Pandemia odbija się na budżecie legendarnej stadniny koni? Są milionowe straty
Słynna na cały świat Stadnina Koni w Janowie Podlaskim to echo przeszłości, o którym wspominają nasi dziadkowie. Istniejąca od 1817 najstarsza państwowa stadnina , specjalizująca się w koniach arabskich, kojarzyła się kiedyś z prestiżem i ogromnymi pieniędzmi, dziś jednak ponosi gigantyczne straty. Czy grozi jej bankructwo?
Niegdyś do janowskiej stadniny zjeżdżali się miłośnicy koni arabskich z całego świata. Światowa sława hodowli przypada na koniec lat 50. Przełomowy moment w jej historii miał miejsce dopiero w 1980 roku, na aukcji, która wkrótce potem otrzymała nazwę "Pride of Poland".
Wówczas doszło do sprzedaży pierwszego konia, którego cena przekroczyła 1 mln dolarów. Ogier nazywał się El Paso. Dziś Stadnina Koni, za sprawą ciągłej rotacji na stanowisku prezesa oraz problemów finansowych, zdaje się chylić ku upadkowi. Czy czasy jej świetności minęły bezpowrotnie?
Finanse nigdy nie miały się tak źle
Tylko w zeszłym roku stadnina koni odnotowała milionowe straty. Według przedstawionego raportu, w 2020 roku była aż 3 mln 530 tys. zł na minusie. Tak źle nie było jeszcze nigdy.
W 2019 rok stadnina poniosła stratę w wysokości 1 mln 250 tys. złotych. Wówczas na rynku koni odbiła się pandemia, która ograniczyła możliwość pozyskiwania wpływów z usług turystycznych. W dodatku zyski ze sprzedaży koni wystawionych na aukcji "Pride of Poland" nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Wyniki były fatalne.
Zdaniem byłego naczelnego "Konia Polskiego" Marka Szewczyka, "powodem strat były też wieloletnie błędy w zarządzaniu stadniną" W 2020 roku spółką zarządzało trzech prezesów. Wcześniej funkcję tę sprawował Marek Skomorowski, jeden z założycieli Solidarnej Polski. Za jego zaledwie trzymiesięcznych rządów padły dwie cenne klacze, należące do żony perkusisty The Rolling Stones.
Niewątpliwie, odmienne poglądy w kwestii prowadzenia biznesu i opieki nad zwierzętami miały negatywny wpływ na sytuację finansową stadniny.
Jeszcze nie wszystko stracone
Stadnina Koni w Janowie Podlaskim otrzymała w bieżącym roku wsparcie od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w wysokości 7 mln 400 tys. złotych.
Jak wyjaśnia prezes janowskiej stadniny Lucjan Cichosz, dokapitalizowanie ma zostać przeznaczone na zakup jałówek cielnych lub krów mlecznych oraz remonty obór dla bydła, stajni i monitoring obiektów stadniny. Utrzymanie obory przeznaczonej dla bydła jest potrzebne ze względu na dochód płynący ze sprzedaży mleka.
Tymczasem atrakcji w Janowie Podlaskim nie brakuje, zaś chętnych na to, by zobaczyć konie klasy premium, jest niezmiennie wielu. W stadninie przebywa ich bowiem ponad 400.
Pozostaje pytanie, czy kryzys i pandemia koronawirusa doprowadzi do upadku i pogrzebie szanse na odzyskanie przez stadninę dawnej renomy? Miejscowi nie mają wątpliwości, że niezależnie od przeszkód wciąż istnieje nadzieja na sukces.
- Ona przetrwała 200 lat, dwie wojny. To niemożliwe, żeby stadnina padła - zapewnia wójt Janowa Podlaskiego.
Zobacz nagranie:
Źródło: radio.lublin.pl, fakt.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Inspektorzy DIOZ uratowali zaniedbane psy „Nigdy nie były przytulane i kochane"
-
Dziewczynka zrobiła dla zwierzaków domowe spa. Urocze nagranie trafiło do sieci
-
Kobieta mieszka w ruinie z 20 kotami i 2 psami. „To, co tam zastaliśmy, to była tragedia"