Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Rosjanie okradli w Mariupolu nawet zoo. Porwanego tygryska wysłano do cyrku, nie przeżył tresury
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 06.08.2023 16:58

Rosjanie okradli w Mariupolu nawet zoo. Porwanego tygryska wysłano do cyrku, nie przeżył tresury

Rosyjscy politycy pozowali z młodym tygrysem
Rosyjscy politycy pozowali z młodym tygrysem, źródło: instagram.com/zapashny.ru/, twitter/Lyla_lilas

Wojna Rosji z Ukrainą na przestrzeni minionych miesięcy zebrała śmiertelne żniwo. Wśród niewinnych ofiar są nie tylko ludzie, ale również zwierzęta. Niektóre z nich zginęły w wyniku nalotów bombowych, inne konają z głodu w okupowanych miejscowościach. Mało tego, rozważano też wykorzystanie psów jako żywej broni. Z kolei małe tygrysiątko uprowadzone z ukraińskiego zoo zostało wywiezione przez Rosjan, w celu uczynienia z niego moskiewskiej zabawki dla urzędników. Niestety, kocię nie wytrzymało warunków, w których przyszło mu żyć.

Rosjanie ukradli tygrysiątko z ukraińskiego zoo. Potraktowali je jak zabawkę

W maju bieżącego roku z jednego z okupowanych ukraińskich miast Rosjanie zabrali młodego tygrysa, którego przekazali do moskiewskiego cyrku. 

Zwierzę pochodzące z Mariupola już od pierwszych chwil życia nie miało szczęścia. Jego matka tuż po porodzie odrzuciła cały miot. Czwórką nowonarodzonych kociąt opiekowała się suczka owczarka niemieckiego. Jak się okazało, to był dopiero początek kłopotów jednego z kociąt.

W momencie pojawienia się Rosjan w zoo, tygrys miał zaledwie trzy miesiące. Maluch został przekazany pod opiekę tresera zwierząt, Edgara Zapasznego, który poza pracą w cyrku, aktywnie popiera działania wojenne kierowane w stronę Ukrainy. 

Groźny incydent na autostradzie. Z pędzącej ciężarówki wypadła krowa, chwilę potem spadła następna

Tygrys musiał znosić okrutne traktowanie

Tygodnie, które tygrysiątko z ukraińskiego zoo spędziło w rękach Rosjan, należały do bardzo intensywnych. Nowy opiekun dzikiego kota nie miał zahamowań podczas szkolenia z tresury w wyniku którego zwierzę miało stać się jedną z atrakcji moskiewskiego zoo.

Edgar chętnie zabierał ze sobą tygrysa na różnego rodzaju spotkania, również te oficjalne. Kocię pełniło funkcję żywej maskotki. Pozowało do zdjęć z wieloma wpływowymi osobami, między innymi z rosyjskim ministrem kultury. 

Okazuje się, że warunki w których przyszło żyć zaledwie kilkumiesięcznemu tygrysowi były dla niego zbyt trudne do zniesienia.  

Tygrys nie przeżył pod opieką Rosjan

Wczoraj, tj. 05.08 br., oficjalne władze Mauripola wydały oficjalny komunikat o śmierci skradzionego tygrysiątka. Rosyjski opiekun kota potwierdził tę informację.

Według informacji przekazanych przez Edgara, już od pewnego czasu było wiadomo, że tygrysek miał problemy z nerkami, które wynikały prawdopodobnie z wrodzonej wady. Specjaliści podkreślają, że w takiej sytuacji zwierzę powinno zostać otoczone profesjonalną opieką weterynaryjną. Zamiast tego, pozowało z rosyjskimi politykami do zdjęć oraz uczestniczyło w męczących treningach. 

Źródło: polsatnews.pl