Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Polska streamerka patrzyła w telefon i potrąciła psa w trakcie transmisji. Wideo wywołało wściekłość w sieci
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 18.02.2023 13:21

Polska streamerka patrzyła w telefon i potrąciła psa w trakcie transmisji. Wideo wywołało wściekłość w sieci

None
Twitch/Sidneuke

Polska streamerka o pseudonimie Sidneuke potrąciła psa, jednocześnie nadając transmisję na żywo i zerkając na trzymany w ręku telefon. O skandalicznym wybryku kobiety rozpisują się polskie, a nawet zagraniczne media, tymczasem ona sama usprawiedliwia popełniony czyn, twierdząc, iż wszystkiemu winni są właściciele, którzy nie upilnowali zwierząt.

Co trzeba mieć w głowie, aby podczas prowadzenia samochodu sprawdzać powiadomienia na telefonie z pełną świadomością, iż na drodze znajdują się swobodnie biegające psy? Na to pytanie z pewnością nie odpowie polska streamerka posługująca sie nickiem Sidneuke, o której zrobiło się głośno za sprawą nagrania, na którym potrąciła czworonoga. 

Potrąciła psa w trakcie transmisji na żywo. Wcześniej spoglądała na telefon

"Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku" - tak brzmi figurujący w Kodeksie drogowym przepis regulujący tę kwestię. A jednak działająca na Twitchu polska streamerka zbagatelizowała obowiązujące zasady ruchu drogowego i postanowiła rozpocząć transmisję na żywo, podczas której prowadziła samochód.  

Nagranie pokazuje, jak kobieta siedzi za kierownicą. W pewnym momencie zwraca się ona bezpośrednio do swoich widzów, skarżąc się, że dookoła jest dużo psów. 

- Jezus ile tu psów, pewnie jakaś ma cieczkę - wypowiada na kilka sekund przed tragicznym zdarzeniem.

Obserwacja nie sprawiła bynajmniej, iż kobieta stała się bardziej ostrożna. Zamiast w pełni skupić się na drodze, streamerka bierze do ręki smartfona, który wcześniej znajdował się na fotelu pasażera i przestaje zwracać uwagę na to, co dzieje się przed przednią szybą. Nagle rozlega się głośny stukot, a po chwili słychać piski potrąconego psa. 

- K***a, przejechałam psa! Czyj to pies?! - krzyknęła, po czym wysiadła z pojazdu.

Znaleźli kota z dołączonym listem. Poprzednia opiekunka ma nadzieję, że ktoś "pokocha go bardziej"

Internauci krytykują streamerkę za nieprzestrzeganie przepisów

Pomimo spowodowania nieszczęśliwego wypadku transmisja nie została przerwana. W kolejnych sekundach nagrania słychać jedynie skomlenie i odgłosy cierpiącego zwierzęcia. 

- Te psy non stop są na ulicy. Od razu mówię, że nie powinny psy być na wolności i jest to złe. Jest to niezgodne z prawem. Nie możecie zostawiać psów bez opieki - tłumaczyła się Sidneuke chwilę po zdarzeniu, obwiniając za wydarzenie właściciela psa.

Na szczęście streamerka nie uciekła z miejsca zdarzenia, pozostawiając zwierzę bez udzielenia pomocy, jak mają to w zwyczaju niektórzy sprawcy wypadków drogowych. Zadała sobie trud odszukania właściciela psa. O jego dalszym losie niestety nic nie wiadomo.

Choć streamerka ma po części rację w kwestii niedopełnienia obowiązku zabezpieczenia zwierzęcia przez właściciela, łatwo się domyślić, że po tym zdarzeniu na Sidneuke wylała się fala negatywnych komentarzy, a serwis Twitch błyskawicznie zablokował jej konto. Chociaż film z wypadku nie jest już dostępny na platformie streamingowej, wielu internautów w dalszym ciągu udostępnia go w mediach społecznościowych. 

Głos w sprawie zabrała m.in. Maja Staśko, publikując na swoim profilu grafikę z wizerunkiem celebrytów i twórców internetowych, którzy podobnie jak Sidneuke, korzystali z telefonu podczas prowadzenia samochodu. Aktywistka stanowczo potępia normalizowanie niebezpiecznych zachowań na drodze, w tym chociażby wstawianie InstaStories z prowadzenia auta, domagając się konsekwentnego egzekwowania kar przez platformy i media społecznościowe. 

- Korzystanie z telefonu w trakcie jazdy powinno być surowo karane. Każdy streamer, influencer powinien być za to karany, bo to dosłownie  narażanie życia i zdrowia ludzi i zwierząt - czytamy na jej profilu na Facebooku.

 

Prawo zabrania korzystania z telefonu podczas prowadzenia pojazdu

Wydawałoby się oczywiste, iż ignorowanie zasad ruchu drogowego nie tylko grozi konsekwencjami prawnymi, ale także stwarza ryzyko spowodowania wypadku, który może zakończyć się śmiercią kierowcy, pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego, w tym zwierząt. 

Według nowego taryfikatora mandatów od 1 stycznia 2022 r. za używanie telefonu podczas jazdy grozi kierującemu pojazdem grzywna w wysokości 500 zł, natomiast w Kodeksie wykroczeń czytamy, że karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 tys. zł lub karze nagany podlega ten, kto "nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia".

Chociaż konto Sidneuke w serwisie Twitch zostało zablokowane, nie wydaje się to odpowiednią karą za spowodowanie zagrożenia na drodze. Pozostaje mieć nadzieję, że kobieta zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za swoje zachowanie.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

  1. Nie żyją ostatni przyjaciele niedźwiedzia z polskiej armii. “To Wojtek pomógł nam wygrać II WŚ”
  2. Co robią dzieciaki, gdy mama nie patrzy? Rysiątka mają parcie na szkło, aż miło popatrzeć
  3. Trener psów zdradził, jakie psie rasy są najtrudniejsze do ułożenia. Nie każdy sobie z nimi poradzi

źródło: WP

Tagi: Nagranie Pies