Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > "Milionerzy": Co przypomina kojot? Odpowiedzi zbiły uczestniczkę z tropu, musiała sięgnąć po koło ratunkowe
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 12.05.2023 11:20

"Milionerzy": Co przypomina kojot? Odpowiedzi zbiły uczestniczkę z tropu, musiała sięgnąć po koło ratunkowe

Milionerzy Hubert Urbański
facebook/Milionerzy TVN

“Milionerzy” to program uwielbiany przez telewidzów. Tym razem w grze o tytułową sumę pieniędzy Julia Brozis musiała wykazać się także wiedzą o zwierzętach. Jak poradziła sobie z odpowiedzią na pytanie o kojota? Od tego zależał jej dalszy udział w grze.

To nie pierwszy raz, kiedy uczestnik “Milionerów”, który zasiada naprzeciwko Huberta Urbańskiego, musi być gotowy na pytanie z różnych dziedzin. Nierzadko trafiają się również te z zakresu zwierząt. Aby kontynuować grę, Julia Brozis musiała stwierdzić, jakie dwa inne ssaki przypomina kojot. Czy udało jej się odpowiedzieć poprawnie?

"Kojot wygląda jak coś pomiędzy"

Julia Brozis przyjechała do studia, aby zawalczyć o tytułowy milion z Gdańska. Jest absolwentką filologii angielskiej, a także zarządzania i marketingu. Na co dzień natomiast pracuje jako rekruter. Choć niewątpliwie w “Milionerach” potrzebna jest ogromna wiedza, kobieta liczyła, że zajdzie daleko dzięki swojemu szczęściu w strzelaniu w dobre odpowiedzi.

Jedno z pierwszych pytań, które uczestniczka usłyszała od prowadzącego program Huberta Urbańskiego, brzmiało:

- Kojot wygląda jak coś pomiędzy?

Zasady gry mówią jasno, że wraz z pojawieniem się pytania, uczestnik otrzymuje cztery warianty odpowiedzi, z których poprawna jest tylko jedna. W tym przypadku były one następujące:

A. kuną a łasicą;

B. bobrem a wiewiórką;

C. rysiem a żbikiem;

D. wilkiem a szakalem.

Pies z opuchniętym pyskiem grzebał w śmieciach. Gdy spojrzała na jego szyję, ogarnęło ją przerażenie

Jak wygląda kojot?

- Kojot kojarzy mi się z jakimś takim psowatym właśnie - zaczęła zastanawiać się na głos Julia Brozis.

Ze względu na to, że to pytanie było drugim z dwunastu, uczestniczka miała jeszcze do dyspozycji trzy koła ratunkowe. Skorzystanie z jednego z nich zasugerował sam prowadzący, widząc jej rozterkę nad zaznaczeniem odpowiedzi C lub D. Przypomnijmy, że poprawna odpowiedź była warta 1000 zł.

- Chciałam je zostawić na później - odparła kobieta.

Ostatecznie poprosiła o wykorzystanie ułatwienia “pół na pół”. Dzięki niemu system losowo odrzucił dwie nieprawidłowe odpowiedzi.

Wybrała poprawną odpowiedź

Ostatecznie uczestniczka zadecydowała o definitywnym zaznaczeniu odpowiedzi D. wilkiem a szalem. Dzięki temu, że jej wybór był słuszny, mogła kontynuować grę o tytułowy milion złotych. Jednak jej skorzystanie z koła ratunkowego nie umknęło internautom, których znaczna część dziwiła się, że kobieta od razu nie wskazała poprawnej opcji.

- D definitywnie, łatwe pytanie - pisze na facebookowym profilu programu “Milionerzy” jedna z użytkowniczek sieci.

- Oj takie łatwe - dodaje kolejna.

- Kojota nigdy nie widziałaś? To to coś, co gania zawsze Strusia Pędziwiatra... - sugeruje inny internauta.

kojot
pixabay/rauschenberger

źródło: tvn.pl; facebook

Nie zdążyła na samolot przez kota. Niebywałe, co mruczek musiał poświęcić, by zatrzymać opiekunkę przy sobie
Kot zatrzymał opiekuna w domu
Kat Scott, która mieszka w Queensland w Australii, opowiedziała o tym, jak jej kot Howard wymagał natychmiastowej pomocy weterynaryjnej w wyniku niewyjaśnionym wypadku. Kobieta miała tego samego dnia lecieć do oddalonej o 1300 km części kraju, jednak z uwagi na stan zdrowia zwierzęcia, przegapiła samolot i nie stawiła się na rozmowie o pracę. Osoby mające pod opieką domowego pupila z pewnością zdają sobie sprawę z faktu, że jego utrzymanie bywa często bardzo kosztowne, zwłaszcza w przypadku zwierząt o przewlekłych chorobach czy posiadające pewne rodzaje niepełnosprawności. Niemniej koty to stworzenia o niezależnym charakterze i wrodzonej ciekawości, co niekiedy może prowadzić do różnego rodzaju wypadków. 
Czytaj dalej
Turysta wracał z Morskiego Oka, wtem usłyszał szelest. Szybko złapał aparat, czegoś takiego się nie widuje
Niedźwiadki w Tatrach
Wycieczka nad Morskie Oko jest nieodłącznym elementem zwiedzania polskich gór. Zaskakujące mogą być jednak nie tylko piękne widoki. Na turystę uskuteczniającego piesze wycieczki czekała inna niespodzianka, a dokładniej dzicy mieszkańcy Tatr. Podzielił się w mediach społecznościowych swoim odkryciem. Dla takich zdjęć powstał Internet.Las to tajemnicze miejsce, w którym można znaleźć wiele zadziwiających rozmaitości w postaci rzadko widywanych roślin czy zwierząt. Pewnemu turyście wracającemu szlakiem z Morskiego Oka udało się uchwycić niezwykły moment swawolnej zabawy i czułości między niedźwiedzicą a jej potomstwem. Te zdjęcia sprawią, że na waszych ustach pojawi się uśmiech. 
Czytaj dalej