwierzę było w bardzo złym stanie — apatyczne, odwodnione, głodne i wystraszone sytuacją, w jakiej się znalazło. Na domiar złego wyniki badań na choroby odkleszczowe również nie napawały optymizmem. Przy tylu osobnikach istniało poważne ryzyko, że suczka została zarażona chorobą wywoływaną przez pierwotniaka z rodzaju Babesia. Obawy lekarzy niestety się potwierdziły. 

Kleszcze - tykająca bomba z opóźnionym zapłonem

U uratowanej suczki stwierdzono babeszjozę — jedną z najgroźniejszych chorób odzwierzęcych, jakich mogą nabawić się nasi czworonożni przyjaciele. Wektorem przenoszącym chorobę są właśnie kleszcze, a pierwotniak przebywający w gruczołach ślinowych pajęczaka przedostaje się do krwioobiegu pupila na skutek ugryzienia. Babeszjozy nie należy lekceważyć, bowiem bez szybkiej pomocy lekarskiej niestety często zbiera ona śmiertelne żniwo.

Psiaka tej wielkości babeszjoza zabiłaby w kilka dni… - podkreśla Fundacja dla Szczeniąt Judyta, informując o stanie zdrowia suczki za pośrednictwem mediów społecznościowych.

431019520_825477372959020_5798053215419861151_n.jpg
fot. facebook/Fundacja dla Szczeniąt Judyta, Suczka znaleziona w lesie

Wolontariuszka nie zamierzała zrezygnować z nowej podopiecznej, jaka znalazła się na pokładzie Judytowa. Suczkę poddano leczeniu opierającym się na antybiotykoterapii oraz leczeniu przeciwpierwotniakowym, niemniej opieka weterynaryjna generuje dodatkowe koszty przy już i tak wysokich wydatkach przeznaczonych na dotychczasowych rezydentów fundacji. Z tego względu ratownicy zwierząt proszą o wsparcie.

Nie zakładamy zbiórki. Jedyne, o co Was prosimy – KUPCIE CEGIEŁKĘ Z NASZYCH LICYTACJI. Wy będziecie mieć fajne gadżety, a my pomożemy psinie - apeluje fundacja.

Szczegółowe informacje odnośnie form pomocy zawarto w poniższym poście. 

Źródło: Fundacja dla Szczeniąt Judyta