Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Pies zostaje adoptowany. Pracownicy schroniska nie byli gotowi na tak emocjonalne pożegnanie
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 12.04.2023 13:57

Pies zostaje adoptowany. Pracownicy schroniska nie byli gotowi na tak emocjonalne pożegnanie

None
facebook/Regina Humane Society

Jax to pies, który przez wiele miesięcy przebywał w schronisku Regina Humane Society. Choć pracownicy placówki widzieli w nim cudownego czworonoga, traf chciał, że opiekunowie adopcyjni za każdym razem decydowali się na inne zwierzęta. Nieoczekiwanie nastał dzień, w którym znalazł nowy dom. To jak zachował się względem personelu, było nieprawdopodobne. 

Niewątpliwie Jax nie miał za sobą łatwej przeszłości. Pies trafił do schroniska mocno wychudzony i bał się otaczających go ludzi. Jednak przeszedł wielką metamorfozę, w wyniku której stał się idealnym kompanem. Nie ma się również co dziwić, że w trakcie swojego pobytu mocno przywiązał się do osób pracujących w Regina Humane Society.

Pies spędził w schronisku kawał życia

Jax trafił do Regina Humane Society, gdyż ktoś po prostu podrzucił go pod drzwi schroniska. Nikt nie znał powodu, dla którego w ten sposób postąpił jego ówczesny właściciel, jednak niewątpliwie zwierzak miał za sobą trudną przeszłość. 

- Był bardzo chudy, więc wydawało się, że przez jakiś czas był zdany tylko na siebie. Kiedy do nas trafił, był bardzo głodny. Zadbaliśmy o to, by miał wszystko, czego potrzebował - mówi cytowany przez “The Dodo” Bill Thorn, dyrektor Regina Humane Society.

Choć po badaniach przeprowadzonych przez weterynarza, zwierzę wydawało się zdrowe i nic nie wskazywało na to, że może nie być dopuszczone do adopcji, niedługo później wszystko się zmieniło. Jax zachorował na zapalenie płuc, co wiązało się z tygodniami leczenia.

Czy pies może jeść jajka - surowe lub gotowane? Jakich potraw nie podawać psu?

Jax wyzdrowiał i był gotowy do adopcji

Po upływie kilku tygodni Jax w końcu wrócił do zdrowia. Wtedy Regina Humane Society ponowiła próbę znalezienia mu domu. Niestety nikt nie zainteresował się czworonogiem. Dyrektor placówki zauważył, że kiedy tylko ktoś obcy zbliżał się do wybiegu, na którym przebywał pies, ten od razu zaczynał szczekać, co skutecznie odstraszało potencjalnych opiekunów adopcyjnych

- Cierpiał na frustrację behawioralną. Jest wspaniałym psem, ale nie mógł przełamać się w stosunku do ludzi - wyznaje Thron.

Choć pies nie miał złych intencji, ludzie, którzy widzieli go po raz pierwszy na oczy, po prostu się go bali. W związku z tym pracownicy postanowili zamieścić na otaczającym go ogrodzeniu informację wyjaśniającą jego zachowanie. Jednak i to nie pomogło.

 

Pracownicy schroniska w końcu znaleźli rozwiązanie

Chcą przekonać Jaxa do ludzi, a im udowodnić, że to naprawdę wspaniały pies, pracownicy schroniska wpadli na pomysł, że pozwolą mu spędzać czas na recepcji. Przeprowadzono również sponsorowaną kampanię adopcyjną, która miała pokryć wszystkie koszty związane z jego przygarnięciem.

 

 

Dopiero po kilku miesiącach, Jax zwrócił na siebie uwagę mężczyzny w podeszłym wieku, który miał doświadczenie w pracy z psami. Od razu zakochał się w czworonogu i postanowił dać mu najlepszy dom na świecie. Jednak pracownicy schroniska, których skradł serca, postanowili pożegnać go w wyjątkowy sposób. Nie spodziewali się, że pies odpłaci się tym samym.

- Kiedy wszyscy się dowiedzieliśmy, że Jax jedzie do domu, zebraliśmy się na korytarzu, aby go pożegnać. Nie spodziewaliśmy się jednak, że po drodze zatrzyma się przy każdym członku personelu - wspomina Thron.

Na szczęście sytuacja ta została uwieczniona na nagraniu, które udostępniono w sieci. Trzeba przyznać, że to naprawdę wzruszający moment.

 

źródło: The Dodo

 

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Podarowali kociakowi jego pierwszą maskotkę. Teraz nie wyobraża sobie życia bez niej
Pewna kobieta znalazła na werandzie w miejscu pracy małego kotka. Był cały brudny, wyraźnie się bał, a w okolicy nie było ani śladu po jego rodzeństwie lub mamie. Nie miała innego wyboru, jak zabrać go ze sobą do domu i zająć się maleństwem w niedoli. Obawiała się jednak, że sama nie będzie w stanie uratować mu życia. Remedium na całe zło okazała się... maskotka.Kobieta, która znalazło bezpańskie kociątko, słusznie zauważyła, że jego stan jest dosyć ciężki. Był mocno wychudzony, a na dodatek zmagał się z problemami żołądkowymi. Gdyby nie ona, strach pomyśleć, jak potoczyłby się jego los. Po kilku godzinach kotek był już pod opieką organizacji Chatons Orphelins Montreal.
Czytaj dalej
Niedźwiedzie do odstrzału? Wójt Soliny wnioskuje o eliminację drapieżnika, który stracił bojaźń
W Wielki Piątek wójt Soliny Adam Piątkowski zabrał głos w sprawie niedźwiedzi panoszących się w pobliżu domostw. Podejmowane dotychczas działania w postaci odstraszania i płoszenia nie zapewniają należytego bezpieczeństwa, dlatego domaga się odstrzału drapieżników. Jego wniosek o eliminację niechcianych gości nie spodobał się większości mieszkańców.Jezioro Solińskie jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Podkarpaciu, gdzie już niebawem zjadą się urlopowicze z całej Polski. Niemniej jednak warto mieć się na baczności, gdyż niedawno informowaliśmy o bliskich spotkaniach z niedźwiedziami w gminie Solina. Drapieżniki z lasu nic nie robią sobie z obecności ludzi, a w poszukiwaniu pożywienia zakradają się na posesje. 
Czytaj dalej