Modliła się, by owczarek niemiecki polubił jej nowego psa. Takiej reakcji raczej się nie spodziewała
Bella to 7-letnia suczka rasy owczarek niemiecki, która nie przepada za innymi psami. Dlatego jej opiekunka bardzo stresowała się tym, jak suczka zareaguje na nowego członka rodziny, którym miał być piesek chihuahua. Kobieta analizowała w głowie wiele scenariuszy, ale nie była w stanie przewidzieć tego, jak sprawy potoczą się w rzeczywistości. Jej ukochana psinka bardzo ją zaskoczyła.
Właścicielka owczarka niemieckiego postanowiła powiększyć rodzinę. Liczyła się z konsekwencjami tej decyzji
Bella to 7-letnia suczka będącą owczarkiem niemieckim. Jak na przedstawiciela tej rasy przystało, samiczka charakteryzuje się ognistym temperamentem. Nie jest skłonna do ustępstw, ceni sobie rutynę wypracowywaną od lat oraz nie przepada za towarzystwem innych psów. Pomimo tych cech Whitney Gayle Boswell podjęła decyzję o przygarnięciu pod swój dach kolejnego czworonoga.
Postanowienie o adopcji kolejnego zwierzęcia bardzo ją stresowało. Wiedziała, że to będzie dla Belli trudna zmiana w życiu. Jednak opiekunka owczarki liczyła na to, że jej pupilka zaakceptuje nowego członka rodziny. Kobieta jeszcze przed powiększeniem rodziny o kolejnego zwierzaka, w głowie snuła różne scenariusze, ale nie udało jej się przewidzieć tego, co rzeczywiście się wydarzyło. Po przyprowadzeniu do domu 4-letniej suczki sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.
Fajerwerki przyjazne zwierzętom? Dr Sumińska nie gryzła się w język. Tej informacji nie ma na etykiecieRodzina powiększyła się o kolejnego psa. Bella wyraźnie pokazała, co o tym sądzi
Sprawcą ogromnego zamieszania w życiu Belli była 4-letnia suczka rasy chihuahua o imieniu Tinkerbell, czyli Dzwoneczek. Właścicielka dwóch skrajnie różnych czworonogów bardzo dbała o to, aby ich socjalizacja przebiegała stopniowo i była możliwie jak najbardziej komfortowa dla każdej ze stron. Nastawiła się na to, że to potrwa długo, przecież Bella nie była przyzwyczajona do dzielenia przestrzeni z innymi zwierzętami. Tymczasem owczarka zachowała się zupełnie inaczej, niż dotychczas miała to w zwyczaju.
Bella od razu polubiła Dzwoneczka. Co więcej, suczka postanowiła zadbać o to, aby jej nowa, maleńka towarzyszka życia poczuła się jak najbardziej komfortowo. Wszystko wskazywało na to, że nie ma najmniejszego zamiaru z nią walczyć czy ją zdominować. Sprawy nabrały zaskakująco intensywnego tempa.
Suczki połączyła wyjątkowa więź. Różnice fizyczne nie mają dla nich znaczenia
W ciągu zaledwie kilku dni Bella i Dzwoneczek stały się najlepszymi przyjaciółkami. Z fizycznego punktu widzenia są swoimi przeciwnościami, jednak okazuje się, że nie jest to żadną przeszkodą ku temu, aby połączyła je wyjątkowa więź.
Opiekunka dwóch suczek w wywiadzie dla “The Dodo” opowiedziała o sposobie, w jaki znacznie większa sunia traktuje nowego członka rodziny:
Bardzo troskliwie opiekuje się Dzwoneczkiem (…). Czuwa nad nią cały czas, gdy je, pije, a nawet załatwia swoje potrzeby fizjologiczne - podkreśla i dodaje. - Nigdy ze sobą nie walczyły ani nie zachowywały się wobec siebie agresywnie. Tinkerbell zwykle po prostu wskakuje na plecy Belli, co zupełnie jej nie przeszkadza.
Teraz suczki z radością spędzają ze sobą każdą wolną chwilę i widać, że nie wyobrażają już sobie życia oddzielnie. Razem jedzą, bawią się, odpoczywają, śpią, a ich właścicielka żartuje, że dzielą nawet szare komórki.
Bella jest wyjątkowo delikatna i ostrożna w stosunku do Dzwoneczka i chociaż sama myśli, że jest małym pieskiem, wie, że Dzwoneczek jest od niej znacznie mniejsza. Jest niesamowitą starszą siostrą - kwituje Boswell.
Źródło: thedodo.com, wamiz.com