Przerażony pies biegał po torach, nadjeżdżał pociąg. Ratownicy mieli trudne zadanie
Niestety bezpańskie psy często podążają własnymi ścieżkami, które nie zawsze są bezpieczne dla ich zdrowia, a nawet życia. Ten biały czworonóg znalazł się na torach kolejowych. Zwierzę było przerażone zaistniałą sytuacją, obserwujący go ratownicy również, ponieważ zbliżał się pociąg. Niestety, nie mogli wejść na torowisko, by go ocalić.
Biały pies wbiegł na tory
Pracownicy Stray Rescue of St. Louis przejeżdżając po okolicy, zauważyli, że po torach biega duży pies o białym umaszczeniu. Od razu zorientowali się, że zwierzę jest przestraszone i nawet nie zdaje sobie sprawy, w jakie tarapaty właśnie się wpakowało.
Ratownicy nie mogli obojętnie przejechać obok czworonoga, który ewidentnie potrzebował pomocy. Gdy zatrzymali auto i udali się w jego kierunku, okazało się, że akcja ratunkowa wcale nie będzie taka łatwa, jak na początku im się wydawało.
Oddał pupila pod opiekę dziadka, który nie cierpiał kotów. Nie przewidział, jak to się skończy Które zwierzę jest najdroższe w utrzymaniu? Odpowiedź może zaskoczyćPracownicy kolei wyraźnie zabronili ratownikom wejść na tory po psa
Choć ratownicy byli gotowi wejść na tory, po których miał za chwilę przejechać rozpędzony pociąg, byle tylko uratować psa, nie mogli tego uczynić. Przebywający na miejscu pracownicy kolei wyraźnie zabronili im rozpoczęcia akcji ratunkowej. Wszystko tłumaczyli obowiązującymi ich przepisami, które nie pozwalały znaleźć się tam nikomu innemu jak specjalistom zajmującym się konserwacją i porządkiem na torach.
Nie pozostało nic innego, jak wezwać na miejsce odpowiednich ludzi i dać im wystarczającą przynętę w postaci smakowitego kąska, który zwabiłyby do nich roztrzęsionego psa. Ratownicy z tyłu głowy wciąż mieli fakt, że do stacji zbliżał się pociąg, który nie będzie w stanie zatrzymać się w ostatniej chwili przed czworonogiem.
Pociąg zbliżał się nieubłaganie
Na szczęście pracownicy kolei skontaktowali się w porę z maszynistą, który kierował zbliżającym się pociągiem. Zgodnie z ich prośbą maszynę udało się zwolnić do możliwie najniższej prędkości, czym kupiono więcej cennego czasu na akcję ratunkową psa.
Gdy pies był już bezpieczny, wszyscy mogli odetchnąć z ulgą. Czworonóg trafił do lokalnego schroniska, gdzie teraz czeka na kochający dom. Personel w social mediach zrelacjonował, że był bardzo zaniedbany i głodny. Jednak z dnia na dzień pokazuje swój cudowny charakter. Wszyscy mają nadzieję, że już niebawem trafi do kochających opiekunów.