Pożar na terenie zoo w Borysewie, zwierzęta spłonęły żywcem. Znana jest wstępna przyczyna
Niestety tegoroczny weekend majowy rozpoczął się w tragiczny sposób w Zoo Safari Borysew. W nocy z czwartku na piątek, 28 maja br. na jego terenie wybuchł pożar. O życie zwierząt uwięzionych w płomieniach walczyło aż 5 zastępów straży pożarnej. Ogród poinformował, że nie wszystkie z nich udało się uratować.
Ogień rozprzestrzenił się w budynku, w którym znajdowały się małpy i papugi. Z uwagi na to, że kondygnacja była drewniana, płomienie szybko się rozprzestrzeniły. Zamknięte w nim na noc zwierzęta nie miały szans na ucieczkę.
Pożar zoo w Borysewie
Pożar wybuchł w drewnianym domku, w którym przebywały małpy i papugi. Budynek był niewielki, bowiem miał wymiary 10 na 10 metrów. Do straży pożarnej z Poddębic informacja o zdarzeniu dotarła około godz. 5 rano. Na miejsce od razu udało się pięć zastępów.
Niestety, gdy strażacy dotarli na miejsce, cała konstrukcja była już trawiona przez ogień. Co gorsza, znajdowały się w niej małpy i papugi, które personel zamykał tam na noc. W związku z tym zwierzęta nie miały szans na ucieczkę. W sezonie przebywają tam jeszcze lemury, pawie i pelikany baba. Na szczęście pracownicy nie zdecydowali się do tej pory na ich przeniesienie.
- Kiedy rozpoczynaliśmy akcję gaśniczą, zwierzęta nie wydawały już żadnych odgłosów. Było po prostu za późno - mówił mł. bryg. Radosław Ogrodowczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Poddębicach dna TVN24.
Chorowite rasy psów, przed którymi ostrzegają weterynarze. Lepiej przygotuj się na koszty leczenia"Straciliśmy w tym pożarze naszych podopiecznych"
Pracownicy zoo za pośrednictwem social mediów informują, że budynki, które strawił ogień, znajdowały się na terenie tzw. Świata Wodnego. Doszczętnie spłonął ten przy moście prowadzącym na wyspę. Niestety w tragicznych okolicznościach życie straciło 7 małp i aż 40 papug.
- Współpracujemy ze służbami, by wyjaśnić przyczyny tej tragedii. Budynki to tylko infrastruktura, zawsze możemy odbudować, ale zwierzęta były z nami od lat. To budowane konsekwentnie bliskie więzi między nami - mówił właściciel Zoo Borysew, Andrzej Pabich.
Zwierzęta, które w momencie trwania pożaru znajdowały się w jego okolicy, zostały już zabezpieczone. Warto zaznaczyć, że Wodny Świat na terenie ogrodu to nowa inwestycja. Nad jego stworzeniem prace trwały trzy lata.
Zawiodła instalacja elektryczna?
Wstępne oględziny miejsca zdarzenia i ustalenie strażaków wskazują na to, że pożar najprawdopodobniej wywołało zwarcie instalacji elektrycznej. Z oczywistych względów, choć podczas majówki zoo pozostanie otwarte dla zwiedzających, teren Wodnego Świata będzie zamknięty.
- Wszyscy mają ciężko, ale może sprzedaż biletów online. Jakby ludzie kupili specjalne bilety, to by w ten sposób pomogli w odbudowie tego wszystkiego. Upust nawet damy - zwraca się z prośbą do wszystkich miłośników zwierząt właściciel ogrodu.
źródło: rp.pl; gov.pl