Podczas pływania kajakiem została ugryziona przez pająka. Konieczna była hospitalizacja
Sherri Maddox wybrała się na 10-godzinny spływ kajakowy po rzece Staunton. Podczas aktywności na świeżym powietrze kobieta została ugryziona przez pająka, ale początkowo nie zdawała sobie sprawy, jak poważne było ugryzienie. Kilka godzin później była w stanie agonalnym. 49-letnia mieszkanka Wirginii w Stanach Zjednoczonych uwielbia pływanie kajakiem po rzece Staunton. Jak sama przyznaje, doskonale zna tamtejsze wody, gdyż pływała w nich od 6 roku życia. Niestety, podczas ostatniego spływu kajakowego spotkała ją niefortunna sytuacja.
Kobieta trafiła do szpitala po ugryzieniu przez pająka
Pani Maddox płynęła kajakiem wzdłuż rzeki, między Long Island a Brookneal, robiąc kilka przystanków po drodze. W pewnym momencie została ugryziona w wargę przez pająka, ale zbagatelizowała sprawę i wróciła do domu, sądząc, że to nic poważnego.
Kiedy następnego dnia ból przybrał na sile, kobieta spojrzała w lustro i przeżyła szok. W miejscu ugryzienia pojawiła się duża opuchlizna, dlatego zaczęła szukać antybiotyków.
- Płakałam. To było straszne. Myślałam, że umrę, czułam tak ogromny ból - powiedziała z rozmowie z amerykańską stacją WFLA.
Amerykanka cudem uniknęła śmierci
Z minuty na minutę warga wyglądała coraz gorzej, a kobieta zaczęła mieć halucynacje. Nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, że została przetransportowana do szpitala. Myślała, że nadal jest w domu, a przywidzenia są spowodowane niepożądanym działaniem leków przeciwbólowych.
Pani Maddox otrzymała odpowiednie leki, a obrzęk w końcu ustąpił. W trakcie hospitalizacji lekarze doszli do wniosku, że przyczyną nagłego pogorszenia się stanu zdrowia 49-latki były toksyny zawarte w jadzie jadowitego pająka, nazywanego pustelnikiem brunatnym.
Ślady po ugryzieniu jednego z najniebezpieczniejszych pająków w Stanach Zjednoczonych przypominają raczej ugryzienie komara i wywołują podobny efekt, dlatego wiele osób nie ma świadomości, że ich życie i zdrowie mogą być zagrożone. Ukąszenia powodują m.in.: gorączkę, wysypkę, dreszcze, mdłości i martwicę, a w skrajnych przypadkach ich jad może doprowadzić do śmierci człowieka.
Źródło: independent.co.uk
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
W gabinetach weterynaryjnych zaczyna brakować paszportów dla zwierząt
-
Student odmówił opuszczenia Ukrainy bez swojego psa. Teraz są bezpieczni
-
Chihuahua urodziła rekordową liczbę szczeniąt. Ich zdjęcia Was rozczulą