Po przeprowadzce usłyszeli dziwny, szurający dźwięk. Poprzedni lokatorzy zostawili w kartonie kota
Katie Hoover po przeprowadzce do nowego domu usłyszała dziwny, niezidentyfikowany dźwięk przypominający szuranie. Z początku nie miała zielonego pojęcia, skąd dochodzi, jednak z czasem wyszło na jaw, że jej rodzina nie jest jedynymi mieszkańcami budynku. W kartonie pozostawionym przez poprzednich lokatorów czekał na nią dziki lokator.
Zmiany temperatury, tajemnicze odgłosy, migające światła, dziwne zachowanie zwierząt czy ledwo dostrzegalne sylwetki postaci - te wszystkie sygnały mogą świadczyć o tym, że Twój dom może być nawiedzony. Choć zjawiska paranormalne są rzadkością, Katie Hoover wraz ze swoją rodziną przez pewien czas zastanawiała się, czy wyobraźnia płata jej figle, czy też rzeczywiście w starym domu mieszka ktoś jeszcze...
Po domu rozchodziły się dziwne dźwięki
Gdy Katie Hoover wprowadziła się do swojego nowego domu, doskonale zdawała sobie sprawę, że jest on dość stary, a każde z pomieszczeń skrywa własną historię. Skrzypiąca podłoga, gwiżdżąca wentylacja i hałasująca w rurach woda to tylko niektóre z dźwięków, które stanowią stałe elementy wiekowych budynków, do których po prostu trzeba się przyzwyczaić.
W przypadku rodziny Hooverów jeden z tajemniczych odgłosów przez dłuższy czas nie dawał domownikom spokoju. Kobieta na próżno starała się ustalić, skąd pochodzi dźwięk przypominający szuranie. Czyżby duchy?
- Ciągle słyszałam ten dziwny, szurający dźwięk, którego nie mogłam zidentyfikować i zaczynałam się bać – czytamy w wypowiedzi Katie na The Dodo.
Dopiero z czasem wszystko zaczęło układać się w logiczną całość, choć jesteśmy przekonani, że kobieta wcale nie chciała doświadczyć takiego przerażającego odkrycia. W jednym z pomieszczeń Katie zauważyła rozstawione kartony, które pozostawili poprzedni najemcy domu. Po pewnym czasie zorientowała się, że to właśnie z nich dochodzi niepokojący dźwięk .
Poprzedni lokatorzy zostawili w kartonie kota
Kobieta dostrzegła, że jedno z pudeł nie było tak szczelnie zaklejone, jak pozostałe. W pewnej chwili zobaczyła, że wystaje z niego puszysta łapka . Kiedy podeszła bliżej, zorientowała się, że z kartonu przygląda jej się rudy kot .
Katie szybko złapała niespodziewanego gościa i zamknęła w innym pokoju, ponieważ sama jest właścicielką dwóch mruczków - Artemidy i Apolla. Następnie udała się do sąsiadów, aby upewnić się, że zwierzę nie należy do żadnego z nich. Wtedy odkryła smutną prawdę.
Otóż okazało się, że rudy kocurek stracił swojego właściciela, którym był starszy mężczyzna . Po jego śmierci rodzina nie chciała dłużej zajmować się kotem, więc zwyczajnie wyrzuciła go do lasu na tyłach domu. Zwierzę przetrwało na zewnątrz ponad rok, a kiedy nadarzyła się odpowiednia okazja, wskoczył przed otwarte dni do wnętrza budynku i ukrył się wewnątrz kartonu. Katie nie pozostało nic innego, jak przyjąć go pod swój nowy dach.
- To było słuszne rozwiązanie, ponieważ ten dom był dłużej jego niż mój. W pewnym sensie przyszedł z domem – wyznała nowa właścicielka domu. - Skończyło się na tym, że nazwałam go Murdaugh, na cześć rudego kota z gry wideo Stray.
Choć zwierzak na początku był nieufny wobec nowych opiekunów i pozostałych zwierząt, z czasem przyzwyczaił się do ich obecności. Teraz wraz z dwoma kotami Artemidą i Apollo tworzą zgraną paczkę i uwielbiają spędzać razem czas. Chociaż wcześniejsi rezydenci uwielbiają spać ze swoimi opiekunami, Murdaugh woli sam w sypialni gościnnej. To właśnie w tym miejscu zażywał odpoczynku u boku swojego zmarłego właściciela.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: The Dodo