Niewidomy rozpłakał się z bezsilności w pociągu. Bezduszni pasażerowie upokorzyli jego psa przewodnika
37-letni wówczas mieszkaniec stolicy Anglii zachorował na keratoconus - dolegliwość zwaną także jako stożek rogówki. Jest to degeneracyjna, niezapalna choroba rogówki oka, która może prowadzić do znacznego zaburzenia lub całkowitej utraty wzroku. Patel zdawał sobie sprawę z tego, że wraz z pogorszeniem stanu jego zdrowia, wykonywanie codziennych czynności stanie się trudniejsze, niż dotychczas. Nie przewidział jednak, że doświadczy sytuacji w metrze, która nigdy nie powinna mieć miejsca.
Niewidomy i jego pies przewodnik zostali potraktowani w okropny sposób
Odkąd mężczyzna stał się osobą niewidomą, jego życiową towarzyszką stała się suczka rasy labrador o imieniu Kika. Zwierzę asystuje mu w każdej czynności, ponieważ pełni funkcję jego przewodnika. Pies nosi specjalną odblaskową kamizelkę, do której ma przyczepioną kamerkę GoPro, a zarejestrowane nagrania pomagają w ocenie jego pracy. Przy okazji służą do dokumentowania zachowania przechodniów i pracowników obiektów publicznych.
Niestety, wciąż wiele osób nie jest w stanie pojąć, z czym zmagają się niewidomi i niedowidzący oraz jak odpowiedzialną pracę wykonują ich psy przewodnicy. Pan Amit podzielił się w mediach społecznościowych jedną z najsmutniejszych sytuacji, jaką doświadczył ze strony społeczeństwa.
Pewnego razu były lekarz podróżował ze stacji Waterloo East razem z Kiką. Stacja zapełniła się w błyskawicznym tempie w związku z opóźnieniem w kursowaniu pociągów. Na platformie zapanował kompletny chaos, a ludzie przepychali się do drzwi, dlatego niewidomy mężczyzna pospiesznie wsiadł do nadjeżdżającego pociągu. Niewidomy Amit chciał skierować się do miejsca przeznaczonego dla niepełnosprawnych, jednak w porę zdał sobie sprawę, że cała podłoga jest mokra i może się na niej łatwo poślizgnąć.
- Powiedziałem Kice, żeby znalazła jakieś miejsce, ale zamiast tego ślizgała się po mokrej nawierzchni. Była zrozpaczona. Ona opiekuje się mną codziennie, a ja poczułem się bezużyteczny, że ja nie mogłem jej pomóc – opowiada Amit.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Brak reakcji to najgorsza reakcja
Mężczyznę ogarnęło poczucie strachu. Nerwowo szukał czegoś, czego mógłby się chwycić, a Kika przesuwała się po mokrej podłodze, mając cały podeptany ogon. Żaden z pasażerów nie pomógł niewidomemu i jego psu. Przez cały ten czas ignorowali próby znalezienia wolnego miejsca i nie raczyli ustąpić własnego.
- Ludzie są tacy samolubni. Kiedy ktoś potrzebuje pomocy, większość udaje, że tego nie widzi. To było przykre, kiedy szukałem czegoś, czego mógłbym się chwycić, a nikt mi nie pomógł. Martwiłem się o Kikę, żeby nic się jej nie stało. Ludzie natomiast podeptali jej ogon. Ta sytuacja doprowadziła mnie do łez. Życie niepełnosprawnego nie jest proste – przyznał mężczyzna.
- Niestety jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że ludzie nas ignorują, kiedy potrzebujemy pomocy. Kiedyś przyczepiłem Kice kamerę, która zarejestrowała zachowanie pasażerów i personelu. Po wszystkim otrzymałem przeprosiny od pracowników stacji - wspomina niewidomy mężczyzna.
Pan Patel udostępnił film pokazujący trudności, jakie napotkał podczas korzystania z transportu publicznego w Londynie. W rozmowie z dziennikarzami wytłumaczył, że podróże wiecznie zatłoczonymi pociągami są dla niego dużym wyzwaniem, ponieważ w większości przypadków może liczyć wyłącznie na Kikę oraz siebie samego. Nie bez powodu mawia się, że chorobą XXI-wieku jest właśnie znieczulica społeczna.
Zobacz nagranie:
-
Po śmierci swojej Pani trafił do schroniska. 15-letni Puszek pilnie poszukuje domu
-
Kobieta wyrzuciła owczarka niemieckiego z balkonu. Pies przeżył i został przewodnikiem
-
Dziecko nie przestawało płakać. Pies przyniósł mu swoją ulubioną zabawkę na uspokojenie