Spakowali walizki i wyszli. Pies od tygodnia wzywał pomocy, w zamkniętej łazience był ktoś jeszcze
Ostatnie tygodnie grudnia to czas rodzinnych spotkań, w których zazwyczaj uczestniczą nasi czworonożni przyjaciele. Niestety nie dla wszystkich te dni okazały się szczęśliwe. Interwencja na warszawskim osiedlu ujawniła dramat zwierząt, które pozostawiono bez opieki. Trzy psy zostały porzucone przez właścicieli w wynajmowanym mieszkaniu i przez tydzień czekały na ratunek.
Zwierzęta pozostawione przez tydzień w zamkniętym mieszkaniu. Ratunek nadszedł dzięki sąsiadom
Pozostawione bez opieki zwierzęta odkryli aktywiści walczącej od ponad 20 lat fundacji Viva!. Do interwencji doszło na prośbę sąsiadów jednego z osiedli w Warszawie, którzy zza zamkniętych drzwi słyszeli rozpaczliwe wycie uwięzionych zwierząt. Pracownicy weszli do mieszkania w asyście policji. Konieczne było wsparcie ślusarza, który umożliwił wejście do lokalu.
Z rozmowy z właścicielem lokalu ustalono, że osoby wynajmujące mieszkanie od dawna zalegały z opłatami, a wszelkie próby egzekwowania płatności ignorowali. Nie odbierali telefonów, a sprawa miała swój finał w sądzie. W wyniku poczynionych działań wydano nakazu eksmisji, którego nie można było jednak zrealizować. Tydzień przed interwencją właściciele zwierząt opuścili mieszkanie, zabierając ze sobą wszystkie swoje rzeczy. Niestety obojętny był im los ich czworonożnych przyjaciół, których pozostawili na pastwę losu.
Zostawili kamerę, by przyłapać Świętego Mikołaja. Rano zastali choinkę bez ozdób, nagrało się, kto je zabrałZ nagrań monitoringu i obserwacji sąsiadów wynikało, że od TYGODNIA nikt na pewno nie był w środku - podkreślają inspektorzy fundacji Viva!
Psy cierpiały od tygodnia. "Miski były oczywiście puste, wokół leżały odchody i zasikane szmaty"
W środku mieszkania aktywiści znaleźli starszego mopsa przywiązanego do nogi stołu. To jednak nie koniec. Dwa inne psy, buldog i mops, były z kolei zamknięte w łazience.
Były to psy, o których istnieniu nie wiedzieli nawet sąsiedzi, bo byli opiekunowie na spacery wychodzili tylko z jednym psem i to bardzo rzadko. Twierdzili, że mops to taka rasa, z którą wystarczy wyjść raz na jakiś czas... - dodają wstrząśnięci aktywiści.
W mieszkaniu rozgrywał się prawdziwy dramat. Zwierzęta nie miały dostępu do wody, ani jedzenia. Psy cały ten tydzień spędziły we własnych odchodach. Inspektorzy zabezpieczyli całą trójkę, pomimo iż szykowali się tylko na jednego podopiecznego.
Po odwiezieniu zwierząt do lecznicy okazało się, że psy były zaniedbywane od dłuższego czasu. Wszystkie psy mają przerośnięte pazury, które są efektem braku odpowiedniej ilości ruchu i spacerów oraz fatalny stan uzębienia. Po głębszej diagnostyce okazało się, że pacjenci wymagają dłuższego leczenia. Wszystkie mają szmery oddechowe, natomiast u mopsa zdiagnozowano dodatkowo problemy ortopedyczne.
Dramatu można było uniknąć. Konsekwencje wobec byłych właścicieli zwierząt zostaną wyciągnięte
W Polsce za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, natomiast za przestępstwa poczynione ze szczególnym okrucieństwem przewidziana jest kara do 5 lat. Aktywiści Vivy zapowiadają działania dążące do wyciągnięcia konsekwencji wobec nieodpowiedzialnych właścicieli. Gdyby nie właściwa reakcja sąsiadów, psy mogłyby nie przeżyć porzucenia. Warto jednak podkreślić, iż poprzednie zgłoszenia dot. zaniedbywania zwierząt nie przyniosły efektów, pomimo iż sąsiedzi przekazywali służbom, że w upalne dni psy mieszkały na balkonie.
Niestety to nie pierwszy raz, kiedy zwierzęta stają się ofiarami nieodpowiedzialnych zachowań człowieka. Parę dni temu opisaliśmy historię szczeniaka porzuconego i przywiązanego do barierki na klatce schodowej. Obawiamy się, że jak co roku, po świętach nie będzie to ostatnia historia porzuconego zwierzęcia, którą przyjdzie nam opisać.
Źródło: Zwierzaki Aviva interwencje