Straż Pożarna kontra uparty kot na drzewie. Tej interwencji prędko nie zapomną (WIDEO)
W kołobrzeskim Podczelu strażacy podjęli interwencję wobec pewnego zwierzęcia lubującego się we wspinaczce drzewnej. Czarno-biały mruczek o wdzięcznym imieniu Pablo wdrapał się na wysoką gałąź i ku przerażeniu swoich opiekunów wcale nie chciał zejść z powrotem na ziemię. Starcie ratowników z wyjątkowo zawziętym futrzakiem zostało uwiecznione przez świadków zdarzenia.
Strażacy średnio kilka razy w roku są zmuszeni interweniować w sprawie kotów, które znalazły się w nieodpowiednich miejscach. Zazwyczaj akcję ratowniczą udaje się przeprowadzić bez użycia specjalistycznego sprzętu, lecz tym razem mruczek nazywany Pablo postanowił przetestować cierpliwość miejscowych ratowników.
Uwaga! Kot na wysokości
Koty zazwyczaj wdrapują się na drzewa w sytuacji, gdy czegoś się wystraszą. Zachowanie to jest podyktowane instynktem, dlatego zwierzę w pierwszej chwili nie zdaje sobie sprawy z tego, że zejście z wysokiego konara może okazać się wyzwaniem wykraczającym poza jego możliwości.
Przekonał się o tym kocur Pablo, który brawurowo wdrapał się na drzewo w parku i uwięziony na wysokości nie chciał przyjąć niczyjej pomocy. Do akcji ratowniczej czworonożnego uciekiniera zadysponowano zastęp strażaków uzbrojonych w podnośnik i drabinę.
Mruczek wcale nie wyglądał na zadowolonego z przyjazdu miejscowej straży pożarnej. Niczym wytrwały alpinista, piął się w górę, wskakując na coraz to wyższe gałęzie.
Kocur uwziął się na strażaków
Pomimo szczerych chęci wybawienia zwierzaka z opresji, współpraca strażaków z Pablo okazała się być rywalizacją w tym, kto szybciej dostanie się na szczyt drzewa.
Kocur celowo utrudniał dostęp do siebie, wykorzystując do tego pazury. W akcie samoobrony posunął się do ostateczności i pogryzł obu strażaków.
Całe szczęście Pablo uzmysłowił sobie, że dalszy opór jest daremny. Z rozgoryczeniem zbiegł z kosza podnośnika, po czym usadowił się na elemencie drabiny, skąd obserwował zebrany pod drzewem tłum gapiów.
Strażacy powoli opuścili podnośnik w dół i dopiero kilka metrów nad ziemią sprawcę zamieszania udało się szczęśliwie przechwycić.
Choć dzielni strażacy ponieśli obrażenia, kociakowi nie spadł nawet włos z głowy. Jak ustalił portal "Miasto Kołobrzeg", po przeprowadzonej interwencji udali się do szpitala celem profilaktycznego szczepienia przeciwko wściekliźnie.
Akcja ściągania kota z drzewa była rzeczywiście mocno utrudniona z powodu zachowania zwierzaka. Jej przebieg możesz obejrzeć na poniższym filmie.
Zobacz nagranie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Nieudana próba przemytu do więzienia. Policja aresztowała "narkokota"
-
Proboszcz znęcał się nad psami? Sąd nie odpuszcza, wszczyna ponowne śledztwo
-
Pies wyrzucony w foliowym worku. Pracownicy schroniska szukają sprawcy