Swiatzwierzat.pl Pozostałe Kot wrócił do domu z listem przy obróżce. Właściciele nie mogli przewidzieć, co stanie się potem
twitter.com/zacharyking

Kot wrócił do domu z listem przy obróżce. Właściciele nie mogli przewidzieć, co stanie się potem

11 stycznia 2021
Autor tekstu: Zuza Siwek

Kot Billy został przygarnięty ze schroniska przez Zacka i Olgę i choć na ogół był bardzo grzeczny i posłuszny, nie dało się go przekonać, by całe dnie spędzał w domu. Uwielbiał wychodzić i znikał na długie godziny, po czym wracał, jak gdyby nigdy nic, pozostawiając swoich opiekunów w niepewności, co takiego robił w tym czasie.

Kot wrócił z listem przy obróżce

Jeden z właścicieli kota długo zastanawiał się nad tym, co robi ich podopieczny, gdy znika z domu. Nigdy nic mu się nie stało, ale Zack naturalnie martwił się, że któregoś dnia może się zdarzyć jakiś nieprzewidziany wypadek, jednak nie miał serca zamykać Billiego w domu na siłę.

- Jest dociekliwy, zadziorny i pewny siebie. Uwielbia się relaksować i kiedy śpi, śpi. Ale zazwyczaj przez cały dzień wychodzi i wchodzi przez kocią klapę, żeby powiedzieć „cześć”, zanim znowu pójdzie się bawić i odkrywać sąsiedztwo - powiedział właściciel w rozmowie z The Dodo.

Któregoś dnia zagadka rozwiązała się sama. Billy wrócił do domu z listem przy obróżce! Zaciekawieni właściciele od razu rozwinęli kartkę, by w końcu dowiedzieć się, gdzie podziewa ich kot. Kiedy rozwinęli liścik, byli zdumieni jego uroczą treścią.

- Wasz kot lubi nas odwiedzać, gdy wychodzi na zewnątrz. Siada przy drzwiach i miauczy, żeby go wpuścić. To naprawdę zabawne i uwielbiamy go! Nie mamy pojęcia, skąd przychodzi. Jak ma na imię? Nazywamy go Billy. Od twoich przyjaznych sąsiadów! - głosiła notka.

Początek niezwykłej znajomości

Zack i Olga byli absolutnie zauroczeni tym miłym gestem i faktem, że sąsiadom nie przeszkadzają odwiedziny kota . Zdumiewające było także, że ci obcy ludzie znali jego imię! Postanowili odpowiedzieć, a swój liścik także przypięli do obróżki Billiego.

- Cieszymy się, że zaprzyjaźnia się z naszymi sąsiadami! A na imię ma... Billy! Więc zgadliście dobrze. Możecie go dużo drapać pod brodą. Zgubiliśmy jego identyfikator, musimy sprawić mu nowy - napisała w notce Olga.

Właściciele zastanawiali się, czy ich list trafi do odpowiednich osób, jednak szybko okazało się, że Billy doskonale wiedział, gdzie się z nim udać, bo wkrótce otrzymali odpowiedź.

- Ohhhh! Myślę, że nasz współlokator (który teraz wyjechał) musiał widzieć jego identyfikator latem. To on zdradził nam imię! Dzięki za wiadomość. Niesamowite, że faktycznie wrócił, aby ją dostarczyć! Jak gołąb pocztowy, ale ładniejszy.. . Dostanie tu od nas wiele drapania pod brodą i miłości! Miłego wieczoru! - brzmiała odpowiedź.

Właściciele kota i ich sąsiedzi szybko się zakolegowali. Zaczęli za pośrednictwem Billiego przekazywać sobie regularnie listy, polecać seriale, przepisy i podcasty. I choć Zack i Olga dotąd nie wiedzą, z kim piszą, nie mają takiej potrzeby. W tym trudnym dla wszystkich czasie cieszą się z nietypowej formy komunikacji i odrobiny tajemnicy!

Choć nastała zima i Billy jest dużo mniej chętny do wychodzenia na zewnątrz, gdy już to robi prawie zawsze przynosi ze sobą liścik od tajemniczych sąsiadów.

- Trochę się załamaliśmy, ponieważ noce stawały się coraz zimniejsze i ciemniejsze, a ograniczenia i blokady trzymały nas w domu, więc te listy to prawdziwa radość. Szczerze mówiąc, Billy i tak jest naszą radością. Ale to było coś nieoczekiwanego, intrygującego i bardzo mile widzianego! - podsumowuje Zack.

Zobacz zdjęcia:

Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:

źródło: thedodo.com

Obserwuj nas w
autor
Zuza Siwek

Wydawca w portalu swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy