Spuścili go z oka na sekundę, zniknął na cztery dni. Przygoda Jaspera odbiera mowę
Jasper to uroczy owczarek australijski o żywym usposobieniu. Bardzo kocha swoich właścicieli, Jenn i Kevina. Prawie się od nich nie oddala. Prawie jest słowem kluczowym.
Jasper zniknął czwartego lipca, w dniu, w którym Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości. Świętują, wystawiając rodzinne obiady i odpalając fajerwerki. Jenn i Kevin przyjechali do rodziny na Florydzie wraz z Jasperem, by cieszyć się okazją i weekendem.
Jasper zniknął w ułamku sekundy
Jasper jak zwykle trzymał się blisko swoich właścicieli. Kevin spuścił go z oka tylko na sekundę. Gdy się odwrócił, psa już nie było.
Jasper nie miał powodu do ucieczki. Fajerwerki odpalono, ale daleko i pies nie przejął się nimi . Do dziś Kevin nie wie, co skłoniło psa do nagłego zniknięcia.
Tak zaczęła się trwająca cztery dni tułaczka Jaspera. Aż trudno uwierzyć, co piesek przeżył w tak krótkim czasie.
Gdy Kevin i Jenn opublikowali na Facebooku post z prośbą do internautów o pomoc w szukaniu Jaspera, zalała ich fala komentarzy, a także zdjęć, przedstawiających ich psa w różnych miejscach w całej okolicy.
Jasper najwyraźniej błąkał się po Florydzie bez wyraźnego celu. Możliwe, że był w szoku i panikował . Oddalił się od domu na kilkadziesiąt mil i nie dawał się złapać żadnej z osób, które rozpoznały go ze zdjęć z Facebooka.
Huragan, samochody i aligatory
Jasper miał powody do paniki. W czasie swojej tułaczki musiał uciekać przed tropikalnym huraganem Elsa, który uderzył we Florydę, dwa razy wpadł pod samochód i cudem uniknął zjedzenia przez aligatora, od których roi się na bagnach.
Wreszcie Jaspera dostrzegł pracownik firmy zajmującej się zwalczaniem komarów. Pies kulił się na brzegu błotnistego bajora. Wygląd na bardzo osłabionego.
Mężczyzna probował złapać psa, ale Jasper ratował się skokiem do wody. Rodzina Jaspera została poinformowana o znalezisku i na miejsce szybko przybył nelson, brat Kevina. Bez zastanowienia wszedł on do wody, w której mogły być aligatory, i złapał Jaspera.
Pies znieruchomiał, jak tylko znalazł się w ramionach znajomego człowieka.
Trzeba czipować psy
Jasper połączył się ze swoją rodziną. Ma złamaną łapę, jest odwodniony i trzeba było wypompować mu wodę z płuc, poza tym jednak czuje się dość dobrze.
Historia Jaspera stała się sensacją w mediach społecznościowych. Tym bardziej, że zdjęcia i informacje, publikowane przez internautów na Facebooku, pozwalały niemal na bieżąco śledzić tułaczkę biednego psa.
Historia Jaspera może być nauczką dla wszystkich właścicieli psów. Nawet najbardziej spokojny czworonóg może czasem wpaść na szalony pomysł i zniknąć. Jasper miał wiele szczęścia, w znalezieniu go pomogły też informacje od internautów.
Ważne, by zaczipować swojego psa. Czip pomaga w szybkiej identyfikacji zagubionych czworonogów.
Zobacz zdjęcie, na którym widać, jak Nelson ratuje Jaspera z bajora pełnego aligatorów:
Źródło: Instagram @jasperthegryphon
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Pijany właściciel uderzył psa siekierą. Kajtek stracił łapę, trwa zbiórka na leczenie psiaka
-
USA: ogień strawił dom, zwierzęta nie miały gdzie uciec. Pożar zebrał tragiczne żniwo
-
Psina ma 16 lat i najbardziej lubi unosić się na wodzie. Nagranie zdobyło serca internautów