Sunia koczowała przed sklepem, bojąc się choćby pisnąć. W milczeniu błagała, aby ktoś ją dostrzegł
Pewien klient sklepu spożywczego zauważył, że przez szklane drzwi przygląda mu się zaniedbany pies w typie rasy amerykański pitbull terrier. Kiedy podszedł do czworonoga, zdał sobie sprawę z tego, że zwierzę potrzebuje natychmiastowej pomocy. Wezwani na miejsce ratownicy z lokalnej organizacji zajmującej się opieką nad bezdomnymi zwierzętami odkryli, że wycieńczona suczka skrywa pewną tajemnicę. Do schroniska trafiła nie tylko ona.
Podczas zakupów natknął się na istotę, która potrzebowała pomocy. Bezdomna suczka czekała przed drzwiami
Jeden z klientów sklepu Dollar General podczas codziennych zakupów poczuł, że jest obserwowany. Szybko przekonał się, że to nie jest objaw paranoi, bowiem przyglądał mu się czworonóg, który siedział tuż przy wejściu na teren obiektu.
Kiedy mężczyzna podszedł do psa, zdał sobie sprawę z tego, że czworonóg potrzebuje natychmiastowej pomocy. Zwierzak był wychudzony, a liczne rany na jego pysku świadczyły o tym, że od dawna skazany jest na życie na ulicy, bądź też przeszedł w życiu niejedną walkę czy chorobę. Czy miała wcześniej opiekunów? Dlaczego nie jest z nimi? Czy ktoś jej szuka? Przeszłość suczki była jedną wielką tajemnicą.
Po napojeniu i nakarmieniu zwierzęciu mężczyzna skontaktował się z aktywistami z Amelia County Animal Shelter (ACAS). To lokalna organizacja zajmująca się pomocą dla bezdomnych zwierząt. Aktywiści niezwłocznie udali się pod wskazany adres, aby zabezpieczyć potrzebujące zwierzę, jednak szybko okazało się, że ta interwencja nie przebiegnie tak, jak to sobie zaplanowali.
Wyjątkowe pomysły na prezenty dla Twojego pupila. Uszczęśliwisz nie tylko jego, ale też siebieAktywiści odkryli, że pitbullka ma im coś ważnego do pokazania
Okazało się, że suczka w potrzebie jest karmiąca i najprawdopodobniej ma na odchowaniu szczenięta. Zamiast od razu zabrać zabiedzoną pitbullkę do siedziby organizacji, aktywiści zabrali się za poszukiwania jej potomstwa. Na szczęście suczka zaufała im i szybko pokazała, gdzie ukryła swoje dzieci. Cztery maleńkie szczenięta od razu po zobaczeniu swojej mamy zaczęły popiskiwać, domagając się pokarmu.
Cała psia rodzinka została zabezpieczona, a suczka dostała na imię Izzy. Dzięki temu, że jeden z klientów sklepu zareagował na jej cierpienie, w końcu mogła porządnie się najeść i odpocząć. Spośród uratowanych zwierząt to właśnie ona była w najgorszym stanie. Całe szczęście szczenięta miały się dobrze.
Już od pierwszych chwil w schronisku widać było, że Izzy pozostaje oddana macierzyństwu i dla swoich dzieci jest w stanie poświęcić wszystko. Nic dziwnego więc, że wychowując je na ulicy, stała się tak wycieńczona, że ledwie trzymała się na nogach.
Mama na wychodnym. Aktywiści odciążyli suczkę w obowiązkach rodzicielskich
Po kilku dniach spędzonych w siedzibie organizacji Izzy nabrała pewności siebie. Chętnie korzystała z możliwości, które dawali jej wolontariusze. Okazało się, że pitbullka jest bardzo wesołym i kontaktowym czworonogiem, który jedynie potrzebował chwili wytchnienia od obowiązków rodzicielskich. Dlatego aktywiści zadbali o to, aby każdego dnia Izzy miała trochę czasu tylko dla siebie. Suczka z radością wychodziła na spacery, podczas których nie musiała martwić się ciągłymi poszukiwaniami pożywienia. W trakcie przechadzek u boku wolontariuszy zaczepia każdego, kogo spotka na swojej drodze, zachęcając ich do wspólnej zabawy.
Póki co cała rodzinka pitbullów jest pod opieką aktywistów. Kiedy szczenięta podrosną, a Izzy odzyska pełnie sił i wygoją się jej rany, zwierzaki zaczną szukać domów stałych. Wolontariusze liczą na to, że tak wesołe i przyjazne psy szybko znajdą wspaniałych właścicieli.
Źródło: facebook.com/AmeliaAnimalShelter, thedodo.com