"MosiniAra" terroryzuje mieszkańców Poznania. Papuga atakuje samochody, rowerzystów i niszczy mienie
W niewielkiej miejscowości Mosina pod Poznaniem można natknąć się na egzotyczne zwierzę. Ptak przemieszcza się sam, bez nadzoru opiekuna i robi to, na co akurat ma ochotę. Na początku lokalna społeczność traktowała kolorowego stwora jako ciekawy element codzienności, jednak po pewnym czasie okazało się, że zachowanie niesfornego stworzenia może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Pod Poznaniem grasuje papuga ara
Sprawcą całego zamieszania w podpoznańskiej miejscowości jest dorosła papuga ara. Według doniesień mieszkańców Mosiny ptak regularnie pojawia się w miejscach publicznych. Co ciekawe, zwierzę ma właściciela.
Na social mediach padały głosy, mówiące o tym, że opiekun ptaka wypuszcza go celowo. Podobno zwierzę zamknięte w domu jest zbyt hałaśliwe i uparcie domaga się samotnych wycieczek.
Ara chętnie odwiedza miejsca tłumnie odwiedzane przez ludzi. Interesują ją chodniki, ścieżki rowerowe, a nawet przemieszczające się samochody.
Niebezpieczeństwo nad polskim morzem. Sanepid bije na alarm, nie wolno wchodzić do wody!Papuga zaczepia wiele osób. Zdarzają się niebezpieczne sytuacje
Ptak ceni sobie towarzystwo ludzi, jednak nie zawsze z wzajemnością. Papuga z dnia na dzień czuje się na terenie Mosiny coraz pewniej i zdarza się, że posuwa się do niebezpiecznych czynności.
Jednemu z mieszkańców udało się przyłapać arę na gorącym uczynku. Na nagraniu widać papugę, która usiłuje dostać się do samochodu, w którym jest kobieta z dwójką dzieci. Gdyby nie przypadkowy przechodzień, który pomógł ją odstraszyć, mogłaby zrobić wiele szkód we wnętrzu auta. To duże i silne zwierzę. Ostry dziób i pazury oraz mocne skrzydła mogą być niebezpieczne, szczególnie dla dzieci.
To nie jedyna zaczepka w wykonaniu sławnej ary, która doczekała się nawet pseudonimu: MosiniAra. Ptak niejednokrotnie zaczepiał rowerzystów oraz pieszych. Podobno zdarzyło mu się też podlatywać do kobiety na skuterze, przez co niemal doszło do kolizji.
Wiele osób narzeka, ale nikt nie zgłosił sprawy na policje
Coraz więcej mieszkańców zgadza się z tym, że MosiniAra nie powinna samotnie przemieszczać się po miejscach publicznych. Jej zachowanie coraz rzadziej bawi. Częściej niepokoi, szczególnie kierowców oraz rodziców małych dzieci.
Okazuje się jednak, że okoliczni mieszkańcy ograniczają się do wylewania swoich żali jedynie w mediach społecznościowych. Póki co, nikt nie zgłosił problemu do Straży Miejskiej ani Policji.
Źródło: epoznan.pl, instagram.com/gazetamosinskopuszczykowska