Mąż miał tylko pójść po farbę do sklepu. Kiedy wrócił z zakupów, miał dobrą i złą wiadomość
Ile razy zdarzyło Ci się wyjść ze sklepu z czymś innym, niż planowałeś kupić? Pewien mężczyzna został wysłany przez żonę do sklepu budowlano-ogrodniczego po puszkę farby. Chociaż nie dał się skusić na wyjątkową promocję na narzędzia czy nową kosiarkę, to uległ zupełnie innej pokusie. Do domu wrócił bez farby, ale za to w kartonowym pudełku przyniósł “próbkę" w czarnym kolorze.
Poszedł do sklepu budowalnego. Zapomniał kupić farbę, ale nie wrócił z pustymi rękoma
Na koncie poświęconym kotu Batmanowi pojawiło się nagranie, w którym właścicielka zwierzęcia ujawniła, co w sekrecie ukrywał przed nią mąż. Kobieta wyjaśniła, że posłała partnera po farbę do pobliskiego sklepu z artykułami budowlanymi i ogrodniczymi, gdyż planowali odświeżyć pomieszczenia w mieszkaniu. Do zmiany wystroju wnętrza jednak nie doszło.
Okazało się, że kiedy mężczyzna przechadzał się alejkami w poszukiwaniu wybranego koloru, jego uwagę zwrócił nietypowy widok. Na dziale ogrodniczym ukrywały się… bezdomne kocięta. Jeden z nich służył pomocą niczym profesjonalny sprzedawca, nie odstępując klienta ani na krok. W międzyczasie ocierał się o jego nogi i nie ulegało wątpliwości, że nieznajomy wpadł mu w oko.
100-letnia kobieta adoptuje psa, którego nikt nie chce. Nigdy nie przewidziałaby, co się wydarzyWrócił z zakupów z kartonowym pudełkiem. Ze środka wyskoczyła "czarna pantera"
Chociaż mężczyzna jeszcze nie wiedział, jak poinformuje żonę o nowym członku rodziny, i tak postanowił dać czarnemu kociakowi szansę na szczęśliwe życie u boku człowieka. Po powrocie do domu zignorował wszelkie pytania dotyczące farby, a w zamian za to zaprosił swoją partnerkę do kuchni. Tam ustawił karton na podłodze, a po uchyleniu skrzydełek ze środka niczym pajacyk wyskoczył mruczek.
Jak udowadnia poniższe nagranie, system dystrybucji kotów działa sprawnie, niezależnie od pory dnia czy pierwotnych planów. Ta tajemnicza i niepojęta siła zdecydowała, że para stanowi idealnych kandydatów do pełnienia roli opiekunów dla bezpańskiego koteczka. Pozostało im zaakceptować swoje przeznaczenie, chociaż mają już kilku domowych pupili.
Powiedziano mi, że w przypadku kociąt nie obowiązują zasady zwrotów - skwitowała świeżo upieczona właścicielka czarnego mruczka.
Czarny mruczek dołączył do kociej ferajny
W sekcji komentarzy nie brakuje gratulacji nowego kociego przyjaciela. Internauci zachwalają postawę mężczyzny, pytając, gdzie szukać facetów przynoszących do domu kotki, a także proponują, by nowy pupil dostał na imię Robin, skoro stał się pomocnikiem kocura Batmana.
Musicie być wspaniałymi ludźmi, żeby zostać wybranymi przez małą panterę! Ten kociak będzie ogromnym błogosławieństwem dla Waszej rodziny - komentuje jedna z użytkowniczek TikToka.
Na szczęście aklimatyzacja kocięcia przebiega wzorowo, a koci rezydenci są żywo zainteresowani nowym członkiem stada. Muszą jednak jeszcze chwilę poczekać, zanim przyjdzie pora wspólnej zabawy na otwartej przestrzeni. Dotąd ograniczają się do niewinnych zaczepek przez dzielącą ich siatkę, a imię kociaka wciąż pozostaje tajemnicą.
Źródło: tiktok/batman_the_munchin_cat