"Przebił szczyt arogancji". Pasażerka wyrzucona z pociągu. Wszystko przez psa? Był więcej niż 1 powód
Kobieta podróżująca pociągiem z Lublina do Katowic została wyproszona z pojazdu. Konduktor uznał, że pani Krystyna złamała zbyt wiele zasad, aby móc kontynuować jazdę. Jedno z przewinień dotyczyło podróżującego z nią psa. Opiekunka zwierzęcia uważa, że to, w jaki sposób została potraktowana przez obsługę pociągu, jest niedopuszczalne. Sprawa została nagłośniona na mediach społecznościowych.
Podróżowała z psem po operacji. Została wyproszona z pociągu
Pani Krystyna jest właścicielką dużego psa, który niedawno przeszedł operację oczu. Ze względu na niedawno przeprowadzony zabieg w gabinecie weterynaryjnym w trakcie podróży pociągiem, opiekunka czworonoga nie chciała nałożyć mu kagańca tak, żeby spełniał on swoją funkcję. Tłumaczyła, że nacisk na pysk mógłby być dla jej pupila zagrożeniem dla zdrowia.
Dzień w którym ruszyliśmy w podróż, to był dzień, kiedy zdjęliśmy mu szwy - relacjonuje pani Krystyna.
Kobieta planowała dojechać pociągiem Intercity Wawel do Katowic. Jednak nie udało jej się zrealizować swojego planu bez komplikacji. Kierownik pojazdu wyprosił ją z pociągu. Okazało się, że niepoprawnie założony kaganiec, który zsuwał się z pyska zwierzęcia, nie był jedynym problemem, który zauważył konduktor.
"Niechlubna tradycja Polaków". Starego, chorego psa zostawili przy śmietniku na parkingu, zapomnieli o jednymWłaścicielka psa zignorowała kilka zasad
Kobieta podróżująca ze swoim psem złamała kilka innych zasad ustalonych przez przewoźnika, którego usługi wybrała. Pani Krystyna razem ze swoim czworonogiem spędzała podróż w wagonie restauracyjnym, pomimo tego, że wiedziała, że takie zachowanie jest wbrew przepisom. Ponadto, opiekunka psa odmówiła zapłaty za bilet dla swojego pupila.
Ani kierownik Warsu nie miał nic przeciw temu, ani ludzie - relacjonuje kobieta i dodaje. - Próbowali wymusić na mnie wykupienie biletu z dodatkową opłatą.
Chodziło o opłatę dodatkową wynikającą z zakupu biletu bezpośrednio u konduktora. Warto nadmienić, iż osoby, które dokonują płatności w kasie lub za pomocą transakcji online, nie są zobowiązane do uiszczania opłaty dodatkowej.
Kierownik pociągu swoim zachowaniem przebił szczyty arogancji, chamstwa i nadgorliwości. Potwierdzi to wielu pasażerów, którzy wtedy z nami jechali — ocenia pan Hubert, który razem z panią Krystyną podróżował do Katowic.
Jak bezpiecznie podróżować z psem pociągiem? Chodzi o bezpieczeństwo i komfort pasażerów
Właścicielka czworonoga zapewnia, że zarówno współpasażerowie, jak i pracownicy wagonu restauracyjnego nie mieli problemu z obecnością psa. Jednak informacje przekazane przez kierownika pociągu nie zgadzają się z jej wersją wydarzeń. Podobno kilku współpasażerów przyznało konduktorowi, że obecność psa jest dla nich niekomfortowa. Oficjalne oświadczenie PKP Intercity wydane z tej sprawie porusza tą kwestię w następujący sposób:
Załoga wagonu gastronomicznego poprosiła kierownika pociągu o interwencje.
Przewóz zwierząt opisuje Regulamin przewozu pociągami PKP Intercity, w którym punkt 238 stanowi, że w trakcie podróży bezpłatnie można przewieźć w transporterach psy małe, natomiast odpłatnie – jednego większego psa, który musi być na smyczy i w kagańcu. Ponadto właściciel zwierzęcia musi mieć przy sobie świadectwo jego szczepienia. Natomiast punkt 35 tego Regulaminu dla stref gastronomicznych wprowadził zakaz przebywania tam ze zwierzętami, ustanawiając wyjątek dla psów asystujących i przewodników. Cała sytuacja została podsumowana przez przewoźnika w zwięzły sposób:
Przewóz dużego psa bez kagańca, nawet łagodnego zgodnie z zapewnieniem właściciela, nie zwalnia z zachowania zasad służących bezpieczeństwu innych podróżnych.
Należy pamiętać o tym, że podróżując z psem transportem publicznym należy przestrzegać odgórnie ustalonych zasad. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo ale również komfort innych podróżujących.
Źródło: tvn24.pl, gliwice.wyborcza.pl