Sprzątała klatkę świnek morskich. Takiego znaleziska w niej się nie spodziewała
Kobieta posiadająca świnki morskie postanowiła posprzątać ich lokum. Podczas wyciągania ulubionego gryzonia z przytulnej budki niespodziewanie wyskoczyło kolejne zwierzę. Właścicielka kawii domowej była ogromnie zaskoczona. Nie wiedziała, jak mogło do tego dojść.
Świnka morska jako pierwsze zwierzę
Każdy, kto choć raz hodował gryzonie, wie, że nie należy mieszać ze sobą osobników różnej płci. W przeciwnym wypadku czeka nas szybkie powiększenie hodowli. Zazwyczaj do takich sytuacji dochodzi, gdy któreś z dzieci nieświadomie przełoży jednego zwierzaczka do drugiego, aby ten nie czuł się samotny lub gdy stworzenia wymkną się z klatki.
Troskliwa opiekunka świnek morskich postanowiła posprzątać bałagan, który narobiły w swoim terrarium. Niczego nieświadoma kobieta wyciągnęła swojego ulubionego gryzonia z klatki, aby nie stresował się sprzątaniem. Podczas gdy szukała drugiej świnki, nagle z przytulnego domku wyskoczyło małe zwierzątko. Właścicielka była tak oszołomiona widokiem nieznanego jej dotąd stworzenia, że aż musiała usiąść, by złapać oddech.
Czy można kąpać szczeniaka? Tym możesz zrobić mu krzywdę Poprosił koleżankę o opiekę nad kotem. Po tej wiadomości już nigdy jej nie odpisałWłaścicielka zwierząt była pewna, że posiada dwie samiczki
Ku ogromnemu zaskoczeniu właścicielki po klatce biegała mała kopia jej gryzoni. Opiekunka kawii domowej była przekonana, że w klatce ma dwie samiczki. Jakiś czas temu przygarnęła jedną z nich o imieniu Jessie, która została uratowana z pseudohodowli. Opiekunowie zwierząt, którzy przekazali jej gryzonia do adopcji, zapewnili ją o jego płci. Kobieta była więc zdziwiona widokiem potomstwa dwóch świnek, które miały być dziewczynami.
Nigdy nie pomyślałam, by dokładnie sprawdzić jego płeć. Niektóre samce mają bardzo oczywiste części zewnętrzne, a Jessie nie. Nie wiedziałam, że jest chłopcem, dopóki nie postanowiłam posprzątać im klatki i nie znalazłam ich dziecka - komentuje redakcji Newsweek zaskoczona właścicielka.
Rodzice zostali rozdzieleni. Właścicielka dba o dobro swoich zwierząt
Kobieta musiała szybko wdrożyć plan, aby nie zostać właścicielką ogromnej liczby gryzoni. Przeniosła Jessie, która okazała się być samcem do nowej klatki razem z samodzielnym już maluchem, a swoją pierwszą świnkę zostawiła w pierwotnej klatce. Właścicielka nie wie, czy przypadkiem nie doszło do kolejnego zapłodnienia. Świnki morskie bowiem są gotowe do następnej ciąży już 15 godzin po porodzie.
Jeżeli na świecie pojawi się kolejny maluch i znów okaże się płci męskiej, to opiekunka w trosce o dobre samopoczucie kupi swojej pierwszej śwince przyjaciółkę. Wszystko po to, aby dotychczas żyjąca w stadzie kawia domowa nie czuła się samotna.
Zdarzyło Wam się niespodziewanie zostać właścicielami stada uroczych gryzoni?