Pokazali, co zrobił turysta w Tatrach. Z torby z IKEI wystawały tylko głowa i łapki, "Aż brakuje słów"
Wysokogórskie wycieczki z psami to temat, który budzi często bardzo skrajne emocje. Na większości szlaków po polskiej stronie Tatr obowiązuje zakaz wprowadzania zwierząt, argumentowany troską o bezpieczeństwo turystów, pupilów oraz dzikich istot żyjących na cennym przyrodniczo terenie. Z kolei nasi słowaccy sąsiedzi mają nieco inne podejście do tej kwestii, co może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Sieć obiegło nagranie przedstawiające mężczyznę, który wspina się po łańcuchach, a na ramieniu ma torbę na zakupy, z której wystają łapy i głowa psa.
Wycieczka w góry może być dla psa wspaniałą przygodą
Wielogodzinne wędrówki po łonie przyrody to coś, co może być doskonałą formą aktywności nie tylko dla ludzi ale i psów. Dlatego wielu właścicieli czworonogów podejmuje decyzję o zabraniu ze sobą swojego pupila na górskie szlaki turystyczne. Co więcej, okazuje się, że niektóre czworonogi są skłonne do realizowania tego typu wypraw w pojedynkę.
Jednak decyzja o wyruszeniu na szlak razem ze swoim zwierzęcym kompanem nie powinna być podejmowana spontanicznie. Do wyprawy należy odpowiednio się przygotować. Zawsze trzeba pamiętać, że góry bywają niebezpieczne a zwierzęta nie będą o tym myśleć zawczasu. Pewien turysta zwiedzający słowacką stronę Tatr stał się doskonałym przykładem tego, czego NIE robić na wycieczce ze swoim psem.
Jej pojawienie się ma zwiastować koniec świata. Przejdzie szereg badań, by sprawdzić, czy jest bez skazyPodstawą bezpieczeństwa w górach jest rozsądek
Góry, szczególnie w wyższych partiach bywają bardzo niebezpieczne. Nawet niektóre odcinki popularnych szlaków turystycznych wymagają wykazania się odpowiedzialnością. Jak się okazuje, nie każdego turystę wybierającego się w góry ze swoim psem można określić tą cechą.
W zeszły miesiącu, na popularnym ale wymagającym szlaku prowadzącym na Bystrą Ławkę, która znajduje się na wysokości 2315 m.n.p.m., można było natknąć się na mężczyznę, który usiłował zdobyć szczyt razem ze swoim pupilem.
Po słowackiej stronie tatr wprowadzanie czworonogów na szlak jest dozwolone. Jednak każdy opiekun zwierzęcia powinien zadbać o bezpieczeństwo na szlaku. Tym razem, nie można było mówić o zachowaniu chociażby krzty zdrowego rozsądku.
Mężczyzna niósł psa w torbie z Ikei, w której wyciął dziury na kończyny czworonoga. Zwierzę dyndało na ramieniu swojego właściciela, podczas gdy ten wspinał się po wyjątkowo wymagającym odcinku trasy.
Internauci ostro krytykują turystę z psem
Na szczęście, mężczyzna i pies szczęśliwie dotarli do celu. Jednak zachowanie opiekuna czworonoga zmroziło krew w żyłach niejednemu świadkowi oraz wielu internautom. Wiele osób chętnie wyraża swoją opinię na temat tego zachowania:
- “Ten pan powinien dostać dożywotniego BANA na wstęp do Tatrzańskiego Parku narodowego!”
- “Oglądałam parę razy, bo nie wierzę własnym oczom. Straszny i niepotrzebny stres dla tego psiaka”
- “Straszne. Jak tak można? Mam nadzieję, że ani razu nie zahaczył nim o skałę. To powinno być karalne”
Źródło: facebook.com @tatromaniak