Nazywają go najdziwniejszym kotem na świecie. Choć przypomina domowego mruczka, niewiele mają wspólnego
Wygląda jak kot domowy – jego nieco bardziej dzika wersja. Internetową popularność zyskał przez poirytowany wyraz twarzy. Mimo dziesiątek zdjęć krążących w sieci jeszcze niewiele o nim wiemy. Ostatnio zadziwiła wieść o tym, że upodobał sobie jedno z najmniej przystępnych miejsc na Ziemi.
Niezwykła mimika zagwarantowała mu występowanie w memach i ironicznych filmikach. Manul stepowy pod maską niezadowolenia skrywa wiele tajemnic. Naukowcy nadal spierają się na temat jego taksonomicznej przynależności i obszaru występowania. Chociaż ten gatunek opisano już 250 lat temu, nadal w pełni nie poznaliśmy zwyczajów tego charakterystycznego kota.
Wygląda zupełnie jak kot domowy. Czy to jego bliski krewny?
Opisano go w 1776 roku i nazwano Felis manul. Ze względu na niecodzienne podobieństwo do kota domowego i innych przedstawicieli rodzaju Felis, uznano, że to jego bliski krewny. Lata później przestano jednak ignorować wszelkie przesłanki świadczące o unikalnym charakterze tego zwierzęcia i przesunięto go do odrębnego taksonu, którego jest jedynym przedstawicielem, Otocolobus. Nazwa rodzajowa pochodzi z greki i oznacza “okaleczone ucho”, odnosząc się do niecodziennego wyglądu kota.
Sądzi się, że najbliżej jest spokrewniony ze żbikiem. Posiada wyjątkowe dla małych kotów okrągłe źrenice. Zamieszkuje pustynne tereny Azji, ze względu na niesamowitą zwinność, lubi przebywać na wysokości. Prowadzi charakterystyczny dla kotów nocny tryb życia.
Ma długą, puszystą sierść, nieco krótszą na grzbiecie. Jego umaszczenie może się wahać od szarości do rudości. W okolicy głowy jego sierść zdobią ciemniejsze plamki. Wyglądem i wielkością zbliżony jest do kota domowego.
Szczeniak stał się gwiazdą wydania wiadomości na żywo. To zachowanie zwróciło uwagę widzówMimo podobieństwa do domowego mruczka, nie nadaje się na pupila
Niech nie zmyli cię wygląd przypominający kota domowego, manul stepowy nie nadaje się do życia w domu. To niebezpieczny drapieżnik. Chociaż w teorii można oswoić każdego kota, nawet najbardziej dzikiego, to nie to samo co trwający tysiące lat proces udomowienia, który zaszedł w przypadku kota domowego i psa.
Manul na co dzień przebywa na stepach, zapewniających mu mnóstwo przestrzeni. Ze względu na status gatunku zagrożonego żyje w rezerwatach, gdzie ma do dyspozycji ogromne obszary i odpowiednie warunki do rozrodu. Niewola bardzo źle wpływa na zdrowie zwierzęcia, które jest skłonniejsze do infekcji, a śmiertelność wśród młodych wzrasta.
Znaleziono go na Mount Evereście
Wiedziano, że lubuje się w górach, ale nie myślano, że zamieszkuje tak nieprzyjazny teren. W wyniku ekspedycji National Geographic dowiedzieliśmy się, że manul stepowy bywa na Mount Evereście. Ślady odchodów kota znaleziono na wysokości ponad 5000 m n.p.m. Należą do co najmniej dwóch różnych osobników.
W wyniku ekspedycji poza poznaniem zaskakującej wiadomości o manulu stepowym odkryto, że w okolicy znalezionego siedliska bywają też inne, mniejsze zwierzęta. Nawet w tak ekstremalnych warunkach można spotkać życie. Poza tym natknięto się też na wszędobylskie niesporczaki, zdolne przeżyć nawet w kosmicznej próżni. Krajobraz upiększyły motyle i inne owady latające. Wśród nich to obecność dzikiego kota była jednak najbardziej zaskakująca.
Źródło: zielona.interia.pl, fera.pl