Motorniczy zatrzymał tramwaj, by pomóc kaczej rodzinie. „Takie postawy dodają skrzydeł"
Motorniczy tramwaju linii 70 wykazał się dużą spostrzegawczością, empatią oraz przede wszystkim postawą godną naśladowania. W trakcie kursu dostrzegł kaczkę, która wraz z młodymi przechodziła przez torowisko. Mężczyzna od razu zatrzymał pojazd i wyszedł z kabiny, by pomóc zwierzętom. Wrocław to stolica województwa dolnośląskiego, która przez wielu uważana jest za jedno z najbardziej atrakcyjnych miast w Polsce. Nad miastem krasnali wisi jednak fatum w postaci wykolejeń tramwajów, nazywanych sarkastycznie wywrocławieniem.
Na szczęście niedawna sytuacja na torowisku nie zakończyła się wypadkiem, a wręcz przeciwnie - ratunkiem kaczki i jej piskląt.
- Przed Wami historia o dobrych postawach ludzkich. Postawach, które - rzecz by można - wręcz uskrzydlają - czytamy we wpisie opublikowanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu.
Motorniczy tramwaju uratował kaczą rodzinę
Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu wystosowanego przez MPK Wrocław, ostatnio na trasie jednego z motorniczych pojawili się zagubieni goście. Do zdarzenia doszło około godz. 17 w sobotę, 4 czerwca, w okolicach al. Różyckiego we Wrocławiu. Motorniczy tramwaju linii 70, jadącego w stronę centrum, zauważył w trakcie kursu matkę - kaczkę z małymi kaczątkami człapiącymi w poprzek torowiska. Pisklęta, jak to na dzieci przystało, nie zważały na grożące im niebezpieczeństwo i rozbiegły się po torowisku.
Mężczyzna zatrzymał się, by cała gromada nie wpadła pod tramwaj, a następnie wezwał na miejsce Nadzór Ruchu MPK. W międzyczasie wyszedł z kabiny i zatrzymał jadące z naprzeciwka tramwaje, by zapobiec wypadkowi.
- Motorniczy MPK działał rozważnie i wielotorowo - chwali swojego pracownika wrocławski przewoźnik, załączając film z całego zdarzenia.
Akcję ratunkową zarejestrowała kamera
Na nagraniu widzimy, jak motorniczy pomaga kaczuszkom wyjść na bezpieczny teren. Z pomocą ekipy MPK rozbiegane towarzystwo zostało ręcznie przeniesione nad torowisko, gdyż ich nogi były za krótkie, by samodzielnie przekonać przeszkodę na ich drodze.
Po wszystkim ptasia gromada poczłapała ochoczo w stronę Parku Szczytnickiego, a tramwaje ruszyły w dalszą trasę.
- I niby nie jest to historia godna Oscara, ale uznania dla motorniczego już tak. Takie postawy w małych codziennych sytuacjach dodają skrzydeł - napisano na oficjalnym profilu MPK Wrocław. - Jak życie pokazuje, bycie w zgodzie z naturą to nie tylko segregowanie odpadów i brak plastikowych widelczyków - skwitowano całe zdarzenie.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Studentka czuje się, jakby była obserwowana. W suficie chowa się futrzasty podglądacz
Z Malediwów wróciła z gadem w walizce. Egzotycznego pasażera odeskortował Ekopatrol
Źródło: facebook/MPK Wrocław, wyborcza.pl