Nadzieja dla psów ze schroniska w Bystrym. Trwa interwencja policji i prokuratury
Po blisko dwóch latach zbierania dowodów gehenna zwierząt w Bystrym może wreszcie dobiec końca. Do schroniska wkroczyły służby. Zdjęcia z miejsca interwencji budzą przerażenie i świadczą o tym, że na terenie placówki od dłuższego czasu dochodziło do znęcania się nad zwierzętami.
W poniedziałek, 8 listopada br. kraj obiegła wiadomość o rozpoczęciu interwencji w podgiżyckim schronisku w Bystrym. Od samego rana na miejscu trwa akcja prokuratury, policji i organizacji prozwierzęcych.
"Gorzej niż Radysy"
O fatalnych warunkach przetrzymywania zwierząt w Bystrym słyszy się od długiego czasu. Schronisko, które od ponad 20 lat odławiało i przetrzymywało psy z gmin za publiczne pieniądze, odkryło się złą sławą i zyskało miano "mordowni" czy "Radys na wschodzie Polski".
Aktywiści donoszą, że w schronisku nie funkcjonował otwarty wolontariat. Zwierzęta latami żyły w obskurnych, klaustrofobicznych kojcach, natomiast pracownicy schroniska w Bystrym utrudniali proces adopcyjny. Bezpańskim stworzeniom odmawiano podstawowej opieki weterynaryjnej, dlatego są w złym stanie zdrowotnym.
- Do tej chwili to piekło na ziemi utrzymywane jest z pieniędzy miasta Giżycka i z niezrozumiałych dla nas powodów cieszy się wsparciem lokalnych władz. Pomimo faktu iż w 2020 roku śmiertelność wynosiła prawie 40% - wyjaśniają przedstawiciele Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals.
Zebrany materiał dowodowy, relacje naocznych świadków oraz starania lokalnych organizacji zajmujących się zwierzętami pozwoliły na wszczęcie śledztwa. Decyzję wydała Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ w październiku br.
"Niektórych zwierzaków już nie uratujemy"
Jak relacjonuje Radiu 5 Katarzyna Śliwa-Łobacz, prezes fundacji Mondo Cane, aktywistom biorącym udział w interwencji udało się na razie ustalić, że na terenie placówki znajduje się około setka zwierząt. Nie zostały one zachipowane, aby utrudnić ich identyfikację, zaś boksy, w których przebywają, są nienumerowane.
Ponadto, luki w dokumentacji dowodzą, że wielu podopiecznych przytuliska zniknęło w bliżej nieznanych okolicznościach. Na miejscu ujawniono także zwłoki psów oraz ukrytą, nielegalną część schroniska.
- Byliśmy w Radysach - udało się wtedy uratować 1071 zwierząt. Dzięki Wam, Waszemu wsparciu, szczodrości Waszych serc, dziś ponownie błagamy Was o pomoc dla tych biednych i skrzywdzonych zwierząt - apeluje organizacja prozwierzęca i dodaje. - Potrzebujemy środków na pilne leczenie, transport i utrzymanie uratowanych psiaków. Chcemy uwolnić wszystkie zwierzęta z Bystrego i dać im nowe, dobre życie, ale bez Waszej pomocy to będzie niemożliwe….
Wspomóż walkę na rzecz ratowania psów ze schroniska w Bystrym, wpłacając datki na zbiórkę organizowaną wspólnie przez OTOZ Animals oraz Fundację Mondo Cane. Link do niej pozostawiamy tutaj. Osoby zainteresowane adopcjami psów z Bystrego mogą kontaktować się z OTOZ Animals lub fundacją Mondo Cane.
Jednocześnie przypominamy, że w tym samym czasie w Schronisku dla Zwierząt w Wojtyszkach (woj. łódzkie) trwa masowa kontrola stanu psychofizycznego podopiecznych. Więcej na ten temat przeczytasz w naszym artykule.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: OTOZ Animals, Stowarzyszenie Uwolnij PSA, Radio 5
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Koniec cierpienia zwierząt w schronisku w Wojtyszkach? Do akcji wkroczyły służby i weterynarze
-
Monitoring zarejestrował przerażającą scenę z niewinnym psem. Trudno pojąć skalę okrucieństwa