Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > "Milionerzy": Jak nazywa się młode delfina? Pytanie za 75 tys. zł zaskoczy niejednego miłośnika zwierząt
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 21.04.2023 16:23

"Milionerzy": Jak nazywa się młode delfina? Pytanie za 75 tys. zł zaskoczy niejednego miłośnika zwierząt

Milionerzy Hubert Urbański
facebook/Milionerzy TVN

Pan Andrzej Pawluś, który walczył o tytułowy milion w programie “Milionerzy”, po raz kolejny musiał zmierzyć się z pytaniem o zwierzęta. Chcąc kontynuować przygodę naprzeciw Huberta Urbańskiego, nie miał innej możliwości, jak zaznaczyć poprawną odpowiedź. Czy tak się stało?

Andrzej Pawluś z Warszawy miał już okazję wykazać się wiedzą na temat zwierząt w poprzednim odcinku “Milionerów” z jego udziałem. Wtedy niezbędne okazało się skorzystanie z jednego z kół ratunkowych. Jak poradził sobie tym razem?

"Młode hieny to szczenię, rysia — kocię. Jak nazywa się młode delfina?"

Nie da się ukryć, że pan Andrzej w grze o milion złotych radził sobie naprawdę dobrze. Jego pewność siebie okazała się jednym z kluczy do zaznaczania poprawnych odpowiedzi. W końcu nadszedł czas na pytanie o 75 tys. zł. Przypomnijmy, że poprzednie - o 40 tys. zł było sumą gwarantowaną.

- Młode hieny to szczenię, rysia — kocię. Jak nazywa się młode delfina? - zapytał prowadzący Hubert Urbański.

Oczywiście uczestnik miał do dyspozycji cztery odpowiedzi, wśród których tylko jedna była poprawna. Aby kontynuować grę, musiał wybrać właśnie tę. Prezentowały się one następująco:

A. szczenię;

B. kocię;

C. cielę;

D. koźlę.

Ostatnie pożegnanie. Weterynarz ostrzega: nigdy nie popełniaj tego błędu przy usypianiu psa

Poprawna odpowiedź była warta 75 tys. zł

Jak przy każdym poprzednim pytaniu pan Andrzej potrzebował chwili do namysłu. Na tym etapie gry nie miał już możliwości skorzystania z koła ratunkowego, bowiem uczynił to wcześniej.

- Na pewno szczenię i kocię bym odrzucił - powiedział po chwili uczestnik.

Warto zwrócić uwagę, że znaczenie niepoprawnej odpowiedzi wiązało się z zakończeniem rozgrywki, jednak suma gwarantowana, którą mężczyzna zapewnił sobie w poprzednim pytaniu, przysługiwała mu bez względu na to.

- Chyba nic nie ryzykuje tym razem - powiedział pan Andrzej i poprosił o definitywne zaznaczenie odpowiedzi C. cielę.

Okazało się, że młode delfina faktycznie nazywa się cielę. Co za tym idzie, warszawianin mógł kontynuować grę.

 

Ciekawostki o delfinach

Nie ma się co dziwić, że delfiny zyskały swoich fanów na całym świecie. To urocze ssaki, których mózg jest przybliżony do ludzkiego. Porozumiewają się ze sobą własnym językiem, potrafią się uczyć, a te żyjące w niewoli reagują nawet na własne imiona wypowiadane przez opiekunów. Choć patrząc na ich słodkie pyszczki mogłoby się wydawać, że nie przestają się uśmiechać, tak naprawdę są pozbawione mimiki.

Samice rodzą jedno młode po od 10 do 17 - w zależności od gatunku - miesiącach ciąży. Swoim potomkom nadają imiona we własnej “mowie”, co udowodnili naukowcy. Oprócz tego osobniki tego gatunku mogą porozumiewać się ze sobą także niewerbalnie.

źródło: plejada.pl; national-geographic.pl

Myślał, że przechytrzy kota, grubo się pomylił. Już nigdy nie zlekceważysz sprytu swojego mruczka
kot siedzący przed drzwiami
Właściciel kocura o imieniu Moulder postanowił przetestować jego spryt i inteligencję. W tym celu postawił pojemnik z wodą pod drzwiami, by uniemożliwić mu opuszczenie pomieszczenia. Zwierzak szybko rozpracował mechanizm i udowodnił, że jest nie do zatrzymania. Ten filmik tylko potwierdza teorię, że mruczki to prawdziwe bystrzaki. Koty są mądrzejsze, niż myślisz, a nowe analizy tylko to potwierdzają. Naukowcy, którzy chcą lepiej zrozumieć zdolności poznawcze kotów, przeprowadzili już wiele badań i praktycznych eksperymentów w tym kierunku. Niektórzy uważają, że nagranie zamieszczone przez właściciela Mouldera to kolejny dowód na ponadprzeciętną inteligencję, jaką mogą wykazać się niektórzy mruczący przyjaciele człowieka.
Czytaj dalej
Gęś błąka się po cmentarzu w poszukiwaniu zmarłego partnera. Dźwigała ciężar złamanego serca
gęś na cmentarzu
Para gęsi - Blossom i Bud - zamieszkała na cmentarzu Riverside w Marshalltown. Inicjatywa miała na celu nie tylko zapewnić zwierzętom miejsce do życia, ale także pocieszenie żałobnikom odwiedzających nekropolię. Wszystko działało zgodnie z założeniami, jednak do czasu. Bud odszedł, ale Blossom wciąż go szuka. Widząc tęsknotę gęsi za utraconą miłością, pracownicy cmentarza postanowili zabawić się w swatkę.Para gęsi Blossom i Bud tworzyła idealny duet. Nie opuszczali się niemal na krok i robili wszystko razem. Niestety w sierpniu 2022 roku zarząd cmentarza przekazał bardzo smutne wieści - jeden z ptaków odszedł, a drugi nie mógł sobie poradzić z pustką w sercu po utraconej miłości. 
Czytaj dalej