Najpierw zatrucia kotów, teraz psów. Weterynarze podejrzewają, co mogło zawinić tym razem, uwaga na pupili!
Początek tego lata z perspektywy zwierząt jest wyjątkowo pechowy. Doskwierające upały i tajemnicze choroby to nie koniec kłopotów. Coraz częściej odnotowuje się przypadki zatrucia u pupilów. Jak donoszą właściciele psów z Wrocławia, nawet krótki spacer w dobrze znane miejsce może stać się źródłem problemów. Co szkodzi zwierzętom? Swoimi podejrzeniami dzielą się lekarze weterynarii.
Objawy są poważne
Ledwo media obiegło ostrzeżenie o tajemniczej chorobie dotykającej koty, a nadeszły kolejne niepokojące wieści dotyczące zwierząt domowych. W ciągu kilku ostatnich dni wielu wrocławian zgłosiło się ze swoimi psami do lecznic weterynaryjnych w związku z nagłym pogorszeniem się stanu zdrowia pupili. Wszystkie zwierzęta miały bardzo podobny zestaw dolegliwości. Problemem są przede wszystkim:
- duszność
- wymioty
- ostra biegunka
- zaczerwienione oczy
- problemy skórne
Brak reakcji w tego typu sytuacji może prowadzić do szybkiego odwodnienia i niedotlenienia organizmu. Taki stan może szybko przekształcić się w bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia psa. “Sam właściciel w tej sytuacji niewiele może zrobić” - mówi lekarz weterynarii, Alicja Bagińska-Żyta.
Pilne ostrzeżenie dla właścicieli kotów. Panuje tajemnicza choroba, "Jest duża śmiertelność"Problemy mają te zwierzaki, które miały kontakt z publicznymi wodami
Według informacji przekazywanych przez właścicieli pechowych pupili, problemy zaczęły pojawiać się po spacerach wzdłuż rzek - Odry i Ślęzy. To jasny znak, że w wodzie musiało znaleźć się coś, co wywołuje silne zatrucie całego organizmu oraz reakcje alergiczne.
Lekarze weterynarii potwierdzają, że objawy wskazują na bezpośredni kontakt ze środkami chemicznymi do zwalczania chwastów. W okresie letnim wzrasta liczba przypadków zatrucia herbicydami i nie mają one związku z działaniem intencjonalnym. Cytowana przez portal “TuWrocław” wet. Alicja Bagińska-Żyta z Przychodni Weterynaryjnej "Timon" przy ul. Rogowskiej zauważa, że za zatruciami u czworonogów stoi znany każdemu Roundup.
W okresie letnim opryski na różnego rodzaju roślinach są wykonywane regularnie. Część substancji może przedostawać się do rzek lub jezior. W takich sytuacjach wystarczy tylko chwilowy kontakt ze skażoną wodą, żeby doszło do zatrucia. Dlatego ważne jest, żeby obserwować zachowanie czworonogów i w razie wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów natychmiast udać się po profesjonalną pomoc.
Ryzyko jest duże. Warto wiedzieć jak się zachować w przypadku zatrucia psa herbicydami
Specjaliści ostrzegają, że tego typu sytuacje zdarzają się co roku. Dlatego warto wiedzieć co robić, żeby zminimalizować potencjalne ryzyko wystawienia swojego pupila na kontakt z herbicydami.
Przede wszystkim, należy unikać wszelkich miejsc, w których w ciągu kilku ostatnich dni wykonywane były opryski. Nie ma obowiązku informowania o wykonywaniu tego typu czynności, należy więc zachować szczególną czujność. Warto zrezygnować również ze spacerów w miejsca, gdzie używanie środków ochrony roślin jest standardem, takich jak pola uprawne czy sady.
Ponadto, w razie wystąpienia objawów charakterystycznych dla zatrucia należy natychmiast udać się ze zwierzęciem do lecznicy dla zwierząt. Pod żadnym pozorem nie należy podawać psu leków na własną rękę. Tego typu działania mogą jeszcze bardziej zagrozić jego zdrowiu i życiu.
Źródło: tuwroclaw.com
