Masz to urządzenie w domu? Lepiej uważaj. Właściciele zwierząt biją na alarm, może doprowadzić do tragedii
Właściciele zwierząt domowych ostrzegają się wzajemnie przed niebezpieczeństwem czyhającym na naszych psich i kocich pupili w domach. Nie tylko kwiaty, rośliny doniczkowe, drobne przedmioty czy uchylone okno stanowią dla nich zagrożenie. Na tapet wzięto popularne obecnie dyfuzory oraz kominki elektryczne na woski i olejki zapachowe.
W wielu domach nie brakuje przedmiotów, które mają za zadanie stworzyć bardziej klimatyczną i przytulną atmosferę. Jednym z nich, bardzo popularnym również w Polsce, są dyfuzory olejków zapachowych. Okazuje się, że mogą one stanowić nawet śmiertelne zagrożenie dla naszych futrzastych przyjaciół.
Olejki eteryczne mogą być niebezpieczne dla ludzi i zwierząt
Organizacja rządowa French Agency for Food, Environmental and Occupational Health & Safety (ANSES), której główną misją jest ocena zagrożeń dla zdrowia związanych z żywnością, środowiskiem i pracą, zwróciła się z apelem do właścicieli zwierząt domowych, w szczególności psów i kotów. Zidentyfikowane ryzyko wiązało się z użyciem dyfuzorów oraz kominków elektrycznych na woski i olejki zapachowe.
Dyfuzor zapachowy to modny element dekoracyjny zdobiący wnętrza naszych domów, a przy okazji nawilżający powietrze i zamieniający płynne olejki eteryczne w pachnącą mgiełkę. Mają one przewagę nad świecami, gdyż uwalniają swój zapach przez cały czas. Okazuje się, że niosą za sobą bardzo niebezpieczne skutki uboczne.
Jak wynika z przedstawionego raportu, zawarte w olejkach eterycznych substancje mogą przyczynić się do podrażnienia oczu, nosa, gardła oraz problemów z oddychaniem u ludzi, zwłaszcza dzieci, oraz zwierząt. Podrażnienia oczu wiążą się z obecnością w olejkach fenoli i ketonów, które są "nieodpowiednie" do stosowania w odświeżaczach powietrza.
Nawet naturalne związki, takie jak terpeny (obecne m.in. w żeń-szeniu, bazylii czy goździkach) mogą powodować podrażnienia. Choć zazwyczaj dolegliwości przechodzą samoistnie, weterynarze ostrzegają, że nie zawsze dzieje się tak w przypadku czworonogów.
Pies przestał poznawać swoją opiekunkę
Marianne Whyte z Christchurch w Nowej Zelandii w social mediach opisała historię, jaka przydarzyła się jej czworonożnemu podopiecznemu. Starsza kobieta wróciła do domu po pracy na wieczorną zmianę. Była przekonana, że jej shih tzu będzie czekał z niecierpliwością, aż pojawi się w drzwiach. Jednak to, jak zareagował, od razu mocno dało jej do myślenia.
Pupil zupełnie jej nie poznawał . Choć początkowo była pewna, że zwierzę jest zdezorientowane, ponieważ wybudziła go ze snu, wkrótce zrozumiała, że zmianę w jego zachowaniu wywołały inne czynniki.
Wszystkiemu winne były olejki eteryczne
Kolejnego dnia wróciła z pracy zaniepokojona telefonem od osoby, która opiekowała się jej pupilem. Usłyszała, że pies nie chce wyjść z własnego posłania . Czym prędzej wróciła do domu i udała się z nim do weterynarza.
- Przyszłam z pracy wcześniej i znów był bardzo zdezorientowany tym, kim jestem. Zabrałam go więc do weterynarza. Okazało się, że olejek z drzewa herbacianego, którego używałam w dyfuzorze, jest toksyczny dla psów - opowiada Marianne Whyte.
Lekarz weterynarii stwierdził, iż wątroba psa nie uległa uszkodzeniu, aczkolwiek podkreślił, że to nie pierwszy przypadek, kiedy zwierzę domowe zatruło się w podobny sposób .
Właścicielka shih tzu apeluje, aby przed uruchomieniem dyfuzora czy kominka elektrycznego upewnić się, że olejki eteryczne czy woski w nim używane nie są szkodliwe dla pupili. To samo tyczy się kadzideł zapachowych. Na liście zapachów, które są niebezpieczne dla zwierząt domowych wymieniane są m.in.:
- anyż
- kamfora
- goździk
- czosnek
- jałowiec
- oregano
- tymianek czerwony lub biały
- cząber
- drzewo herbaciane
- bylica zwyczajna
źródło: mirror.co.uk; geekweek.interia.pl