Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Najpierw wziął do ręki cegłę, potem wyżył się na małym kocie. Oprawca zwierząt ma tylko 14 lat
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 27.10.2023 12:11

Najpierw wziął do ręki cegłę, potem wyżył się na małym kocie. Oprawca zwierząt ma tylko 14 lat

Nastolatek znęcał się nad kotem
Nastolatek znęcał się nad kotem. źródło: pixabay/WOKANDAPIX, podkarpacka policja

Gmina Rokietnica w województwie podkarpackim jest kolejnym niechlubnym miejscem na mapie Polski, gdzie doszło do znęcania się nad zwierzęciem. Sprawcą cierpienia wyrządzonego kociakowi okazała się osoba małoletnia. 14-latek wrzucił go do studzienki kanalizacyjnej, a następnie ciskał w uwięzione zwierzę cegłami. Nastolatek odpowie za swój czyn przed sądem rodzinnym.

Nastolatek znęcał się nad kotem. Zwierzę nie mogło przed nim uciec

Do incydentu doszło w czwartek, 26 października br. w miejscowości Czelatyce w gminie Rokietnica. Nastolatek przechodzący w pobliżu studzienki kanalizacyjnej dostrzegł niewielkich rozmiarów kota domowego. Zwierzę nie potrafiło samodzielnie wydostać się na powierzchnię. Było przemoczone i wystraszone. Chłopiec natychmiast zaalarmował o tym zdarzeniu funkcjonariuszy policji.

Na miejsce zostali skierowani policjanci z komisariatu w Pruchniku, a także strażacy, dzięki którym udało się wyciągnąć zwierzątko ze studzienki. Niewiadomą stanowiły jednak okoliczności, w jakich kot znalazł się w pułapce. W toku prowadzonych czynności w tej sprawie ustalono, że zdarzenie nie było nieszczęśliwym wypadkiem. 

Policjantom udało się ustalić, że odpowiedzialnym za brutalny czyn jest 14-latek z gminy Rokietnica. Chłopiec wrzucił kota do studzienki, a gdy zwierzę tam się znajdowało, kilkukrotnie rzucił w jego kierunku cegłami. Trudno uwierzyć, że dziecko jest w stanie w tak okrutny osób potraktować bezbronne żywe stworzenie. 

449-276176.jpg
Zwierzę wyciągnęli ze studni strażacy. fot. Podkarpacka Policja

Na szczęście mały kotek wyszedł cało z niebezpiecznej sytuacji, która mogła pozbawić go zdrowia, a w najgorszym wypadku nawet życia. Kociak nie odniósł żadnych obrażeń, dlatego nic nie stało na przeszkodzie, by zorganizować dla niego tymczasową bądź stałą opiekę. Zwierzak został przekazany w ręce świadków tego zdarzenia.

Przerabiali je na kiełbasy. Tysiąc kotów wieziono do ubojni, nagle ciężarówka gwałtownie zahamowała

Wrzuciła kota do studzienki i rzucał w niego cegłami. Nastolatek będzie się tłumaczył przed sądem

Funkcjonariusze dotarli do wspomnianego nastolatka, który wkrótce zostanie przesłuchany w tej sprawie. Jego motywacje nie są dotąd znane. O dalszym losie małoletniego oprawcy zwierząt zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich w Jarosławiu.

Coraz częściej oprawcy zwierząt muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi za popełniony czyn. Dlatego przypominamy, że prewencja to najlepsza ochrona przed przestępstwem, stąd bezsprzecznym pozostaje fakt konieczności reagowania na zachowania przemocowe stosowane przez dzieci wobec zwierząt, rówieśników, osoby starsze czy rodziców.

Dlaczego dzieci dręczą zwierzęta?

Jednym z największych pragnień dzieci i nastolatków jest posiadanie własnego zwierzątka. Wraz z podjęciem decyzji o adopcji bądź zakupie wymarzonego psa, kota czy innego domowego pupila rodzic nie tylko staje przed wyzwaniem, jakim jest regularne zajmowanie się podopiecznym, karmieniem go i utrzymywanie w czystości, ale przede wszystkim nadzorowanie interakcji pomiędzy zwierzęciem a dzieckiem. 

O ile nieumyślne zrzucenie kota z łóżka czy stanięcie psu na ogon może przydarzyć się nawet najbardziej troskliwemu i uważnemu właścicielowi, tak surowe dyscyplinowanie czy testowanie granic bólu zwierzęcia, a wreszcie wyładowywanie agresji na słabszych i intencjonalne maltretowanie czworonożnych członków rodziny przez kilku czy kilkunastoletnie dzieci powinno sprawić, że w głowach dorosłych zapali się czerwona lampka. Takie sytuacje wynikają zazwyczaj z braku świadomości rodziców, czynników osobowościowych, ale i cichego przyzwolenia otoczenia. 

Niezaspokajanie potrzeby miłości dziecka, bagatelizowania jego problemów emocjonalnych czy usprawiedliwianie wyrządzanej krzywdy nieumiejętnością postawienia się na miejscu innej istoty, ze względu na zbyt młody wiek, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Niezależnie od przyczyny, zjawisko przemocy wobec zwierząt dzieje się w Polsce wszędzie i nie należy przymykać na nią oka. To sygnał ostrzegawczy wskazujący na konieczność skorzystania z pomocy specjalisty.

 

Źródło: RMF24, fragment książki “Jak sobie poradzić z agresją u dzieci. Poradnik dla rodziców” aut. Dieter Krowatschek,