Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Psotny buldożek zrobił sobie zabawkę z kociego ogona. Miarka się przebrała, mruczek nie pozostał dłużny
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 05.06.2023 15:07

Psotny buldożek zrobił sobie zabawkę z kociego ogona. Miarka się przebrała, mruczek nie pozostał dłużny

pies rasy buldog francuski i ogon kota
twitter/Animalesybichos

Szczeniak buldoga nie potrzebował żadnych drogich zabawek. Kiedy mruczek wymachiwał ogonem przed oczami psa, ten nie mógł się powstrzymać i urządził sobie polowanie. Radosny psiak szybko został ukarany przez kota, który miał tego już dość. Urocza zabawa dwójki zwierzaków rozczuliła internautów.

Buldożkowi w zupełności wystarczył koci ogon, by spożytkować nagromadzoną energię.  Mruczek nie był zachwycony, więc pies niestety musiał ponieść konsekwencje swojego zachowania.

Szczeniaki potrzebują zabawy, choć czasem przybiera dziwne formy

Zabawa jest istotna dla rozwoju psiego mózgu. Pozwala szczeniakom poznać świat i możliwości swojego ciała. Bez niej nie nauczyłyby się tworzenia więzi społecznych.

W przypadku buldożka z filmiku, dowiedział się on na co może sobie pozwolić i gdzie przebiega granica akceptowalnego zachowania. Poza uroczą zabawą wideo przedstawia moment, kiedy starsze zwierzę uczy go, jak nie powinien się zachowywać. Oby lekcja nie poszła na marne.

Pozbyli się psa, “Szukał ich każdego dnia”. Los sprawił mu najpiękniejszą niespodziankę

Gryzą się jak pies z kotem

Szczeniak niewiele potrzebuje do zabawy. Temu z filmiku wystarczył jedynie koci ogon, żeby zafundować sobie wspaniałą rozrywkę na długie godziny. Mruczek nie był jednak chętny na psoty i postanowił dać buldożkowi nauczkę.

Kot siedział spokojnie na stole i jadł z miski. Jego czarny ogon zwisał z krawędzi i wił się w tę i we w tę. Czyhający na niego pod stołem biały buldożek francuski wodził za nim pyskiem i traktował to jako zabawę. Ogon umykał mu, kiedy otwierał pyszczek, żeby go pochwycić. Podskakiwał, biegał, rzucał się, aż w końcu go upolował.

Miarka się przebrała. Poirytowany mruczek musiał zareagować

Nie wiadomo, czy kot czuł wcześniej, że jego ogon jest obiektem polowań. Kiedy buldożek zacisnął na nim zęby i zaczął ciągnąć i siłować się, wymachując łapkami w powietrzu, mruczek postanowił się z nim skonfrontować. Obrócił się w stronę pupila i nachylił, a następnie wymierzył mu kilka bezpośrednich ciosów w uroczą mordkę.

Wyglądało, jakby nie był to pierwszy raz, kiedy buldog męczy swojego kociego kompana zabawą. Pies od razu uspokoił się, ale uśmiech nie schodził mu z pyszczka. Wygląda na to, że mimo kary, która go spotkała, zabawa była tego warta.

Źródło: Twitter, wamiz.es, wamiz.co.uk

Tagi: Pies Kot Buldog
Przygarnęli kotkę, która dopiero co została mamą. Zerknęli na łapki kociąt i przetarli oczy ze zdziwienia
kotka z kociętami
Do organizacji zajmującej się ratowaniem bezdomnych i porzuconych zwierząt wpłynęło zgłoszenie od rodziny, która przeżywała trudne chwile i nie była w stanie dłużej zajmować się zwierzętami. Ratownicy wiedzieli, że nie mają na co czekać i szybko ruszyli na pomoc. Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że kotka i jej maluchy są wyjątkowe.Dla ratowników niosącym pomoc zwierzętom nie a nic ważniejszego, jak możliwość ocalenia bezbronnych istnień. Dokładnie tak samo było w przypadku kotki, która później otrzymała imię PolyAnna i jej młodych. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że mają do czynienia z niezwykłymi osobnikami.
Czytaj dalej
Byli pewni, że kupili labradora. Pani weterynarz nie ma wątpliwości, co naprawdę wyrośnie ze szczeniaka
weterynarz i szczeniak
Chcieli przyjaznego, rodzinnego labradora, z którym mogłyby wychowywać się ich dzieci. Sprzedawca w internecie upchnął im zgoła inną rasę. Pani weterynarz od razu wiedziała, że szczeniak, którego ma przed oczami, nie wyrośnie na labradora.W schronisku czekają psy z różnymi historiami życiowymi, szukające domu. Niektórzy jednak decydują się na zakup konkretnej, wymarzonej rasy. Pewna rodzina ze Stanów Zjednoczonych marzyła o labradorze. Ogłoszenie o dostępnym szczeniaku znaleźli w internecie. I jak wiele internetowych zakupów, dostali nie to, co w opisie aukcji. Ze zwrotem może być natomiast ciężko.
Czytaj dalej