Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Król polskich lasów dał się "złapać" w fotopułapkę. Taki okaz to prawdziwa rzadkość
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 29.03.2023 14:28

Król polskich lasów dał się "złapać" w fotopułapkę. Taki okaz to prawdziwa rzadkość

Biały kieł
unsplash/Sandra Jasionowska, Lasy Państwowe aut. Karol Machalski

Lasy Państwowe po raz kolejny zamieściły w mediach społecznościowych nagranie z fotopułapki, które wzbudziło zainteresowanie internautów. Tym razem Karol Machalski podzielił się nagraniem przywodzącym na myśl tytułowego bohatera książki pt. "Biały Kieł". Główną rolę odgrywa w nim wyjątkowo piękny wilk o śnieżnobiałym futrze. 

Leśnicy nie przepuszczą żadnej okazji, by podzielić się z internautami ciekawostkami ze świata rodzimej flory i fauny. Nie inaczej było w przypadku rzadkiego osobnika, którego zaobserwowano na terenie Nadleśnictwa Choczewo, mieszczącym się w województwie pomorskim. Czegoś takiego wielu Polaków w życiu nie widziało.

Biały wilk złapany w obiektywie aparatu

Tegoroczną wiosną szczęście uśmiechnęło się do Karola Machalskiego. 26 marca pasjonat fotografii dzikiej natury uwiecznił na filmie białego wilka wraz ze zdobyczą, którą najpewniej zamierza wkrótce skonsumować. Najbliższych dzikich krewnych psa nie ma na wolności zbyt wiele, a o spotkanie białych osobnikach jeszcze trudniej. Na skutek kurczenia się naturalnych siedlisk jego życia oraz szkodliwej działalności człowieka, w tym presji łowieckiej, przedstawiciele tego gatunku są objęci ścisłą ochroną od 1998 roku.

Obecnie szacunkowo liczebność wilków w Polsce może dochodzić do 2,5 tys. osobników, jednakże niektóre środowiska mówią o większej liczbie. Niemniej jednak zgodnie z danymi przedstawionymi przez Stowarzyszenie dla Natury “Wilk”, na terenie naszego kraju nie występują osobniki o jednolicie czarnym bądź białym umaszczeniu. 

Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%

Samotny łowca. Kręcił się w Nadleśnictwie Choczewo

Samotnie polujące zwierzę przemieszczało się po terenie leśnictwa Białogóra, co wzbudziło niepokój wśród pracowników Lasów Państwowych. Zważywszy na fakt, iż wilki żyją w grupach rodzinnych, a w stadzie tworzy się struktura socjalna i zostają przydzielone odpowiednie role do wypełnienia, samodzielnie zdobywający pożywienie drapieżnik jest dość rzadkim widokiem. 

Oczywiście zdarza się, że grupa wilków ulega rozproszeniu i nie spędza ze sobą całego czasu. Niemniej jednak w przypadku rozbicia struktury watahy zwierzętom trudniej polować na dziką zwierzynę.

Albinos? A może wilk polarny?

Po obejrzeniu nagrania udostępnionego w mediach społecznościowych nasuwa się pytanie, czy osobnik o bardzo jasnym futrze może być dotknięty bielactwem, czy tez należy do gatunku bytującego poza granicami Polski. Wszak występowanie wilka polarnego ogranicza się do północnych terenów Kanady oraz Grenlandii z okolicznymi wyspami, a liczba osobników nie przekracza 50 tysięcy. Czy zatem drapieżnik mógł zostać nielegalnie sprowadzony do Polski z Ameryki Północnej?

philippe-montes-lZw3Gb3Okvo-unsplash.jpg
unsplash/Philippe Montes

Wątpliwości rozwiewa Rafał Skowronek, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Choczewo, który przyznaje, że zaobserwowany osobnik jest w rzeczywistości… jasnoszary. Podobnego zdania jest dr Maciej Szewczyk z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Uniwersytetu Gdańskiego, członek Stowarzyszenia dla Natury "Wilk".

- Owszem jest dosyć jasny, ale proszę zwrócić uwagę, że przede wszystkim tam jest dziwne światło. Na tym nagraniu również pnie sosen są także dużo jaśniejsze, niż w rzeczywistości - wyjaśnia cytowany przez portal “Zawsze Pomorze” ekspert.

Istnieje również podejrzenie, iż zwierzę nie jest albinosem, lecz osobnikiem leucystycznym. Termin ten odnosi się do choroby charakteryzującej się częściowym lub całkowitym brakiem obydwu rodzajów melaniny. W odróżnieniu od albinosów, umaszczenie takich stworzeń nie jest zupełnie białe, a oczy nie przybierają specyficznego różowego koloru.

 

Źródło: Zawsze Pomorze, Stowarzyszenie dla Natury “Wilk”, Lasy Państwowe

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Buldog francuski najpopularniejszą rasą psów w USA. Dlaczego stał się przedmiotem mody?
Buldog francuski
Buldog francuski jest obecnie najbardziej lubianą rasą psów przez Amerykanów - taki wniosek wysunął American Kennel Club. Pupile o krótkich pyskach, krępej budowie ciała i uszach niczym nietoperz, określane pieszczotliwie “żabkami”, wspięły się na szczyt zestawienia, detronizując labrador retrievera. Co popularność ras brachycefalicznych mówi o nas i kondycji moralnej społeczeństwa? Niestety nic dobrego.Znane są praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, choć na przestrzeni ostatnich lat zyskiwały coraz większe uznanie wśród mieszkańców Europy i Ameryki Północnej. Mowa o buldogach francuskich, czyli "najmodniejszej" rasie psów 2022 roku według największej organizacji kynologicznej w USA. Chociaż trudno o weselsze czworonogi, wytypowanie buldoga francuskiego jako faworyta amerykańskich psiarzy może napawać niepokojem - po obu stronach oceanu. Hodowane bezkrytycznie zwierzęta w celu zaspokojenia popytu cierpią przy akompaniamencie odgłosów zadyszki i zachłyśnięć własną śliną. Psy z krótkim pyskiem mają naprawdę pieskie życie.
Czytaj dalej
Podczas interwencji DIOZ nie tylko zwierzęta potrzebowały pomocy. Ta historia chwyta za serce
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt opublikował relację z kolejnej interwencji, która obnażyła zarówno zwierzęcy, jak i ludzki dramat. Pomocy potrzebowały nie tylko psy i koty w rozpadającej się ruderze, ale także pozostawiona przez rodzinę staruszka. Kobieta starała się robić co w jej mocy, aby zapewnić zwierzętom najlepsze z możliwych warunków, podczas gdy dorosłe dzieci umyły ręce. Przedstawiciele organizacji DIOZ nie odmawiają pomocy nie tylko pokrzywdzonym zwierzętom, ale i ludziom znajdującym się w kryzysowej sytuacji życiowej. W ostatnim czasie inspektorzy udali się na interwencję do starszej kobiety, która pod swoją opieką miała kilka kotów i psów. W takich warunkach nie powinien żyć nikt. 
Czytaj dalej