Na oczach ratowników rozegrał się dramat. Tak koala opłakiwała śmierć partnerki
Do sieci trafiło nagranie, które ukazuje, jak koale przeżywają żałobę po stracie swoich partnerów oraz najbliższych członków rodziny. Wzruszającą scenę świadczącą o wrażliwości tych zwierząt uchwycili ratownicy z Koala Rescue, organizacji praw zwierząt w Australii Południowej. Jak sami przyznali, nigdy wcześniej nie widzieli u nich podobnego zachowania.
Samce koali nie są romantykami. Cechuje je pragmatyzm
Choć miłość różne ma oblicza, a wyrażanie uczuć różni się w zależności od poszczególnych gatunków zwierząt, jest to potężna emocja łącząca ludzi oraz otaczające nas stworzenia. Nie liczy się tylko to, kto kogo wybiera i czy na całe życie, ale przede wszystkim, w jaki sposób wywiera ona wpływ na związki łączące osobniki danego gatunku. Zarówno zdobycie, jak i strata partnera może zmieniać sposób, w jaki myślimy, czujemy i zachowujemy się.
Weźmy za przykład „misia” koalę, a właściwie gatunek ssaka z rodziny koalowatych, zamieszkujący wschodnią Australię, bo nie ma on nic wspólnego z niedźwiedziowatymi. Jak zauważa w swojej książce pt. „Zwierz w łóżku” lekarka weterynarii Dorota Sumińskiej, przypominający maskotkę koala zwykle stroni od przyjacielskich, a co dopiero romantycznych, relacji, a bardziej niż flirt woli całodniowe skubanie eukaliptusa. Na społeczne interakcje koale poświęcają co najwyżej kwadrans życie, bowiem ich życie kręci się wokół jedzenia i spania.
Gdy już zwierzęta z Czerwonego Lądu poczują zew natury, samce i samice spotykają się jedynie celem kopulacji. Samiec zazwyczaj obchodzi się z samicą w dość instrumentalny sposób, a po spełnionym obowiązku przedłużenia gatunku wraca do codziennych sprawunków. Co jednak w sytuacji, gdy partnerki zabraknie?
Para turystów uciekała przed niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka Kot porzucony w zamkniętym transporterze. Właściciel dał mu porządnie w kośćSamiec koali nie odsunął się od ciała martwej samicy
Ratownicy z australijskiej organizacji prozwierzęcej Koala Rescue zostali powiadomieni o śmierci zwierzęcia objętego całkowitą ochroną gatunkową. Członek lokalnej społeczności poinformował, iż znalazł dorosłą koalę na ziemi u podstawy drzewa. Aktywiści nie zignorowali zgłoszenia i niezwłocznie udali się do doliny Coromandel, na południowy wschód od Adelajdy.
Interwencje w akcjach z udziałem martwych zwierząt nigdy nie należą do łatwych, aczkolwiek ku ogromnemu zdumieniu aktywistów, po przybyciu na miejsce zastali pod drzewem nie jedną, a dwie koale. Tuż obok ciała martwej samicy przesiadywał dorosły samiec, który ewidentnie cierpiał z powodu straty partnerki. Ratownicy nie spodziewali się, że na własne oczy zobaczą tak poruszającą scenę.
To coś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy - skomentował Hartley Head, ratownik dyżurny, który był obecny w trakcie interwencji.
Samiec koali nigdy więcej nie zobaczy swojej partnerki żywej. To było ich ostatnie pożegnanie
Zwierzę opłakiwało śmierć swojej partnerki, a nawet ją przytuliło. W kolejnych sekundach nagrania widać, że nie chciało wypuścić martwej samicy z pożegnalnego uścisku.
Dzięki krótkiemu filmowi, które ratownicy udostępnili w mediach społecznościowych, mamy szansę zaobserwować prawdziwą naturę tych zwierząt, która ukazuje je w zupełnie innym świetle. Wielu internautów podzieliło się smutkiem i obawami o dalsze losy samca koali. Aktywiści wyjaśnili, że oba osobniki zostały przetransportowane do siedziby organizacji, gdzie przeszły badania. Po upewnieniu się, że samiec jest w dobrym stanie, został wypuszczony z powrotem na wolność.
Tego typu zachowania rzadko rozgrywają się na oczach naszych ratowników, ale potwierdzają one empatyczną i troskliwą naturę koali - komentuje nagranie organizacja Koala Rescue.
Źródło: Koala Rescue